W ostatni weekend panowie ze stacji przez omyłkę zwanej jeszcze Canal + a nie Legia + próbowali poszczuć na Jagę kogo tylko się dało. W tej tonacji wypowiedział się również Pan Dudek. Nie, nie ten tańczący bramkarz tylko jego brat... znany z tego że jest bratem swojego brata, grał w Wodzisławiu i zaliczył epizod w Legii. Obecnie jest drugim trenerem czwartej (we własnym mniemaniu) siły polskiej piłki- Piasta Gliwice. Po wcześniejszym podpuszczeniu przez Pana Dziennikarza pożalił się jak to przegrał sport, jak skrzywdzono Piasta i na siłę wypromowano Jagiellonię. Bywa. W tym miejscu ten tekst mógłby zostać skierowany na różne tory. Możliwa była by socjologiczna analiza wspomnianej wypowiedzi w poszukiwaniu elementów homo sovieticusa. Wszak gdy wszyscy w koło kradli to taki delikwent brał tylko niczyje. Tak i Pan Dudek teraz czuje się okradziony, ale w Gliwicach wziął tylko "niczyje" podrzucone przez sędziego kosztem orżniętej z punktów Jagiellonii. Wtedy nie wydusił z siebie że miejsce gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę uratował im niepełnosprawny sędzia. Bo po co miał to mówić? Dali to wziął i czuł się z tym dobrze. Teraz czuje się okradziony. Sienkiewiczowski Kali może iść na urlop. Mamy bohatera współczesnego stosującego logikę... pierwotną. Można by było wdać się w pyskówkę i wykrzykiwać "Dudek pozdrów Siejkę". To by było mniej uczone a bardziej stadionowe. Pytanie brzmi po co?
Wypowiedź Pana Dudka jest tylko częścią większej machiny, która ruszyła kiedy pewnemu klubowi z miasta na W. Zaczęło grozić że ktoś go dogoni w tabeli. Transmisje meczów tej drużyny zaczynają z kolei przypominać 90 minutowe seanse w Psychuszce pt. "Dlaczego musisz kochać Wujka Stalina". Wujek Stalin kochał dzieci, budował huty, wyzwolił pół Europy... Legia gra najlepszą piłkę, ma najlepszych kibiców, najlepszy stadion, Legia musi być Mistrzem Polski bo ma największy budżet... Ponadto właściciel Legii, jeśli wierzyć medialnym doniesieniom, wisi grubą kasę byłym właścicielom spod znaku ITI a obecnym współwłaścicielom wspomnianej stacji. Jak spłaci wystawione weksle bez mistrzostwa i gry w pucharach? Bóg jedne raczy wiedzieć...
Tu dochodzimy do trzeciego punktu układanki. Pewnej kretyńskiej reformy ligi. Kto ją forsował? Kluby z miast na W i na P. Marzyły im się dodatkowe cztery spotkania przy pełnej widowni i dochody z dnia meczowego rzędu 1 mln złotych polskich. Argumenty, że reszta będzie dokładać do interesu zmuszona przez pewną stacje telewizyjną do organizowania spotkań o 16 w czwartek. Bzdura. Nie potrafią zarządzać ich problem...Tymczasem wspomniane kluby spotkało wielkie zaskoczenie. Trybuny pustoszeją bo ludzi z jednej strony nie stać na płacenie po 50 zł co tydzień, z drugiej nawet jeśli stać to nie są w stanie wygospodarować tyle wolnego żeby być na każdym spotkaniu. Okazuje się że liczba potencjalnych odbiorców ligi wcale nie jest tak wielka jak usiłują nam wmówić to media głównego nurtu. Do tego doszły kary, grzywny, straty związane z zamykaniem trybun i mamy obraz pięknej katastrofy. Jeszcze ten nieszczęsny podział punktów. Miało być tak pięknie a tu ZONK. Mam dziwne wrażenie, że gdyby liga kończyła się za 5 kolejek i nikt by ich nie dzielił to i skowyt byłby mniejszy. Wielokrotnie to mówiłem w Strefie Kibica w Radiu Akadera ale powtórzę to jeszcze raz. Skowyt to się zacznie kiedy Legia skończy ligę na 5 miejscu a 9 drużyna po 30 kolejkach spadnie. Po wydarzeniach ostatnich dwóch tygodniu taki scenariusz wciąż jest możliwy.
Nie szukajmy więc jakichś niechęci do Jagiellonii w sferze uczuć ogólnopolskich dziennikarzy. Na to nie są wystarczająco niezależni i inteligentni(?). Jeśli już to w uczuciach ich szefów do pieniędzy. Co do Pana Dudka to zawsze znajdzie się jakiś pożyteczny idiota. Szkoda tylko że jest ich tak wielu. Dariusz "Kali" Dudek jest tu tylko jaskrawym symbolem. Jak go uciszyć? Wyzwiskami? Po co. Wystarczy, że wygramy WYRAŹNIE z Piastem. Wystarczy, że Jaga będzie grać tak jak z Zagłębiem i będzie punktować do końca rundy zasadniczej.

Ktoś tam szczeka, karawana jedzie dalej.

Pozdrawiam.