Spotkanie rozpoczęło się od piłkarskich szachów i piłkarskimi szachami się skończyło. Nie brakowało walki w środkowej części boiska. Jagiellonia próbowała przejąć inicjatywę i postawić swoje warunki gry, ale bezskutecznie. Oba zespoły walczyły o każdy centymetr boiska i czysto piłkarskiego widowiska było w tym znacząco zbyt mało. Na boisku od początku meczy wystąpił Kotja Vassiljev, którego gra stała pod dużym znakiem zapytania, ale niestety to nie był jego dzień. Zbyt wiele razy dokonywał nieodpowiednich wyborów na boisku. Jeśli do tego dodamy to, że Cernychowi dzisiaj również nie wychodziło zbyt wiele to mamy obraz gry. Nie można Zawodnikom w tym wyżej wymienionym odmówić ambicji, ale brakowało tych czysto piłkarskich przebłysków, które kreują mecz. Jagiellonia przeważała, mozolnie konstruowała akcje w ofensywie, ale niestety nie przekładało się to na akcje zagrożenie pod bramką gości. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zbytniej zmianie. Jagiellonia próbowała, kombinowała, ale nie potrafiła klarownie stworzyć sobie sytuacji strzeleckiej. Lechia ograniczała się do uważnej gry w obronie i delikatnych próbach kontrowania. W końcu dla gości uśmiechnęło się szczęście. W 63 minucie meczu środkowy pomocnik Lechii Kovacevic ruszył w kierunku bramki Jagiellonii i kiedy wszyscy liczyli ze rozegra piłkę na skrzydło, ten oddal strzał z 25 metra nie do obrony. Marian Kelemen musiał wyciągać piłkę z siatki. Bramka nie do obrony. W chwile po stracie gola Jaga ruszyła z większym animuszem aby odrabiać straty. Już chwilę później mógł paść gol. W 66 minucie spotkania Marek Wasiluk miał idealną okazję do zdobycia bramki, ale niestety oddał strzal ponad bramką było bardzo blisko. Niestety wynik nie uległ już zmianie do końca spotkania i Jagiellonia musiała uznać wyższość rywala.
Za tydzień Jaga jedzie do Lublina i mam nadzieję, że tym razem nie będzie to wyjazd na marne. Powoli do gry wracają zawodnicy kontuzjowani i wszyscy mamy nadzieję, że zdobędzie trzy punkty. Dzisiaj niestety wieczór nie będzie udany.
Zapis relacji live
Bramki: Kovacevic (Lechia 63`)
Żółte kartki: Mackiewicz, Cernych, Tomasik (Jagiellonia); Maloca, Stolarski, Janicki, Kovacevic (Lechia)
Składy:
Jagiellonia: Kelemen – Burliga, Szymonowicz, Wasiluk, Tomasik – Grzyb, Romanczuk – Chomczenowski, Vassiljev, Frankowski – Cernych
Lechia: Podleśny - Janicki, Maloca, Wawrzyniak - Stolarski, Kovacević, Chrapek, F. Paixao - Krasić, Wolski - Kuświk
1:2
-:-