Matthev | 17 Marca 2018 g. 11:41 | Aktualizacja: 2 Kwietnia 2018 g. 9:59
Zatopić Arkę - takie zadanie przyświeca zawodnikom Jagiellonii przed reprezentacyjną przerwą. Zeszłotygodniowa bolesna porażka w Poznaniu mogła zachwiać pewnością siebie Wicemistrzów Polski, dlatego mecz z Arkowcami będzie idealną okazją do powrotu na zwycięską ścieżkę.
Niekorzystny wynik z Lechem sprawił, że przewaga Białostoczan nad Legią sprowadziła się już tylko do lepszego bilansu spotkań bezpośrednich, co w kwestii końcowego rozstrzygnięcia może być bardzo istotne - wręcz kluczowe. Jeżeli jednak Żółto-Czerwoni marzą o największym sukcesie w historii klubu muszą wygrywać, muszą punktować, niezależnie od klasy przeciwnika. Na chwilę obecną to drużyna Ireneusza Mamrota jest w roli "uciekającego", ale by tak pozostało muszą pokonać Arkę. Rywale tylko czekają na wykolejenie się "ekspresu polarnego".
Adam Nawałka wysyłając krajowe powołania na najbliższe spotkania z Nigerią i Koreą Południową nie zapomniał o zawodnikach liderującej Jagiellonii. Okazję pokazania się trenerowi przed zbliżającym się Mundialem dostali Taras Romanczuk i Przemysław Frankowski. Serdecznie gratulujemy!
Walcząca o grupę mistrzowską Arka w rundzie wiosennej znacząco wyhamowała. Pięć punktów w ostatnich pięciu meczach nie brzmi przekonująco, jeżeli mówimy o drużynie z aspiracjami na górną część tabeli. Nie jest to jednak zmartwienie Ireneusza Mamrota, szkoleniowiec Jagiellonii miał tydzień na analizę porażki w Poznaniu. Praca szkoleniowca polegała raczej na "oczyszczeniu" głów swoich zawodników, bowiem słabszy występ zawsze jest wkalkulowany w trudy sezonu.
Jagiellonia walczy o puchary, Arka o górną ósemkę - oba zespoły mają swój cel w tym spotkaniu, jakim jest zdobycie trzech punktów. Żadna z ekip na pewno nie zlekceważy tego spotkania, co gwarantuje nam kolejne dobre widowisko przy Słonecznej. Chyba nikogo nie trzeba specjalnie namawiać do pojawienia się na trybunach!
Powiązane linki: