Morf | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Niestety nie obronimy Pucharu Polski. Szkoda, bo ta wspaniała przygoda jaka miała miejsce rok temu mogłaby się powtórzyć. Nie było to jednak nam dane.
Nie co dzień jest niedziela jak mawiają mądrzy ludzie. W drugiej połowie spotkania pucharowego z Lechią zobaczyłem Jagiellonię taką jaką ją chcę oglądać. Walczącą nieustępliwą i niepozwalającą przeciwnikowi na zbyt wiele. Zespół przez część pierwszej i całą drugą część meczu grał tak jakbyśmy tego oczekiwali. Zabrakło odrobinę szczęścia. Mam nadzieję, że jest to dobry prognostyk, przed sobotnim spotkaniem wyjazdowym z Lechem Poznań.
Zatem Panowie, trenerze oraz zawodnicy Jagiellonii (tym którzy nie rozumieją po polsku prosiłbym aby to również przekazać) jeśli czytacie to zagrajcie z taką determinacją, jak to miało miejsce we wczorajszym spotkaniu z Lechią. Odważnie i bez ceregieli, z wiarą w zwycięstwo i z taką ochotą. W końcu coś wpadnie. Lech będzie chciał przed własną publiką zmazać plamę porażki z Cracovią i będzie atakować z całą swoją siłą. Jednak wierze, że odpowiednio się nim przeciwstawicie i dokonacie niemożliwego. Czas odstawić konwenanse a tym bardziej jakieś uprzedzenia (wydumane bądź nie) na bok i jak to miało miejsce nie raz jako jeden zgrany monolit pokazać na co Was stać. Wierzę, że stać Was na wiele i jesteście w stanie wywalczyć z każdym w Polsce dobry wynik. Uwierzcie w siebie bo umiejętności macie. Pamiętajcie kibice są z Wami. Przyjadą za Wami kawał drogi do Poznania i będą Wam pomagać ile tchu w piersiach. Pamiętajcie „Sky is the limit”!
BKS – jesteśmy z Wami!