Mecz:  Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice

Data:  Niedziela, 28 Marca 2010  g. 14:45
Miejsce:  Białystok, ul.Słoneczna 1, 22. kolejka Ekstraklasy
Widzów:  6000     Sędzia:  Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Jagiellonia Białystok  (2:0)  Piast Gliwice
 
Tomasz Frankowski '17, '66

Składy:
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Norambuena, Skerla, Cionek, El Mehdi (80.Klepczarek) - Bruno, Grzyb, Burkhardt (88.Zawistowski), Lato - Jezierski (36.Grosicki), Frankowski
Piast Gliwice: • Piast Gliwice: Kwapisz - Szary, Gamla, Glik, Kaszowski - Biskup, Wilczek (57.Matuszek), Zganiacz, Smektała - Pietroń (55.Paluchowski), Olszar (85.Maciejak)
 

Kartki żółte:  Grosicki / Glik, Zganiacz
Piłkarz meczu:  Tomasz Frankowski

Galeria [fot.M.Kardasz]

Galeria z trybun [fot.A.Jakubowski]

Płeć piękna na meczu



Jagiellonia Białystok zdobyła kolejny komplet punktów na własnym stadionie. Tym razem pokonaną drużyną był Piast Gliwice. Białostoccy piłkarze pokonali gliwiczan 2:0 po trafieniach Tomasza Frankowskiego.

Pierwsza odsłona spotkania rozpoczęła się od wysokiego pressingu piłkarzy Piasta. Glwiczanie walczyli o każdą piłkę. Widać było, że nie przyjechali do Białegostoku pilnować jednego punktu. Sytuacja jednak szybko się zmieniła. Z biegiem czasu to Jagiellonia rozgrywała piłkę, aż oko się radowało. Nasza pomoc rozgrywała bardzo dobre spotkanie. Pierwsza bramka wpadła po pięknym pokazie swoich umiejętności Marcina Burkhardta, który podał piłkę do innego pomocnika - Jarosława Laty. Ten dokładnie dośrodkował w pole karne, gdzie czekał na piłkę Tomasz Frankowski. Białostocki "łowca bramek" jako jeden z najniższych na boisku uderzył piłkę głową, a ta pomiędzy nogami Kwapisza wpadła do bramki. W Białymstoku po piętnastu minutach gry bylo już 1:0.
Każdy myślał, że rozpocznie się festiwal naszych napastników. Tak jednak się nie stało. Piast choć grał bardzo niedokładnie i chaotycznie, potrafił stworzyć bramkowe sytuacje. Na bramkę Grzegorza Sandomierskiego uderzali Pietroń, Smektała oraz Zganiacz. W 36. minucie doszło do nieoczekiwanej zmiany. W miejsce Remigiusza Jezierskiego na boisku pojawił się Kamil Grosicki.
Kolejna akcja Jagiellonii, która powinna zakończyć się bramką miała miejsce dopiero w 41. minucie meczu. Jarosław Lato w akcji "sam na sam" uderzył wprost w bramkarza gości. Próbował jeszcze dobić piłkę po sparowaniu przez golkipera, jednak bramkę asekurował już Kamil Glik.
Druga połowa to już tylko popisy Jagiellonii. Do 60. minuty bramkę Kwapisza non stop okupowali piłkarze w żółto-czerwonych strojach. Dwa razy na bramkę Piasta uderzał Coutinho Martins Bruno. Drugie wykonanie było wręcz kapitalne. Piłka jednak odbiła się od poprzeczki i wyszła poza boisko. Kilka sytuacji miał również Kamil Grosicki. Najpierw piłkę spod nóg wybił mu dobrze grający w tym spotkaniu Kamil Glik, a kilka minut później doszło do komicznej sytuacji. Piłka po długim podaniu przelobowała Kwapisza i zmierzała prosto do bramki. "Grosik" próbował jeszcze dogonić piłkę przed bramkarzem i zdobyć gola na 2:0. Kwapisz jednak miał sporą przewagę dystansową w tym wyścigu i uchował się przed kompromitacją. Kiedy wydawało się, że Piast zaczyna kontrolować sytuację, doszło do podwyższenia wyniku. Tym razem Jarosław Lato podawał piłkę do Kamila Grosickiego, który po świetnym dryblingu i szybkim rajdzie podał piłkę do Tomasza Frankowskiego. Białostocki piłkarz wyglądał, jakby ktoś mu związał sznurówki obydwu butów. "Franek" zaplątał się w swoich poczynaniach w przyjmowaniu piłki, wywrócił się na ziemię i ostatkami sił wepchnął piłkę do bramki Piasta Gliwice. W 75. minucie Jagiellonia powinna prowadzić 3:0 po akcji Grosicki - Frankowski. "Grosik" ponownie popisał się świetnym rajdem prawym skrzydłem. Podał wzdłuż do Tomasza Frankowskiego tak, że ten miał przed sobą pustą bramkę i piłkę, która zmierzała wprost na jego nogę. Nie wiadomo dlaczego Frankowski po prostu minął się z piłką. A mógł być hat-trick. W końcówce jeszcze niecelnie na bramki rywali strzelali Grosicki i Biskup, jednak wynik nie uległ zmianie.

Jagiellonia wygrała zasłużenie na własnym stadionie z Piastem Gliwice 2:0 i zgarnęła kolejny komplet punktów. Tym samym żółto-czerwoni awansowali na 10. lokatę w tabeli z 23. punktami na koncie.

Wypowiedzi pomeczowe
Ryszard Wieczorek (Piast Gliwice):
- Dzisiejszy mecz nie był wielkim widowiskiem. Gra była szarpana, a płynności niewiele. Co do straconych bramek, to na pewno pomogliśmy w tym Jagiellonii. Oczywiście trudno tu umniejszać umiejętnościom "Franka". Przy pierwszym golu Zganiacz stracił piłkę w narożniku, zaś przy drugim Grosicki przepchał naszych dwóch obrońców. W zespole, który walczy o życie, o utrzymanie się, są to takie momenty stykowe, które mają ogromny wpływ na końcowy wynik. Oczywiście poza tymi sytuacjami, zarówno Jagiellonia, jak i my stworzyliśmy okazje, ale jakości w grze było dzisiaj za mało. Martwi mnie jednak inna sprawa. Przed tygodniem graliśmy na luzie, swobodnie i dosyć pewnie, jedziemy na wyjazd i wielu zawodników nie poznaję. Świadczy to o tym, że strona mentalna zespołu jest na bardzo niskim poziomie. Nie wiem, czy to pozycja w tabeli ma taki ogromny wpływ na to. Uważam, że zawodowy piłkarz musi podchodzić tak samo do meczu u siebie, jak i na wyjeździe. Musimy podnieść morale zespołu, bo uważam, że umiejętności wielu zawodników ma większe niż dzisiaj pokazało.
Michał Probierz (Jagiellonia Białystok):
- Dla nas było to jedno z najtrudniejszych spotkań. Przed meczem wszyscy dopisywali już nam punkty i liczyli kto ile zdobędzie bramek. Znam doskonale trenera Wieczorka i wiem, że dobrze ustawia zespoły, które prowadzi. Za każdym razem, gdy tu przyjeżdżał mecze były ciekawe. Właśnie spotkania z bezpośrednimi rywalami jest sztuką wygrywać. Cieszę się z dzisiejszego zwycięstwa, bo przy okazji zdobyliśmy jeszcze jeden ważny punkt, gdyż mamy lepszy bilans w meczach bezpośrednich, co jest dla nas również bardzo ważne. Na pewno mecz ułatwiła nam zdobyta bramka. Później mieliśmy 15-20 minut, kiedy to za bardzo nie mogliśmy uporządkować gry. Jednak nasi zawodnicy są ciągle pod presją i między innymi dlatego mamy taką huśtawkę nastrojów. Chwała im za to, że to wytrzymują. Mamy dużo zmienników, którzy w każdej chwili wchodzą na boisko i zastępują kolegów. Dzisiejsza zmiana Remigiusza Jezierskiego podyktowana była tym, że Kamil Glik miał już żółtą kartkę i zależało mi, aby Kamil Grosicki poganiał się z nim, być może doszłoby do jakiejś sytuacji, w której zawodnik Piasta ujrzałby czerwoną kartkę. Dziękuje zespołowi za konsekwencję, zdobyte punkty i od jutra już przygotowujemy się do meczu z Cracovią, gdzie zamierzamy powalczyć o kolejne punkty.
Zapowiedź meczu
Już jutro kolejne spotkanie arcyważne spotkanie ligowe. Tym razem po efektownym zwycięstwie nad Koroną Kielce Jaga podejmować będzie na własnym boisku Piasta Gliwice. Będzie to 12 spotkanie pomiędzy oboma zespołami. Z 11 spotkań Jaga wygrała 5 i 6 zremisowała nie odnosząc do tej pory żadnej porażki. W bramkach prowadzimy 14-6. W ubiegłej rundzie po słabym spotkaniu Jaga zremisowała z Piastem 0:0 i jutro liczymy na dobre zawody i arcyważne trzy punkty z zespołem, z którym bezpośrednio walczymy o utrzymanie w lidze.

Krótka historia gliwickiego zespołu:

Oficjalna data założenia tego klubu to 18 czerwca 1945 roku. Na sportowej mapie Polski niewiele jest takich klubów, które mogą poszczycić się tak długą i bogatą historią jak gliwicki Piast. Gliwice są miastem z którego wywodzi się wielu znanych w kraju i zagranicą sportowców, a większość z nich pierwsze "sportowe" kroki stawiała właśnie w GKS "PIAST" Gliwice. Pierwszy, historyczny awans Piastunek do ekstraklasy miał miejsce w sezonie 2007/2008.

Piast "wychował" kilku znakomitych piłkarzy. Są nimi między innymi między innymi wybitny reprezentant Polski i jeden z naszych najlepszych zawodników Włodzimierz Lubański oraz selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda. Równie znani są zawodnicy wychowani w Gliwicach jak Lucjan Brychczy, Andrzej Buncol czy też Joachim Marx.
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
28
52
64-38
2
Śląsk Wrocław
28
50
38-26
3
Lech Poznań
28
48
40-32
4
Pogoń Szczecin
28
47
54-32
5
Raków Częstochowa
28
46
50-31
6
Legia Warszawa
28
46
43-33
7
Górnik Zabrze
28
45
38-32
8
Widzew Łódź
28
39
36-36
9
Stal Mielec
28
38
33-34
10
Radomiak Radom
28
35
34-43
11
Zagłębie Lubin
28
35
30-41
12
Cracovia
28
32
38-39
13
Piast Gliwice
28
32
28-32
14
Warta Poznań
28
31
26-33
15
Puszcza Niepołomice
28
29
34-46
16
Korona Kielce
28
27
30-38
17
ŁKS Łódź
28
21
26-58
18
Ruch Chorzów
28
20
29-47
 
OSTATNI
14.04.2024, 15:00
 
 

1:3

 
NASTĘPNY
20.04.2024, 20:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.