Bawmy się tak dalej drogie media
Morf  |  1 Lutego 2015  g. 11:14

W ostatnim czasie nad Jagiellonią zawisły ciemne chmury. Niemalże każdy dzień przynosi informacje które nie napawają optymizmem, a wręcz mogą wlać w kibicowskie serca dużą dozę niepokoju.

Dzisiejsza publikacja Kuriera Porannego ostatecznie skłoniła mnie do napisania o kilku sprawach. Już nie tylko Jaga na boisku nie wygrywa i następują roszady w sztabie szkoleniowym oraz w składzie. Tym razem do tego dochodzi jeszcze wszczęte dochodzenie prokuratorskie które ma na celu wyjaśnienie proces zmiany właściciela akcji SSA Jagiellonia.

Znów niczym duch powraca na „salony” Baranowski Wojciech, tym razem jako inicjator działań prokuratury. Żeby wszyscy mieli jasność o kogo chodzi pozwolę sobie zacytować kolegę Pasibrzucha, który w drugim numerze Magazynu Jagiellonia w swoim cyklu siedem grzechów opisał pewne sytuacje i zależności:

Felieton rozpocznę od kilku cytatów i gdyby była możliwość wysyłania SMS–ów o treści „WIEM KTO TO POWIEDZIAŁ”, myślę, że nie nadeszłoby ich zbyt wiele.
„(…)W kierunku przekształcenia klubu w spółkę akcyjną nie zrobiono nawet najmniejszego kroku. Być może prezesi obawiali się, że ludzie, którzy wykupią akcje zechcą rządzić po swojemu, a jestem pewny, że nie byłoby wówczas miejsca w klubie dla większości osób (…)”.

„(…) Wizytówką klubu, oprócz drużyny, jest również organizacja meczu piłkarskiego. Z przykrością trzeba stwierdzić, iż w naszym mieście jest najgorzej. Kibic przychodzący na mecz Jagiellonii zajmuje miejsce na niemalowanych od lat ławkach, szczęśliwy, jeżeli dotrze do nich w okresie deszczowym suchą nogą. Następnie jego oczom ukazuje się widok obskurnych, drewnianych płyt zasłaniających widoczność z bazaru na boisko (…)”.

„(…) Czytelnik (na artykuł z którego pochodzą cytaty zdecydował się odpowiedzieć jeden z czytelników Kuriera Podlaskiego – przyp. PASI) kończy swój list nadzieją ujrzenia mej skromnej osoby na jednej z połamanych ławek stadionu Jagiellonii. Na białostockich meczach piłkarzy bywam dość często (co tydzień). Mam nadzieję spotkać go tam. Wolę jednak szukać go w 30–tysięcznym tłumie na odmalowanych i całych ławkach stadionu Hetmana. Czego Szanownemu Panu i wszystkim kibicom życzę.”

„(…) W naszym mieście mieszka kilku zasobnych ludzi. Niektórzy z nich interesują się futbolem. Jak to się dzieje, że z daleka omijają bramy klubu (…)”.

Autorem powyższych słów jest … Wojciech Baranowski. Człowiek od lat kręcący się przy Jagiellonii, kibic, spiker, założyciel Towarzystwa Przyjaciół Jagiellonii, dziennikarz nieistniejącego już Kuriera Podlaskiego, człowiek z bogatą przeszłością (niekoniecznie kibicowską), Prezes BKS JAGIELLONIA, przyjaciel byłego (na szczęście) PiSowskiego wojewody Dobrzyńskiego a przede wszystkim sprzedawczyk świętości klubowej. Przykro jest takimi słowami określać człowieka, którego pamięta się jeszcze z wielu wspólnych wyjazdów. I właściwie tytuł artykułu, z którego pochodzą przytoczone cytaty („Degrengolada Jagiellonii”) można by było sparafrazować na „Degrengoladę Baranowskiego”.
Zachowanie „Barana” w ostatnim czasie jednoznacznie pokazuje, że w słowniku medycznym określa się je mianem SCHIZOFRENII. Oto bowiem – jak pokazują przytoczone cytaty:
1 Klub przekształcono w spółkę akcyjną.
2 Rozpoczęto remont stadionu przy Słonecznej – nie ma już nawet połamanych ławek – „Baran” swoje cztery litery sadza na sektorze VIP na dość wygodnym krzesełku.
3 Kilku „zasobnych ludzi” postanowiło zainwestować w Jagiellonię grube pieniądze.

To co się stało się – jak zwykł mówić klasyk z Podlasia – spytacie Państwo, że oto Baranowski przeszedł do głębokiej opozycji w stosunku do SSA, skupiając dodatkowo wokół siebie ludzi, którzy określają się między sobą mianem „Prawdziwych Kibiców Jagiellonii”, ludzi, którzy całkiem niedawno wyrażali się o nim w sposób mało cenzuralny? Odpowiedź na to pytanie jest dość banalna. Wojciechowi Baranowskiemu w momencie przekształcania Klubu w spółkę akcyjną zabrakło biurka na Jurowieckiej. Tego plan Baranowskiego nie przewidywał w najczarniejszych scenariuszach. I właśnie w owym momencie wyłoniła się tytułowa cecha naszego bohatera: CHCIWOŚĆ.
Chciwość nasz bohater okazał w sposób najbardziej obrzydliwy. Określając kilkudziesięcioletni Herb Klubu mianem cytuję „Znaku Towarowego” i sprzedając (?) go bliżej nikomu nieznanej firmie SOMAX, pokazał jednoznacznie na czym tak naprawdę mu zależy i czego jest kibicem. Jego ulubioną drużyną okazała się MAMONA.
Do klubu kibica KS MAMONA przystąpili wiedzieni perspektywami łatwego zarobku inni „PRAWDZIWI KIBICE” Jagiellonii. Za ich przyzwoleniem Baranowski przy niezrozumiałej postawie policji, doprowadził do tego, że na 48 godzin został zatrzymany Wiceprezes SSJB. Jak pokazał późniejszy wyrok sądu oczywiście niesłusznie. Tym samym, do swej bogatej przeszłości „Baran” – wraz z kolegami – dopiął sobie łatkę konfidenta, dla którego podstawowe kanony kibicowskie nie mają żadnego znaczenia. Na marginesie warto wspomnieć, że BARAN & SOMAX & COMPANY za prawo używania JOTKI, – której jak się okazało nie umieli nawet w sposób właściwy zastrzec – zażądali 70 tys. PLN miesięcznie. Chętnych nie stwierdzono.
Przytoczone powyżej fakty, to tylko część prawdy o Wojciechu Baranowskim i ludziach skupionych wokół niego. Ludziach odpowiedzialnych za gangrenę, która zapanowała w białostockim środowisku kibicowskim. Warto, aby młodzi kibice oraz wszyscy życzący dobrze Jagiellonii o tym pamiętali.


Niestety prasa tego nie dostrzega bądź nie chce dostrzec – co jednoznacznie przekreśla ją w moich oczach jako nieobiektywną i zakłamaną bo nie wierzę, że takich informacji nie posiada.

Ten sam człowiek czeka niczym sęp na to kiedy powinie się noga SSA Jagiellonia. Wtedy będzie mógł dzielić i rządzić. Dodatkowo działalność poza Jagiellonią tego człowieka budzi co najmniej kontrowersje, jednakże nikt nie jest w stanie napisać tego jak wiarygodne jest źródło i co leży u podłoża sprawy. Jako jeden z nielicznych chełpi się tym że w Jagiellonii dzieje się niedobrze. Zero szacunku dla takiej osobistości.

Dzisiejszy artykuł (nawiasem mówiąc okraszony zdjęciem kibiców!) to tylko jedna mała kropla w morzu -jeden artykuł z wielu. Jeden po którym ludzi znających sprawę i sytuację w klubie może szlag trafić. Niestety nigdy w prasie nie ukazują się sprostowania. Po co? Do tego, żeby przyznać się do błędu, do napisanej durnoty trzeba umieć się przyznać i mieć do tego charakter. Brak jest w świecie naszych białostockich mediów autorytetów wśród redaktorów. Ludzi z kręgosłupem. Zawsze na pierwszym miejscu jest coś innego. Owszem jest raban jak się wycina drzewa z nieformalnego szaletu miejskiego przy ratuszu ale w poważnych sprawach interwencja nie następuje. Czyżby ktoś się bał poruszyć układ który istnieje? Po co …

Wracając do Jagiellonii. Nigdzie nie ma tak jak w Polsce, że dzisiaj pisze się źle lub ohydnie a jutro wchodzi się bez masła. Dajmy taki przykład. Gdybym ja miał kolegę i byśmy razem pili lokalną wodę mineralną w moim ogrodzie. Następnie ten kolega odwaliłby mi numer, czy obrobił cztery. Już więcej ze mną tej wody mineralnej by się napił. Szczególnie w moim ogrodzie. U nas jest tak że jednego dnia wylewa się wiadro pomyj, a drugiego przy spotkaniu w cztery oczy udaje się najlepszego przyjaciela. Obłuda i tyle.

Kolejna sprawa to granie w jednej drużynie. Białystok jest zapyziałym miastem na obrzeżach Rzeczpospolitej Polskiej (być może czwartej). Nie oszukujmy się. Jako miasto mamy mało do zaoferowania. Pojawia się szansa na promocję miasta. Na imię ma Jagiellonia. Niby wszyscy są zadowoleni. Media też. Ale nie, nie do końca. Media prześcigają się w wynajdywaniu nieprawidłowości, kładzeniu kłód pod nogi, szukaniu dziury w całym, zwalnianiu trenerów, pisaniu o tym, że ktoś się nie nadaje a ktoś się nadaje. Kilka rzeczy co najmniej kontrowersyjnych z twórczości lokalnych zawodowych mediów:
- Gdzie jest Wisła Kraków dla Speichlera?
- Kto napadł na MOSP Jagiellonia i przestraszył sekretarkę Pana Bańkowskiego?
- Co zrobił złego Petasz?
- Dlaczego Puchalski nie zna się na zarządzaniu klubem?
- Dlaczego udało się wykonać podgrzewaną murawę choć wszędzie można było przeczytać że to awykonalne?
- Kiedy wyrzucono kibica z pociągu?
- widziane z południa
- szarganie imieniem kibica jak wiatr płachtą z Focusem na rogu Sienkiewicza i Jurowieckiej przy każdej nadarzającej się do tego okazji

Etc. etc. To są jedynie wybrane informacje, które źle mówią w linii prostej o Jagiellonii a w gruncie rzeczy postawione tezy są co najmniej „wątpliwej urody”. Żeby było śmieszniej bez sprostowania. - no bo po co?

To dzięki gazetom czasami mam jako Kibic Jagi taki niesmak kiedy ktoś mi mówi, że znowu się na stadionie pobili albo coś na to podobieństwo. Orędownicy czarnego PR. Czy chcecie rozwalić wszystko co zostało do tej pory takim wysiłkiem stworzone? Dobrze Wam z tym będzie? Razem z Baranowskim będziecie się radować nad grobem nieboszczyka? Znów będzie o czym pisać, ale przecież taki Wasz zawód – bo nie mój – ja piszę dla własnej satysfakcji. Na siłę nie udowadniam, że na wszystkim się znam :)

To się nazywa dbanie o pozytywny wizerunek klubu oraz o obiektywny wizerunek lokalnego dziennikarza… Resztę dopowiedzcie sobie sami.

Bawmy się tak dalej.

PS

Byłbym zapomniał. Nie chcę aby ktokolwiek potem pisał, że kryję się pod jakimś nick`iem (rzecz powszechna w internecie) i nie może mnie biedulek znaleźć. Tak więc nazywam się Andrzej Jerzy Jakubowski – aby była jasność.
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
28
52
64-38
2
Śląsk Wrocław
28
50
38-26
3
Lech Poznań
28
48
40-32
4
Górnik Zabrze
29
48
39-32
5
Pogoń Szczecin
28
47
54-32
6
Raków Częstochowa
29
46
50-32
7
Legia Warszawa
28
46
43-33
8
Widzew Łódź
28
39
36-36
9
Stal Mielec
28
38
33-34
10
Zagłębie Lubin
28
35
30-41
11
Radomiak Radom
29
35
34-47
12
Cracovia
28
32
38-39
13
Piast Gliwice
28
32
28-32
14
Warta Poznań
28
31
26-33
15
Korona Kielce
29
30
34-38
16
Puszcza Niepołomice
28
29
34-46
17
ŁKS Łódź
28
21
26-58
18
Ruch Chorzów
28
20
29-47
 
OSTATNI
14.04.2024, 15:00
 
 

1:3

 
NASTĘPNY
20.04.2024, 20:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.