Wspólne mecze obu drużyn są na ogół bardzo zacięte – na 11 dotychczasowych spotkań tylko jedno zakończyło się remisem. Częściej wygrywała Jaga, ale piłka trafiała do obu bramek z zaskakującą regularnością; bilans bramkowy mamy na remis.
Po piorunującym początku sezonu coś się w sprawnie dotychczas funkcjonującej maszynie Jagi zacięło. Trudno mówić o kryzysie, bo drużyna nadal gra dobrze, a o przegranej z Lechią zdecydowały niuanse, ale czas najwyższy się przełamać. Pozycja, jaką zajmuje obecnie Górnik w tabeli Ekstraklasy może być myląca. Drużyna Górnika urwała ostatnio punkty Legii i Zagłębiu Lubin, więc nie jest w żadnym wypadku dostarczycielem punktów. Świetnie spisują się zwłaszcza obrońcy, bowiem w ostatnich dwóch meczach Leandro, Maciej Szmatiuk, Paweł Sasin i Radosław Pruchnik nie dopuścili do poważniejszego zagrożenia bramki Sergiusza Prusaka.
Warto zauważyć, że smaczku tej konfrontacji dodają również nazwiska, które przewijają się w składach obu drużyn: Fiodor Czernych grał kiedyś w Łęcznej, zaś zakładający obecnie zielono – czarne stroje: Piotr Grzelczak i Łukasz Tymiński to przecież byli zawodnicy Jagiellonii. Czernych rozpoczął sezon dobrze i miejmy nadzieję, że w Lublinie zaprezentuje się również dobrze, jak w pierwszych meczach sezonu.
Spotkanie poprowadzi sędzia z Torunia, Pan Bartosz Frankowski.
Mariusz Stepaniuk
1:3
-:-