Jako powody takiego stanu rzeczy padło bardzo wiele argumentów ale na jeden nikt nie zwrócił uwagi. Mianowicie młodzi zawodnicy ci zdolniejsi nie mają kiedy do naszej ligi się przebić. Młodych zdolnych nie ma zbyt wielu a ci którzy są to mają tyle zajęć poza grą w klubie, że później trenerzy najzwyczajniej na świecie nie mają do nich zaufania przez to, że Ci nie uczestniczyli często lub bardzo często w treningach nie mówiąc już o meczach sparingowych. Tak to jest na ten przykład z zawodnikiem który reprezentuje barwy Jagiellonii – Bartłomiejem Pawłowskim Przed sezonem dołączył do naszego zespołu i podpisał z klubem kontrakt. Przygotowywał się solidnie i sumiennie do ligi. Trener widzi w nim potencjał, dawał mu szanse które ten zazwyczaj swoją grą wykorzystywał. Jednak ciągłe powoływanie Bartka na konsultacje i mecze kadry w bardzo dużym stopniu wpłynęło na braki treningowe i na to, że chłopak nie może wpaść w rytm aby móc później z powodzeniem walczyć o miejsce w składzie Jagiellonii co uważam, że jest w stanie zrobić. Nie neguję i nie potępiam powołań do reprezentacji Polski. To jest zaszczyt dla każdego - móc zagrać z orzełkiem na piersi. Jednak co najmniej zastanawiające jest to, że te zgrupowania , turnieje i konsultacje w żaden sposób nie są powiązane z tym jak swoje spotkania rozgrywa reprezentacja seniorów. Jedno sobie a drugie sobie. Zawodnicy tracą na starcie bardzo dużo, gdyż nie mogąc występować regularnie w klubach nie mogą się rozwijać i być odkryciami poszczególnych zespołów. Może warto nad tym się poważnie zastanowić jakie są przyczyny braku młodych zawodników z Polski w podstawowych jedenastkach zespołów polskiej ekstraklasy. Specjalnie nie poruszyłem tematu szkolenia, ilości zawodników i warunków w jakich muszą się uczyć.

Zapraszam do dyskusji czy moja teza jest słuszna jeśli nie to dlaczego a jeśli tak to również dlaczego?