Gospodarze w przekroju całego meczu okazali więcej chęci, grali z większym rozmachem, mieli więcej strzałów i częściej byli w posiadaniu piłki i zasłużenie wygrali spotkania 4:1 awansując do ¼ finału Pucharu Polski.
Mecz rozpoczął się niemrawo. Oba zespoły nie forsowały zbytniego tempa , a tym samym z boiska wiało nudą. W miarę upływu czasu Pogoń zdobywała coraz więcej pewności i prostymi sposobami próbowała wyjść na prowadzenie. W 21 minucie meczu w zamieszaniu podbramkowym i strzale Frączczaka dobra interwencją popisał się Węglarz, ale w chwile później w nurka w polu karnym zabawił się Murawski. Bereszczaty na jedno oko sędzia Jakubik dał się oczywiście nabrać i podyktował kuriozalny rzut karny. Frączczak pewnym strzałem z 11 metra zamienił go na bramkę. Od tego momentu Pogoń przestała grać, a w Jagiellonię wstąpiła boiskowa złość. To przyniosło skutek w 36 minucie meczu. Ładnie piłkę wyprowadził z linii obronnej Runje, ta trafiła do Grzyba, potem do Vassillieva, następnie poprzez Tomasika powędrowała druga stroną boiska do Frankowskiego. Frankowski podholował ją kilkanaście metrów i dokładnie zacentrował w pole karne do dobrze wychodzącego na pozycję Cernycha. Fiodor ładnie przymierzył głową i piłka wpadła do siatki w samo okienko bramki bronionej przez Kudłę. Wynik do końca pierwszej połowy nie uległ zmianie, a Jagiellonia, a konkretnie Burliga po rzucie wolnym Vassillieva w doliczonym czasie gry zmarnował sam na sam z bramkarzem gospodarzy strzelając wprost w niego.
Po zmianie stron za słabo spisującego się na boisku Burligę wszedł długo nie widziany w pierwszym składzie Marek Wasiluk. Druga część meczu rozpoczęła się równie ospale jak pierwsza. Na uwagę zasługiwało jedynie odesłanie na trybuny trenera Kurdziela przez sędziego głównego meczu. W 60 minucie mogliśmy dopiero pierwszą akcję, która miała w sobie nutkę emocji. Węglarz obronił bardzo groźny strzał głową Drygasa. Co się nie udało pierwszym razem to powiodło się za drugim. W 66 minucie Drygas dobrze wyszedł do piłki i pokonał Węglarza wyprowadzając Pogoń na prowadzenie. Jagiellonii nie pozostało nic innego jak tylko odrabiać straty. Niestety miernie to wyglądało. W 86 minucie było już po meczu. Gyurcso wykorzystał dobre podanie Zwolińskiego i strzelił bramkę na 3:1. W 89 minucie meczu przy biernej postawie obrony Jagiellonii Pogoń strzeliła swoją 4 bramkę pieczętując tym samym awans do ¼ finału Pucharu Polski.
Jagiellonia zagrała słabo, beznadziejnie słabo mimo że Pogoń nie była zbyt wymagającym przeciwnikiem to udało jej się pokonać gości. Dodajmy, że całkowicie zasłużenie. Nie było walki, nie było gry i nie było widać chęci zwycięstwa. Szkoda. Mamy nadzieję, że w lidze w niedzielnym spotkaniu ligowym, gdzie przeciwnikiem będzie ponownie Pogoń to Jagiellonia okaże się lepsza i wygra rewanżując się na Portowcach.
Bramki: Frączczak 21`k., Drygas, Gyurcso, Nunes (Pogoń) – Cernych 36` ( Jagiellonia)
Kartki: Murawski Rapa(Pogoń); Burliga (Jagiellonia)
Składy:
Pogoń Szczecin: Kudła – Nunes, Lewandowski, Rudol, Rapa – Piotrowski, Murawski, Drygas, Delev, Gyurcso – Frączczak
Jagiellonia Białystok – Węglarz, Grzyb, Runje, Guti, Tomasik – Frankowski, Romańczuk, Vassilliev, Góralski, Burliga (45` Wasiluk) - Cernych
1:2
-:-