Brak eliminacji starych błędów.
Morf | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Dzisiaj krótko. Sobotni sparing Jagiellonii z Czeskim Vysocina Jihlava mógł zaniepokoić. O ile w pierwszej połowie grę można uznać za wyrównaną o tyle demony Jagiellonii powróciły. Jakie? Te same od miesięcy. Brak skuteczności oraz indywidualne szkolne błędy w obronie.
Rozumiem myśl jaka przyświeca trenerom, że futbol musi być grany na tak. Podoba mi się gra Jagiellonii w ofensywie, ale to co się dzieje na tyłach woła o pomstę do nieba. W żadnym sparingu w tym okresie przygotowawczym nie zagraliśmy dłużej niż 30 minut parą stoperów, która będzie broniła w lidze. Podobnie z bocznymi obrońcami. Nie ma stałości i czasu na zgranie się tej formacji. Nie od dzisiaj wiadomo ma ona skłonność do popełniania karygodnych błędów. Czas chyba zrobić wszystko aby to wyeliminować? Zgranie i znajomość zachowań partnerów z formacji pozwala na wyuczenie się schematów i pewności. Do tego są potrzebne obozy przygotowawcze a tutaj dalej brak jest pomysłu na defensywę. Dalej brakuje nam bramkarza. W żadnym sparingu bramkarze nie zachowali czystego konta i każdy przeciwnik zdobywał przynajmniej jednego gola. To jest coraz mocniej zastanawiające i coraz bardziej niepokojące. Oby tak nie było, ze popełnione w okresie przygotowawczym błędy będą rzutować na grę Jagiellonii w lidze.
Patrząc jednak na ostatni sparring nie sposób nie zgodzić się z tym, że taki zimny prysznic może podziałać orzeźwiająco na powoli odlatujących trenerów i zawodników naszego zespołu.