Morf | 1 Lutego 2015 g. 11:14
W ostatnich dniach lokalne media przeprowadzają brutalny i zmasowany atak na wszystko co związane z Jagiellonią.
Na początku pragnę zaznaczyć, że ani ja ani moi koledzy z redakcji, nie akceptujemy pewnych zachowań części środowiska kibicowskiego i obce są nam transparenty na których widnieją krzyże celtyckie czy flagi stanów południowych.
Nie możemy jednak zrozumieć jakie są powody dla których lokalne media dzień po dniu od kilku dni uderzają w Jagiellonię i jej kibiców wrzucając wszystko do jednego gara uznając wszystko co związane z Jagiellonią za niezwykłe zło. Redaktorzy nie próbują nawet zobaczyć i być blisko tej Jagiellonii nie mówiąc już o tym, żeby zająć pozycję bezstronną. Najłatwiej jest ogłosić, że każdy w szaliku to bandyta, pijak i złodziej, bo każdy pijak to złodziej. Dziwne jest to o tyle, że w większości jesteście zapewne, panowie i panie redaktorzy, absolwentami kierunków związanych z naukami społecznymi. Cóż wychodzi na to, że spaliście na zajęciach, gdzie dyskutowano min. nad tekstami P. Bergera... Od lat już jest prowadzona krucjata mająca na celu walkę z klubem i jego kibicami. Nie przebierając w środkach.
Publikacje gazet i portali o zadymie jaka miała miejsce przed Opera i Filharmonią Podlaską i o tym, że dokonano rewizji zgromadzonych ok. 300 osób, które nie weszły na prezentację to moim i nie tylko moim zdaniem duże nadużycie. Opieranie się jedynie na materiałach uzyskanych od Policji, jednocześnie mając za nic zdanie uczestników to jest niestety spora manipulacja – manipulacja ludźmi i ich opiniami. Jest to także brak jakiejkolwiek rzetelności. Niestety niektórzy z Was uznali chyba, że im mocniej będą bić w pewien temat i im ostrzejszego będą używać języka tym szybciej dostaną awans. Żeby nie być monotematycznym myślę, że białostoccy strażnicy graniczni też mogli by sporo opowiedzieć o jednostronnych relacjach na temat wydarzeń z ośrodków dla uchodźców? Niestety ale duża część lokalnych mediów przyjęła dobrze sprzedająca się tezę i jeśli jakieś fakty jej zaprzeczają to tym gorzej dla nich. Ktoś powie, ależ przecież u jednego z uczestników znaleziono gaz i nóż? Teraz zastanówcie się – jakby na ulicy przeprowadzono popularną, za okupacji, łapankę i zatrzymano 300 kobiet, to czy przypadkiem nie znaleziono w ich torebkach gazu pieprzowego czy też narzędzi, które można uznać za niebezpieczne? Ot chociażby pilnik do paznokci – metalowy! Tym przecież można oko wydłubać! Może to być potencjalne narzędzie przestępstwa? Moim zdaniem może. Równie oczywiste jest to, że każdy mężczyzna nosi przy sobie potencjalne narzędzie gwałtu. Takie postępowanie budzi duże wątpliwości i pokazuje jak łatwo można manipulować faktami i jednocześnie ludźmi, którzy nie do końca muszą znać wszelkie układy i annały danych sytuacji. Natomiast obowiązkiem mediów jest przedstawienie sprawy na tyle neutralnie na ile można. Wszystko zależy od formy w jakiej zostaną przedstawione fakty.
Poziom zagalopowania się w tym mediów dawno przekroczył poziom zdrowego rozsądku.
Dzisiejsza publikacja o ukaraniu grzywną Dyrektora SSA Jagiellonia za zorganizowanie pikniku z Jagiellonią jaki miał miejsce latem przed Galerią Zielone Wzgórza zapewne zostanie przedstawione jako przekaz informacji, faktów etc. Nikt jednak nie sięgnie do przyczyn dla jakich zostały w ogóle postawione zarzuty. Nikt nie pisze o tym, że zrobiono coś dla ludzi, nikt nie pisze, że nie było żadnych zadym rozrób ataków etc. Nikt nie pisze, że bawiły się dzieci z rodzicami i ludziom została zaserwowana darmowa rozrywka. Nikt tego nie pochwali. Nikt nie napisze, że ci straszni kibice grali świetny turniej na piasku, że zabawy było co niemiara. Tylko pisanie o rzeczach złych. Zohydzanie Jagiellonii pod każdą postacią. Nawet jeśli doszło do błędów organizacyjnych to nic nie usprawiedliwia języka, z którego mogło by wynikać, ze przez tą złą organizacje doszło do stratowania 100 osób.
Kolejną kwestią jest sposób przedstawiania pewnych faktów. Jeśli pan XY dokonuje przestępstwa to robi to na własny rachunek. Fajnie wyglądał by news, gdzie pan redaktor Jan Kowalski, absolwent uniwersytetu takiego a takiego, ekolog, miłośnik malarstwa i członek stowarzyszenia im. kogoś tam, rozbił samochód przy okazji potrącając dwie osoby i mając w wydychanym powietrzu 5 promili? Gdzie jest meritum sprawy?
Teraz panowie urzędnicy z Urzędu Miasta do Was piję. Budujecie wielki stadion, którego zapełnienie będzie wielką sztuką. Za kilka miesięcy zostanie otwarty i stosując taką, jak powyżej opisałem, retorykę nie zapełni się jej przeciętnymi ludźmi, którzy najzwyczajniej w świecie boją się każdego kto ma szyi szalik. W końcu to przecież Jagiellonia będzie głównym gościem na trybunach stadionu, a nie mając kibiców którzy będą na ten stadion przychodzić straci każdy. Klub, bo będzie miał więcej kosztów niż przychodów, kibice bo nie przyjdą i miasto które będzie miało gorącego kartofla, którego nie wsadzi do szafy i nie przerobi na ośrodek geriatryczny. Do tej pory panowie rządzący wykazywaliście się wielką ignorancją w kwestii kibiców i klub bo tak było zgodnie z panującą zasadą wygodnie. Jednak niedługo przyjdą pokaźne koszty i trzeba będzie skądś zabrać aby móc utrzymać duży generujący koszty obiekt.