Mecz:  Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa

Data:  Piątek, 29 Października 2010  g. 20:00
Miejsce:  Białystok, ul. Słoneczna 1., 11. kolejka ekstraklasy
Widzów:  6000     Sędzia:  Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Jagiellonia Białystok  (1:0)  Polonia Warszawa
 
Tomasz Frankowski '86

Składy:
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Kijanskas (60.Frankowski), Skerla, Cionek, Norambuena - Makuszewski (46.Burkhardt), Hermes, Grzyb, Lato - Kupisz (80.Essomba) - Grosicki
Polonia Warszawa: Przyrowski - Sokołowski, Pietrasiak, Jodłowiec, Brzyski - Mierzejewski (88.Teodorczyk), Andreu, Trałka, Bruno (82.Gancarczyk) - Smolarek (88.Gołebiewski), Sobiech
 

Kartki żółte:  Hermes / Sobiech, Jodłowiec, Brzyski
Piłkarz meczu:  Grzegorz Sandomierski

Tak piękny wieczór jak dzisiaj mógłby trwać i trwać i trwać. Jagiellonia po zaciętym i bardzo trudnym meczu pokonała Polonię Warszawa 1:0, a jedynego gola dla naszego zespołu strzelił Tomasz Frankowski.

Było to jego 17 trafienie przeciwko Czarnym Koszulom w jego 17 ligowym meczu przeciwko tej drużynie. Był to też prezent jaki zrobił sobie Tomek Frankowski a przy okazji i nam kibicom w meczu w którym miał coś do udowodnienia trenerowi Pawłowi Janasowi. Trafieniem tym również Franek zrównał się w klasyfikacji najlepszych strzelców polskiej ekstraklasy z Teodorem Aniołą i zajmuje ósmą lokatę w tym rankingu z dorobkiem 141 bramek.
Hit 11. kolejki spotkań Ekstraklasy był zapowiadany jako spotkanie z kilkoma podtekstami. W naszej drużynie grają bowiem Jarosław Lato, który został wyrzucony z Konwiktorskiej przez Prezesa Wojciechowskiego z dnia na dzień oraz Tomasz Frankowski, który miał stare „porachunki” z obecnym trenerem „Czarnych Koszul” Pawłem Janasem. W Polonii zaś pewne miejsce w składzie ma Bruno Coutinho, który nie miał zamiaru przedłużać kontraktu z naszym klubem, bowiem zapałał miłością do większego miasta i większej mamony. Po dzisiejszym meczu przegranym jest ten ostatni, który schodząc z boiska pod koniec spotkania otrzymał od kibiców Jagiellonii solidną porcję gwizdów za swe odejście ale i oklaski za grę w żółto-czerwonych barwach. Jarek Lato swą ambitną grą pokazał i podziękował jednocześnie właścicielowi Polonii za zwolnienie go z klubu, bowiem trafił do lepszej drużyny. Największą jednak satysfakcję odczuwał po meczu Tomasz Frankowski.

Spotkanie jak już wspomniałem na początku było bardzo ciężkie. Jagiellonia osłabiona brakiem kilku podstawowych zawodników nie umiała skonstruować groźnej akcji pod bramką Polonii. Podobnie Czarne Koszule. Bardzo dobrze grały bloki defensywne nie popełniając praktycznie żadnych błędów. Było dużo walki w środku boiska bez większego zagrożenia pod którąkolwiek z bramek. Jagiellonia dopiero w 37 minucie meczu skonstruowała akcję po której mógł paść gol. Grzyb ładnie zagrał do Hermesa ten idealnie w pole karne zagrał w kierunki Grosickiego a ten niestety źle przyjął piłkę.

Po zmianie stron Jagiellonia wyszła z kilkoma zmianami w ustawieniu. Na boisku za Makuszewskiego pojawił się Burkhardt. Mimo tego przez długi okres gry nic nie zapowiadało zmiany wyniku. Oba zespoły dobrze się broniły i bardziej przeszkadzały przeciwnikom aniżeli próbowały konstruować dobre ofensywne akcje zagrażające bramce rywali. W 67 minucie w końcu coś zaczęło się dziać pod bramka Polonii dobrym podaniem do Norambueny popisał się Hermes, Chilijczyk dośrodkował w pole karne, ale z piłką minimalnie minął się Frankowski. Kilka minut później zagotowało się pod bramką Przyrowskiego. Po dośrodkowaniu Kupisza na bramkę strzelali Grosicki i Burkhardt ale niestety piłka nie umiała znaleźć drogi do sieci, oba strzały jednak blokują obrońcy gości. W 86 minucie przyszło to na co czekały trybuny i cały Białystok. Grzyb bardzo ładnie zagrał do wychodzącego na lewym skrzydle Essomby ten zagrał mocną piłkę w pole karne gości. Tam znalazł się niepilnowany Franek i technicznym strzałem z kozłem nie dał szans Przyrowskiemu wyprowadzając nasz zespół na prowadzenie. Szał na trybunach. Janas dostał nauczkę a w kilka minut później arbiter zakończył spotkanie.

Za tydzień w sobotę podopiecznych Michała Probierza czeka kolejny bardzo ciężki, ligowy bój. Naszym rywalem będzie co raz lepiej prezentująca się Legia Warszawa, a my staniemy przed kolejną już szansą na ligowe zwycięstwo w Warszawie, którego jeszcze nie doświadczyliśmy na Łazienkowskiej. Może nowy obiekt na Ł3 zmieni tą naszą złą passę? Ja osobiście wierzę w trenera Probierza i jego drużynę, którzy w tym sezonie nie raz już przełamali niemoc Jagiellonii w przeróżnych statystykach.
WSZYSCY DO WARSZAWY!

Wypowiedzi pomeczowe
Kamil Grosicki:
- Już wcześniej to wspominałem, że Franek jest dla nas bezcenny. Chłopak wchodzi do gry z kontuzją, noga go boli a ten w odpowiednim momencie się jednak znajduje, piłka spada mu pod nogi i strzela bramkę, która nam daje trzy punkty. One są dla nas dziś bezcenne, bowiem było o nie dziś bardzo ciężko. Jednak to my jesteśmy liderem i równie ciężko będzie go nam odebrać. Moim zdaniem w dzisiejszym meczu Polonia grała mądrze. Mieli wysokich stoperów i ciężko było tam cokolwiek zrobić. Dla nas jednak najważniejsze są punkty, których się dziś cieszymy. W poprzednich meczach graliśmy ładniej, walczyliśmy i były punkty. Dziś było z tą grą trochę gorzej, ale powtarzam, trzy punkty są i to jest w tej chwili najważniejsze. Polonia grała ostatnio 120 minut w Pucharze Polski i myśleliśmy, że w pewnym momencie spuchną. Jednak na boisku zupełnie nie było tego widać. Grali konsekwentnie, do końca, ale zagapili się w tej 86. minucie i ta bramka dała nam trzy punkty.
Jarosław Lato:
- Nie podchodziłem do tego meczu aż z takim przekonaniem żeby się komukolwiek zrewanżować, bowiem najważniejsze jest dobro drużyny. Akurat tak się złożyło, że Polonia była naszym kolejnym przeciwnikiem i tak jak zwykle chcieliśmy wygrać. Było widać trochę po nas, że jesteśmy trochę zmęczeni po tych dwóch ostatnich meczach, ale cieszymy się z tego iż morale drużyny są wciąż na tym samym poziomie jak były do tej pory. Dzisiaj udowodniliśmy, że mimo nawet słabszej gry potrafimy wygrać mecz. Zmiany trenera w drugiej połowie mówią same za siebie. Franck Essomba dorzucił, Franek strzelił i to oni można powiedzieć dali na te trzy punkty.
Thiago Rangel Cionek:
- Jestem dziś bardzo szczęśliwy, że mogłem zagrać cały mecz w pełnym zdrowiu i bez bólu. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie, bo to zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. Dziś łatwo nam nie było. Wiedzieliśmy, że Polonia gra bardzo dobrze, trudno stworzyć sobie z nimi dogodną sytuację. Walczyliśmy do końca, nie rezygnowaliśmy w żadnym momencie, szukaliśmy dla siebie dogodnej sytuacji i kiedy się ona utworzyła był tam Franek i odnieśliśmy te zwycięstwo. Z całą linią defensywną powstrzymaliśmy dziś groźnych napastników Polonii, reprezentantów Polski, którzy nie stworzyli sobie żadnej dogodnej sytuacji. Za tydzień czeka nas wyjazd do Legii. Chciałbym powtórzyć swe trafienie na ich stadionie z poprzedniego sezonu, ale oby tym razem przyniosło nam ono zwycięstwo, a nie tak jak przed rokiem honorową bramkę przy porażce 1:2. Mamy tydzień na odpowiednie przygotowanie się do tego spotkania, ale już do końca sezonu dla nas każdy mecz będzie bardzo trudny. Ten z Legią będzie na pewno ciekawy. Noga już mnie boli, choć po kilku sprintach na początku meczu dziwnie się czułem. Teraz przede mną dalsza ciężka praca.
Zapowiedź meczu
Już jutro Jagiellonia Białystok rozegra swoje kolejne spotkanie w lidze. Tym razem kolejnym przeciwnikiem będzie zespół Polonii Warszawa.

Warszawski klub powstał jesienią 1911 roku z połączenia kilku szkolnych warszawskich drużyn. Pomysłodawcą założenia klubu był kapitan Wacław Denhoff-Czarnocki, on też wymyślił nazwę. Na początku zawodnicy grali w biało-czarne pasy i dopiero na wiosnę 1912 roku założyli czarne koszulki. Sprawa wyboru koloru ubrań też zrodziła kilka teorii. Najbardziej "patriotyczna" mówi że czarny kolor wybrano ze względu na żałobę po ojczyźnie, jednakże w rzeczywistości było trochę inaczej. Najprawdopodobniej odpowiedzialny za zdobycie koszulek Janusz Muck zdołał kupić tylko takie. Czarne barwy miały jeszcze jedną zaletę - ubrania nie brudziły się od grania na błotnistym boisku przy Agrykoli. Pierwszy mecz Polonia zagrała z silnym lokalnym rywalem - Koroną. Spotkanie odbyło się 19.11.1911 i zakończyło się wynikiem 4:3 dla Korony. Dopiero dwa lata później, w lutym 1913 roku, Czarne Koszule zagrały w swoich tradycyjnych strojach. Rywalem, tak jak poprzednio, była Korona, ale wynik - 4:0 dla Polonii - był już inny.
Największymi sukcesami klubu ze stolicy są:

Mistrzostwo Polski - 1946, 2000
Wicemistrzostwo Polski - 1921, 1926, 1998
Puchar Polski - 1952, 2001
Puchar Ligi - 2000
Superpuchar - 2000
Mistrzostwo Polski Juniorów – 1977

Jagiellonia do tej pory grała z Polonią 29 razy. Z tego 11 razy lepsza była Jaga, 8 razy padał remis a w 10 meczach lepsi byli warszawianie.

Minęło zaledwie trzy dni od pucharowego zwycięstwa podopiecznych Michała Probierza na niezwyciężonym dotąd przez żółto-czerwonych obiekcie w Kielcach, a już dzisiejszego wieczoru będziemy świadkami kolejnych emocji z udziałem piłkarzy Jagiellonii. Do Białegostoku przyjeżdża wysokobudżetowa drużyna ze stolicy Polski - Polonia Warszawa. Nie dość, że dzisiejszy pojedynek jest niewątpliwym hitem 11. kolejki spotkań Ekstraklasy, to na dodatek jest on spotkaniem z kilkoma podtekstami. Nasz lewy pomocnik Jarosław Lato został wyrzucony z ekipy "Czarnych Koszul" przez Prezesa Wojciechowskiego, a obecny trener tej drużyny Paweł Janas przed Mundialem w roku 2008 skompromitował się przed całą piłkarską Polską nie zabierając na tą najważniejszą imprezę najlepszego strzelca eliminacji, Tomasza Frankowskiego. Dziś obaj żółto-czerwoni mają rachunki do wyrównania z obydwoma Panami. Marzeniem wielu kibiców naszego klubu jest chyba gol zdobyty przez naszego "Łowcę bramek" po asyście Jarka. :)
W przeciwnym obozie podczas dzisiejszego spotkania zobaczymy Bruno, któremu nasze miasto i nasz klub się znudziły i poszedł do stolicy najzwyczajniej w życiu za kasą. Trzeba przyznać, że Coutinho jest obecnie w dobrej formie, a większa wypłata spowodowała też, że strzela tej jesieni bramki jak nigdy w Jagiellonii.
Mecz zapowiada się równie interesująco co zwycięskie pojedynki Jagiellonii tej jesieni z Lechem i Wisłą, a na dodatek ponownie zostanie rozegrany przy zapełnionych do ostatniego miejsca trybunach naszego stadionu!
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
28
52
64-38
2
Śląsk Wrocław
28
50
38-26
3
Lech Poznań
28
48
40-32
4
Pogoń Szczecin
28
47
54-32
5
Raków Częstochowa
28
46
50-31
6
Legia Warszawa
28
46
43-33
7
Górnik Zabrze
28
45
38-32
8
Widzew Łódź
28
39
36-36
9
Stal Mielec
28
38
33-34
10
Radomiak Radom
28
35
34-43
11
Zagłębie Lubin
28
35
30-41
12
Cracovia
28
32
38-39
13
Piast Gliwice
28
32
28-32
14
Warta Poznań
28
31
26-33
15
Puszcza Niepołomice
28
29
34-46
16
Korona Kielce
28
27
30-38
17
ŁKS Łódź
28
21
26-58
18
Ruch Chorzów
28
20
29-47
 
OSTATNI
14.04.2024, 15:00
 
 

1:3

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.