Morf | 10 Lipca 2017 g. 22:29
Zabawa się skończyła i przyszedł czas na prawdziwe granie. Druga runda to już nie przelewki, a o przysłowiowych "chłopcach do bicia" można zapomnieć. Losowanie nie oszczędziło Jagiellonii, która na następne spotkanie będzie musiała się udać do oddalonego o 3300 km Azerbejdżanu.
FK Gabala będzie kolejną przeszkodą na drodze białostockiej drużyny. Klub z krótką, ale bardzo ciekawą historią. Założony w 2005 roku pod nazwą Goy Gol. Już rok później klub wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Spowodowało to następną zmianę nazwy. Gilan Gabala to kolejny krótki epizod w historii istnienia azerskiej drużyny. Obecna nazwa, FK Gabala ukształtowała się dopiero w 2007 roku.
Mimo krótkiej, bo zaledwie 12- letniej historii zdołali już dwukrotnie zawitać do fazy grupowej Ligi Europy. Żeby było ciekawiej, za każdym razem swoją przygodę zaczynali od pierwszej rundy, eliminując po drodze tak renomowane drużyny jak Panathinaikos, czy Lille. Rezultaty w europejskich rozgrywkach nie rzucają na kolana. Azerski klub w 12 spotkaniach fazy grupowej zdołał uzbierać jedynie 2 punkty, dwukrotnie remisując z PAOK'iem Saloniki.
Co możemy powiedzieć o obecnej drużynie FK Gabala?
Mają za sobą najlepszy w historii klubu sezon na własnym podwórku. W sezonie 2016/2017 uznali wyższość jedynie nowemu pracodawcy Jakuba Rzeźniczaka - Karabachowi, który niepodzielnie rządzi w Azerbejdżanie od czterech lat. Wcześniej trzy razy z rządu kończyli rozgrywki na najniższym stopniu podium.
Największa gwiazda rywali?
Chorwacki ofensywny pomocnik, Filip Ozobić, zdobywca 11 bramek w poprzednim sezonie i król strzelców ligi azerskiej. 26 letni zawodnik wg. portalu transfermarket wyceniany jest na 800 tys.euro. Jego wartość poszybowała w górę po ostatnim sezonie, który był w wykonaniu Ozobićia bardzo udany,
Trener?
Roman Grygorchuk, ukraiński szkoleniowiec nie zawojował piłki jako zawodnik. W roli szkoleniowca idzie mu już znacznie lepiej. FK Gabala objął w styczniu 2015 roku. Dotychczas poprowadził azerski zespół w 107 spotkaniach, zdobywając średnio 1.64 punków na mecz. Za kadencji Romana Grygorchuka FK Gabala ani razu nie opuściła podium ligi azerskiej.
Stadion.
FK Gabala na co dzień rozgrywa spotkania na Gabala City Stadium, stadionie mieszczącym niewiele ponad 4000 osób. Nie spełnia on jednak wymogów UEFA, dlatego azerski zespół zmuszony jest rozgrywać swoje europejskie mecze na stadionie w Baku, oddalonym o 200 km od Gabali.
W Azerbejdżanie rozgrywki zakończyły się w kwietniu, więc zespół mógł spokojnie przepracować okres przygotowawczy, a zawodnicy mogli w pełni naładować akumulatory na wakacjach. W nieco innym położeniu są zawodnicy Jagiellonii, którzy do eliminacji przystępują "z marszu". W tym przypadku może być to jednak przewaga białostockiego zespołu, bowiem dla Azerów będzie to pierwsze spotkanie o "punkty" w tym sezonie.
Mateusz Łukaszewicz