Trener, znaczy… może nie trener, a bardziej celebryta Hajto zawsze powtarzał, że jest to jego autorski zespół i że ponosi odpowiedzialność za jego wzloty i upadki.
Skoro tak, drogi Panie Tomaszu - jagiellonia.net informuje i objaśnia – ta drużyna jest do dupy.
Tomasz Hajto, zatrudniony na etacie trenera Jagiellonii Białystok do tej pory błysnął jedynie wszczynanymi awanturami – a to z sędziami, a to z dziennikarzami, a to z kibicami (podczas meczu!). Ostatnio nawet rozwinął teorię o braku prawa do wydawania z siebie głosu przez zawodników zagranicznych. Jako, że nie jestem zawodnikiem zagranicznym pozwolę sobie na kilka uwag i wydam z siebie głos.
Poziom i jakość pracy trenera ocenia się obserwując poziom gry jego zawodników. Jaki ów poziom jest każdy widział choćby w dzisiejszym meczu z Widzewem. Choć darzę tę drużynę wielka sympatią, nie mogę ukrywać, że Widzew jest cienki jak postny barszcz. Na Jagę jednak starczył. Parę dośrodkowań w pole karne kopiących się w czoło Widzewiaków wystarczyło w zupełności na nasz obronny „monolit”. Zastanawia mnie jak można było doprowadzić do sytuacji, gdy każde zagranie w pole karne naszej drużyny powoduje zagrożenie tak niebywałe, że żeby je dokładnie opisać trzeba zdolnego poety – do tego egzaltowanego.
Gra poszczególnych naszych zawodników przyprawia o mdłości. O obronie nie będę pisał, nie mam siły. Ale co stało się z linią pomocy? Poziom gry pomocników za kadencji Tomasz Hajty przeżył regres niespotykany. Kupisz to cień samego siebie, Plizga – bez żartów – jaki Plizga? Ten co biega po boisku to jakiś nieudany klon lub sobowtór tego solidnego zawodnika. To podróba Plizgi. Grzyb - ten trochę próbuje, ale to już nie jest ten zawodnik, oj nie ten. Gajos – gra jeden mecz na trzy. Ciekawy przykład stanowi Dani. Przyszedł surowy i bez treningu – i grał. I to jak grał ! Dowodów nie przytaczam bo każdy pamięta. Pod okiem zatrudnionych w Białymstoku specjalistów potrenował i ... loty obniżył i to znacznie. Efekt ręki szkoleniowej naszego trenerskiego duetu ? A niby czego ? Są na tym świecie ludzie, którzy żeby nie wiem co, z czegoś zrobią nic – tu dla przykładu żart z brodą.
Złapał diabeł Polaka, Ruskiego i Niemca. Dał każdemu po dwie kulki. Wypuścić miał tego, który zrobi z tych kulek rzecz najbardziej go zadziwiającą. Ruski wymodził z dwóch kulek rakietę balistyczną, Niemiec – mercedesa, jednak wychodzi Polak. Co zrobił Polak ? Jedną kulkę zgubił, drugą zepsuł – myślę, ze to nasz Pan Tomasz był bohaterem tego dowcipu. Bo niby kto ?
Najgorsze jest w tym wszystkim, że nasz trener cały czas jest przekonany, że trenerem jest i to dobrym. Nie znajduje wręcz ( nasz trener ) słów dostatecznych dla opisanie swego geniuszu. Wg mojej ( chorej ) wyobraźni musi to wyglądać tak :
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.