Przystawka przed daniem głównym
FYM  |  14 Września 2023  g. 15:06
Już 17 września, o godzinie 12:30 odbędzie się spotkanie Jagiellonii Białystok z Radomiakiem "Warszawa" Radom. Będzie to ostatnie starcie przy Słonecznej przed meczem z koleżanką zza Buga – tytułowym daniem głównym. Potraktujmy zatem "Zielonych" jak przysłowiową przystawkę i zastosujmy metodę "ZZZ – zjeść, zwrócić, zapomnieć".

Historia potyczek Jagiellonii (w Ekstraklasie) z reprezentującym Radom RKS-em jest nadal bardzo uboga. Składają się na to 4 spotkania, z czego "Jaga" nie wygrała ani razu. Czas na przełamanie tej passy, zanim stanie się to "klątwą". W debiutanckim sezonie Radomiaka padły dwa remisy: w Białymstoku było 1:1, a z Radomia dzięki ładnemu golowi Mareczka G. w samej końcówce wywieźliśmy 2:2. Więcej można napisać o poprzednim sezonie.

Przy Słonecznej Żółto-Czerwoni doznali porażki 1:2. Jednak drużyna przyjezdna (Radomiak + obsada sędziowska) dała się zapamiętać z jak najgorszej strony. Strzelanie rozpoczął Mareczek G., a potem z boiska, jeszcze przed przerwą, wyleciał Mateusz Skrzypczak (druga żółta karta za faul taktyczny). Po przerwie karnego na gola zamienił Nascimento, a zaraz po tym z boiska został wyrzucony Andrzej Trubeha (bezpośrednia czerwona karta za faul). Przez niemal pół godziny Jagiellonia była skazana na grę 9 na 11 i prawie wyszarpała remis. Pomimo rażącej nieskuteczności Radomiaka, ogromnej woli walki i sporej ilość szczęścia, w samej końcówce Maurides ustalił wynik spotkania. Rewanż w Radomiu to smutne zero do zera. Jedynie warte zapamiętania z tego meczu są podwójna interwencja Zlatana oraz niemiłosierne wietrzysko.

Nasz najbliższy rywal w tabeli Ekstraklasy zajmuje 7 miejsce z 10 punktami na koncie i bilansem bramkowym 8:8. Trenerem "Zielonych" od 16 kwietnia tego roku jest Constantin Galca – Rumun, były reprezentant swojego kraju, mający za sobą bogatą karierę piłkarską. Zastąpił on na tym stanowisku Mariusza Lewandowskiego. Ostatni mecz Radomiaka to szczęśliwy remis z Piastem Gliwice (1:1). Szczęśliwy, ponieważ Gliwiczanie oddali w sumie 22 strzały na bramkę strzeżoną przez Alberta Posiadałę, który notabene został piłkarzem meczu. Wpadło tylko raz i to po rzucie karnym. Liczymy, że ilość szczęścia bramkarza została wyczerpana i u nas skapituluje więcej niż raz.

Analizując skład Radomiaka najbardziej powinniśmy (ale czy musimy?) obawiać się środkowego napastnika - Pedro Henrique. Tak, to ten sam który pobił rekord Ekstraklasy w liczbie trafień obramowania bramki w jednej połowie (4 razy). Mierzący 188 centymetrów wzrostu Brazylijczyk w tym sezonie ma najwięcej stoczonych pojedynków powietrznych (66) oraz najwięcej strzałów na bramkę (21). Te dwie statystyki składają się również na 2 gole strzelone głową. Zadanie dla naszych dwóch środkowych obrońców - "schować do kieszeni" Brazylijczyka.

Przystępujemy do tego meczu podrażnieni porażką 1:2 ze Śląskiem Wrocław, równie nieszczęśliwą co szczęśliwy remis "Zielonych". 17 września okazję do rehabilitacji będzie miał Nene oraz Jose Naranjo, którym ostatni mecz ewidentnie nie wyszedł (delikatnie mówiąc). Wszyscy liczymy na podtrzymanie świetnej passy przez Bartka Wdowika, którego dyspozycja jest po prostu ka-pi-tal-na. Do tego wracający do swojej optymalnej formy Imaz, ambitnie walczący Marczuk i wchodzący z ławki Afi. Naprawdę, mamy kim straszyć z przodu, powinniśmy to wykorzystać i wrócić na zwycięską ścieżkę.

Na zakończenie... motywacja dla niezmotywowanych do przyjścia na stadion. Polecamy obejrzenie spotkania (lub skrótu z tegoż meczu) Radomiaka przy Słonecznej z poprzedniego sezonu. Przypomnicie sobie wtedy z jaką ekspresyjną radością po ostatnim strzelonym golu przeciwnik celebrował sobie bramkę przy narożniku boiska (jakby zdobyli tytuł "najchytrzejszy z Radomia"). Nasi piłkarze dosłownie jeździli na tyłkach i gryźli murawę, aby utrzymać najpierw prowadzenie, a potem remis. Wszystko działo się w skandalicznych okolicznościach, które zafundował nam sędzia Jakubik. Niestety nie udało się. Ich zaangażowanie i walka nie zostały nagrodzone, choćby tym jednym punktem. Nie pozostaje więc nam nic innego jak licznie stawić się na meczu i pokazać przyjezdnym, że jedyne na co mogą liczyć, to porażka. Po wczesnym i sutym obiedzie widzimy się na stadionie!

Orzech

 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
34
63
77-45
2
Śląsk Wrocław
34
63
50-31
3
Legia Warszawa
34
59
51-39
4
Pogoń Szczecin
34
55
59-38
5
Lech Poznań
34
53
47-41
6
Górnik Zabrze
34
53
45-41
7
Raków Częstochowa
34
52
54-39
8
Zagłębie Lubin
34
47
43-50
9
Widzew Łódź
34
46
45-46
10
Piast Gliwice
34
43
38-35
11
Stal Mielec
34
43
42-48
12
Puszcza Niepołomice
34
40
39-49
13
Cracovia
34
39
45-46
14
Korona Kielce
34
38
40-44
15
Radomiak Radom
34
38
41-58
16
Warta Poznań
34
37
33-43
17
Ruch Chorzów
34
32
40-55
18
ŁKS Łódź
34
24
34-75
 
OSTATNI
25.05.2024, 18:00
 
 

3:0

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
12
Afimico Pululu
12
Jesus Imaz
9
Kristoffer Hansen
9
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
9
Bartłomiej Wdowik
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Jakub Lewicki
2
Kaan Caliskaner
1
Wojciech Łaski
1
Taras Romanczuk
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.