Mecz:  Jagiellonia Białystok - Polonia Bytom

Data:  Sobota, 16 Października 2010  g. 17:00
Miejsce:  Białystok, ul. Słoneczna 1, 9. kolejka ekstraklasy
Widzów:  6000     Sędzia:  Włodzimierz Bartos (Łódź)

Jagiellonia Białystok  (3:0)  Polonia Bytom
 
Frankowski '29, '48, Kijanskas'90

Składy:
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Lewczuk, Skerla, Kijanskas, Norambuena - Kupisz (86.Essomba), Hermes, Grzyb, Lato - Burkhardt (46.Grosicki) - Frankowski (75.Kascelan)
Polonia Bytom: Gąsiński - Hricko, Hanek, Żytko, Mysona - Barcik, Sawala (68.Vascak), Kobylik, Jarecki - Bykowski (55.Matawu), Wojsyk (61.Bazik)
 

Kartki żółte:  Wojsyk, Mysona (Polonia B.)
Piłkarz meczu:  Grzegorz Sandomierski

Spotkanie Jagiellonii z Polonią Bytom było meczem , w którym to Jaga była faworytem. Jednakże Polonia nie przegrała czterech ostatnich spotkań.

To mimo wszystko nie wystarczyło i białostocki walec rozjechał przyjezdnych a za jego sterami ponownie zasiadł Tomasz Frankowski który strzelił w dzisiejszym meczu dwa gole. Trzecią bramkę w samej końcówce spotkania dołożył Tadas Kijanskas. Było to jego pierwsze trafienie w barwach naszego zespołu. Jeśli chodzi o Tomka to był to gol numer pięć i sześć w tym sezonie.

Spotkanie rozpoczęło się od dużej przewagi Jagiellonii. Już w pierwszych minutach nasz zespól starał się narzucić swój styl gry i dość szybko to się udało. W 9 minucie dobrze do piłki doszedł Burkhardt strzelił zza pola karnego ale niestety strzał był wyjątkowo niecelny. W 28 minucie meczu Burkhardt ponownie strzela technicznie na bramkę Gąsińskiego, który końcówkami palców odbija piłkę ale przed siebie. Do niej dopadł Franek, wpakował piłkę do siatki wyprowadzając nasz zespół na prowadzenie. W chwilę później zagotowało się pod bramką Sandomierskiego, strzelał Mysona ale nasz bramkarz z dużym spokojem obronił. W 33 minucie meczu powinno być 2:0. Piłkę w 18 otrzymał Lato miał przed sobą jedynie bramkarza Polonii, ale wybrał rozwiązanie najgorsze z możliwych strzelając wprost w interweniującego Gąsińskiego. W 36 minucie meczu powinien być remis. Dobrze znany w Białymstoku Jarecki strzelił w kierunku naszej bramki, ale tam w znany tylko sobie sposób strzał obronił Grzesiek Sandomierski. W ostatnich minutach ponownie błysnął Sandomierski. Strzelał Żytko, a Sandomierski wyciągnął piłkę dosłownie z linii bramkowej. W chwilę później sędzia zakończył wyrównaną pierwszą połowę w której po dobrym początku Jagiellonia oddała pole gry Polonii, która stworzyła sobie kilka klarownych okazji do zdobycia gola.

Po zmianie stron Jaga grała zdecydowanie lepiej niż przed przerwą. Po pierwsze w 48 minucie po wybiciu przed pole karne Polonii piłki do piłki doszedł Lato podał ją do Skerli ten zbił ją głową do Franka, który w takich momentach jest zabójczy i zazwyczaj się nie myli. Nie pomylił się również w tym momencie. Ta bramka uspokoiła grę i od tego momentu Polonia mimo szczerych chęci nie umiała stworzyć zagrożenia pod naszą bramką. Jagiellonia nie zwalniała i co chwilę stwarzała zagrożenie pod bramką gości. Ta padła dopiero w doliczonym czasie gry. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Grosickiego do zbitej przez Latę piłki doszedł Kijanskas i strzelił bramkę która ustaliła ostatecznie wynik spotkania.

Jagiellonia niezależnie od wyników innych spotkań w dalszym ciągu pozostaje liderem ekstraklasy i z niecierpliwością oczekujemy kolejnego spotkania. Tym razem na wyjeździe przeciwnikiem będzie Widzew Łódź. Czy już się zapisaliście na wyjazd? Jeśli nie to szybko to róbcie bo biletów może nie starczyć! Do Widzewa!

Wypowiedzi pomeczowe
Dariusz Jarecki:
- Przyjechaliśmy do lidera i przyjechaliśmy tutaj aby jak najlepiej się zaprezentować i sprawić niespodziankę. Do tej nieszczęsnej 29 minuty wydawało się, że to dobrze wygląda i że możemy stoczyć wyrównany bój z Jagiellonią. Po tej stracie bramki gdzie piłka latała z jednej strony do drugiej i jak mi się wydaje bramkarz miał z nią dość spore problemy niestety wpadła bramka. Później mieliśmy swoje sytuacje po których mogliśmy doprowadzić do remisu przynajmniej. Niestety w drugiej połowie straciliśmy gola zaraz po rozpoczęciu gry. Jagiellonia nabrała wiatru w żagle i pokazała, że nie na darmo jest liderem. W szatni nie rozmawialiśmy o tym kto zawinił, kto mógł lepiej się zachować. Wiadomo, że bramkarz popełnił błąd i można było to uratować, ale Tomek na każdą piłkę idzie. Dzisiaj zrobił to co zawsze. Na druga połowę staraliśmy się wyjść z wolą walki i aby się pokazać. Wiedzieliśmy, ze jak mieliśmy w pierwszej części meczu swoje okazje to może i przyszłyby kolejne. Jednak straciliśmy drugiego gola i potoczyło się tak jak to wszyscy widzieliśmy.
Marcin Burkhardt:
- Piłka po moim strzale dostałą takiej rotacji opadającej. Zmyliła bramkarza i z tego się po części cieszę choć nie do końca bo Franek musiał jeszcze zrobić swoje. Piłki są w miarę dobre i jak się dobrze uderzy to widać później tego konsekwencje. Grało mi się w miarę dobrze, ale nie ustrzegłem się kilku błędów, Muszę ze swojej gry wyeliminować niepotrzebne straty. Jednak kontuzja, naciągnięcie przywodziciela i wolałem zejść aniżeli zrobić sobie większą krzywdę. Ile przerwy w grze jeszcze nie wiem. Będę wiedział dopiero najwcześniej w poniedziałek. Porządnie usadowiliśmy się na pozycji lidera ale nie ma w nas huraoptymizmu jesteśmy liderem i dalej przygotowujemy się do kolejnych spotkań. Teraz do meczu z Widzewem. Musimy ciężko pracować a to w maju powinno przynieść oczekiwane efekty.
Tadas Kijanskas:
- Mecz nie był taki łatwy jak się może teraz wydawać. Polonia grała i miała w pierwszej połowie swoje sytuacje. Jednak to my wykorzystaliśmy swoje sytuacje. Jedną Franek przed przerwą.
Jednak mówię nie był to dla nas łatwy mecz. Było ciężko. Po drugim golu było trochę łatwiej ale mimo, że wygraliśmy to spotkanie 3:0 to nie było to łatwe zwycięstwo.
Tomasz Frankowski:
- Na boisku wyglądamy dobrze, byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Mogliśmy udokumentować nasze zwycięstwo jeszcze wyżej ale nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji, nie przełożyło się to na bramki. To jest zwycięstwo godne lidera. Strzelenie bramki przed przerwą i poprawienie po przerwie, nie ma co ukrywać. Ten mecz przechodzi już jednak do historii. Nie ma co rozpamiętywać. Czeka nas tydzień wytężonej pracy przed kolejnym trudnym tygodniem, gdzie będziemy mierzyć się z Widzewem w Łodzi, później z Koroną w Kielcach a także następnie z Polonią Warszawa. Przy pierwszej bramce z mojej perspektywy strzał Burkhardta jak już go oddał to wiedziałem, że coś się święci. Wyprzedziłem obrońcę, który chyba spodziewał się że bramkarz złapie ale tak się nie stało i piłka wylądowała w siatce.
Zapowiedź meczu
Towarzystwo Sportowe Polonia powstało 4 stycznia 1920 roku w Bytomiu z inicjatywy Polskiego Komitetu Plebiscytowego. Pierwszym prezesem został Edmund Grabianowski.

W miesiąc później odbył się pierwszy mecz Polonii Bytom z Pogonią Katowice (był to pierwszy w historii mecz polskich drużyn rozegrany na Śląsku), niestety nie zachował się wynik tego spotkania. W dwóch następnych meczach Polonia przegrała po 1-4 z drużyną Szombierek (wtedy Poniatowski) oraz z Naprzodem Lipiny. Pierwszym sukcesem piłkarzy był remis z drużyną Royal Oxford, składającą się z angielskich żołnierzy stacjonujących na Śląsku. Pierwsze zwycięstwo 5:3 Polonia odniosła w styczniu 1921 roku z drużyną "13" Sosnowiec, w rewanżu padł wynik 0-1.

Ponieważ rozwój sportu był ściśle powiązany z wydarzeniami politycznymi, po okresie powstań, plebiscytu i podziału Śląska, w 1922 r. Polonia została zlikwidowana. Większość działaczy i zawodników trafiła do założonego w 1926 roku Miechowickiego Klubu Sportowego.

Sportowe życie Bytomia zaczęło się odradzać po wojnie i reaktywowano Polonię. Pierwszym powojennym prezesem został Jan Wilga, a do pracy w klubie zaczęli się zgłaszać zawodnicy i działacze znanych lwowskich klubów: Czarnych, Pogoni i Lechii.

Pierwszy mecz po wojnie Polonia rozegrała 17 maja 1945 r. na wyjeździe z Wartą Poznań, którą Polonia pokonała 3-2 (2-0). Piłkarzem roku 1945 został Michał Matyas.

W 1947 roku reaktywowano I ligę, w pierwszym meczu z Legia Warszawa padł wynik 1-3. W kolejnych latach swego istnienia Polonia Bytom wywalczyła dwukrotnie tytuł Mistrza Polski, Puchar Ameryki, Puchar Rappana, była trzykrotnie finalistką Pucharu Polski.

W 1997 roku postanowiono stworzyć jeden silny bytomski zespół: Towarzystwo Sportowe GKS Polonia/Szombierki Bytom, który w sezonie 97/98 miał walczyć o awans do I ligi. Niestety zamiast wzmocnienia zespołu rozsprzedano najlepszych zawodników Polonii, jest to widoczne w obecnym sezonie, zamiast walki o powrót do ekstraklasy, Polonia będzie walczyć o załapanie się do zreformowanej jedno grupowej II ligi. Powstał nawet nowy dziwny herb.

1 grudnia 1998 roku podczas walnego zebrania TS GKS Polonia /Szombierki Bytom przegłosowano zmiany statusowe, oznacza to koniec fuzji. Nazwę klubu zmieniono na TS "Polonia w Bytomiu".

Jagiellonia grała w swojej historii z Polonią Bytom 20 razy. Bilans jest niemal idealny. Sześc porażek, osiem remisów, sześć zwycięstw. W bramkach jest 21-20 dla naszego zespołu. Czy jutro Jagiellonii uda się wywalczyć punkty na własnym stadionie? W zespole Polonii najprawdopodobniej zobaczymy na boisku dobrze znanego w Białymstoku Dariusza Jareckiego oraz być może Jacka Falkowskiego. W Jagiellonii gra dobrze znany w Bytomiu Rafał Grzyb a na ławce w Jadze zasiada Michał Probierz który kiedyś był uwielbiany przez bytomskich kibiców a dzisiaj jest znienawidzony. Probierzowi odkąd przyszedł do Jagi nie udało się pokonać Polonii. Czy jutro się uda? Mecz na pewno będzie ciężki a po końcowym gwizdku sędziego będziemy mogli powiedzieć więcej.
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
28
52
64-38
2
Śląsk Wrocław
28
50
38-26
3
Lech Poznań
28
48
40-32
4
Pogoń Szczecin
28
47
54-32
5
Raków Częstochowa
28
46
50-31
6
Legia Warszawa
28
46
43-33
7
Górnik Zabrze
28
45
38-32
8
Widzew Łódź
28
39
36-36
9
Stal Mielec
28
38
33-34
10
Radomiak Radom
28
35
34-43
11
Zagłębie Lubin
28
35
30-41
12
Cracovia
28
32
38-39
13
Piast Gliwice
28
32
28-32
14
Warta Poznań
28
31
26-33
15
Puszcza Niepołomice
28
29
34-46
16
Korona Kielce
28
27
30-38
17
ŁKS Łódź
28
21
26-58
18
Ruch Chorzów
28
20
29-47
 
OSTATNI
14.04.2024, 15:00
 
 

1:3

 
NASTĘPNY
20.04.2024, 20:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.