Redakcja | 1 Lutego 2015 g. 11:14
No i Maćkiem i Thiago, i Aleksisem, i Niką, i resztą przecież. Ale o Tomaszach dzisiaj będzie najwięcej. Zacznę od przodu.
Tomasz Frankowski. Co można jeszcze napisać o Tomaszu Frankowskim? W zasadzie można tylko powtórzyć to, co z całą pewnością ktoś już kiedyś napisał. Tomasz jest niekwestionowaną gwiazdą ligi i nikt mu już tej funkcji nie odbierze. Starzeje się niezwykle godnie. Starzejąc się, strzela bramkę za bramką. Zimny i opanowany, poprawia co kolejkę swój historyczny bilans strzelonych bramek, zmierzając do 3. miejsca w tabeli wszech czasów. Krótko rzecz ujmując - Franek, Franek, łowca bramek!
Tomasz Kupisz. Była kiedyś taka piosenka (w zamierzchłych czasach programu TIK-TAK) Kulfon, Kulfon co z ciebie wyrośnie? Gruszki na wierzbie, czy szyszki na sośnie? No właśnie! Tomek jak ten Kulfon raz irytuje, a raz wręcz doprowadza do euforii. Poziom jego gry przypomina wykres sinusoidy. Teraz ewidentnie idzie w górę i jak się patrzy na jego grę to serce rośnie. Tyle, że sinusoida ma swój szczyt a potem… Panie Tomku proszę zrobić wszystko, żeby na nim pozostać. Możliwości Pan ma, talent też, warunki są. Tylko pracować i oby tak dalej - jak w meczu z Widzewem.
Tomasz Bandrowski. Wow! Wybaczcie mi teraz wszyscy byli i obecni środkowi pomocnicy Jagi, którzy u nas grali, ale takiego tu jeszcze nie było! Jako przesądny kresowiak z dziada pradziada, trzy razy odpukałem w surową deskę zanim to napisałem. Ale fakt jest faktem! Gość w tej chwili jest jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”. Powiedzcie – jaki poziom trzeba reprezentować, żeby grając na tak mało efektownej pozycji, słyszeć na stadionie – Bandrowski, o Bandrowski, kurcze – zobacz Bandrowski! Panie Tomku – oby tak dalej, bo w Białymstoku nazwisko Bandrowski już zobowiązuje!
Tomasz Porębski. Nic się nie stało! Tomaszu nic się nie stało! Żal mi go było strasznie gdy po zwycięstwie 4-1 schodził z boiska ze spuszczoną głową. I po co tak Panie Tomku ? Gra Pan na pozycji na której każdy błąd widać strasznie! Po meczu, na luziku obejrzałem jego powtórkę w telewizji. Patrzyłem tylko na Porębskiego. Ludzie! Ten małolat bez doświadczenia, który się jeszcze uczy, popełnił jeden błąd - ten błąd. Więc jak mi ktoś powie o nim, że się nie nadaje - to będzie miał z Brunerem do czynienia! Chłopak ma papiery na granie i na mój nos będzie grał! Wspomnicie moje słowa! Panie Tomku ja w Pana wierzę.
Tomasz Hajto. No i co ? Można? Można grać ofensywnie i nie robić w portasy po straconej bramce? Można! Wczoraj to było widać jak na dłoni. Pan Tomasz dostał szansę od Jagi, tak jak Maciek Makuszewski dostał od niego. Obaj robią wszystko, żeby się za daną szansę odwdzięczyć. No i co ciekawe – to widzieli nieliczni, po czwartej bramce Pan Tomek dał pokaz tańca znamienity. Poczucie rytmu – ho, ho ! No i jeszcze raz jako przesądny kresowiak napiszę - proszę nie zmieniać tego dresu. Najlepiej nich Pan go w ogóle nie pierze… No taki żarcik na koniec.
Pozdrawiam
bruner