Wpadają kolejne oceny. Tym razem oceniali: Orzech, Sauciu i Anglik
Sławomir Abramowicz 4,6
Orzech - licytował się z Gikiewiczem, który jest słabszym bramkarzem tego dnia i na szczęście wygrał Łukasz. Drugi gol obciąża jego konto. Oczywiście zdarzają się słabe wybicia Sławka, ale to co odbił wprost pod nogi przeciwników nie powinno się wydarzyć. Pomimo, że zaliczył pięć udanych interwencji to nie był jego najlepszy dzień.
Sauciu - gol w stylu siatkarza. Sławek już nam udowodnił, że jest solidną firmą w bramce. Zaliczam więc, że to zwykły wypadek przy pracy. Rywal po drugiej stronie boiska "świecił" w tym dniu bardziej.
Anglik - widać, że najlepsza forma u Sławka jeszcze przed nim. Podwójny błąd przy bramce na 1:2. Słaba gra nogami.
Alex Pozo 5,6
Orzech - ponad dwadzieścia strat to naprawdę kryminał. Wg ocen na Sofascore był najgorszy w naszej drużynie. Ja się jednak z tym nie zgadzam, bo najgorszy obraz po sobie zostawił nasz lewy obrońca. Trener ma na niego podobny pomysł co na Sacka, ale na razie nie daje tyle co Czech.
Sauciu - nie był to dobry występ, choć jego rajdy prawą stroną troszkę wskazują na to, że żal go cofać do tyłu. Więcej z niego pożytku raczej z przodu.
Anglik - mecz pokazał, że na tą chwilę lepiej wypada grając wyżej. Jak przyznał, do Jagiellonii trafił prosto z wakacji więc w jego przypadku na idealną dyspozycję będzie trzeba poczekać.
Bernardo Vital 7,4
Orzech - chociaż rozegrał bardzo dobre zawody, głównie za sprawą asysty, to niestety przy pierwszej bramce całkowicie zgubił krycie. Raz kiedy Widzew wychodził z kontrą świetnie zablokował wejście Fornalczyka w pole karne. Podoba mi się jego zadziorność i charakter. Takich wojowników potrzebujemy na boisku.
Sauciu - ja bym z kolei bramki na 1:1 nie przypisywał jemu, bo wina po części leży na Yukim i Wdowiku, który beznadziejnie łamał linię spalonego. Ja w Vitalu widzę stopera numer 1, lidera. Śmiem nawet twierdzić, że ma zadatki na opaskę kapitana. Jeśli w trakcie meczu czasem spojrzeliście na szyk obronny, gdy gra bez piłki - tam Vital cały czas ustawiał całą linię. To on był dyrygentem. Asysta przy bramce Imaza - klasa. Hiszpan został wynaleziony przez Vitala i obsłużony jak w najlepszej restauracji.
Anglik - ma wszystko, by zostać liderem bloku defensywnego. Twardy, charakterny a i w polu karnym przeciwnika też potrafi się odnaleźć.
Yuki Kobayashi 4,4
Orzech - zdecydowanie słabszy od portugalskiego środkowego obrońcy, może ten odbiór jest taki poprzez to że ten drugi dołożył asystę. Próbuje długich piłek i za to mu chwała. Przy drugiej bramce nie miałbym do niego za dużo pretensji bo Abramowicz odbił uderzenie wprost pod nogi piłkarzy Widzewa. W 87. minucie znakomicie na wślizgu zatrzymał dośrodkowanie Baeny.
Sauciu - oczekuję od tego zawodnika o wiele więcej. Teraz zastanawiam się, na ile jego słabe oceny to wynik posiadania po swojej lewej tak słabych obrońców.
Anglik - Przypomina mi Skrzypaczka ze swego początkowego okresu pobytu w Jagiellonii. Każdy pamięta jak dużo było wobec niego krytyki. Mam nadzieję, że Japończyk rozwinie się tak samo jak Mateusz, bo jak na razie wygląda to słabo. Musi poprawić zagrywanie długich piłek.
Bartłomiej Wdowik 1,3
Orzech - z takim poziomiem gry to może się nie załapać do pierwszego składu naszych rezerw. Przy pierwszym straconym golu został w naszym polu karnym i nawet nie było mowy o złapaniu Bergiera na spalonym. To jak Baena minął go w 87 minucie to idealne podsumowanie jego występu. Czekam na przebudzenie.
Sauciu - nie chcę już gościa grillować. Przy transferze przewidywałem (jak większość), że tak to będzie wyglądać. Wszyscy widzieli, co się działo na lewej obronie.
Anglik - chyba najłatwiejszy do oceny. Zagrał fatalnie. Bez werwy i ambicji. Generalnie lewa strona to nasz największy problem obecnie.
Leon Flach 5,8
Orzech - przy naszej pierwszej strzelonej bramce to on przejął wybicie Łukasza Gikiewicza czym zainicjował całą akcję. Może to jeszcze nie jest poziom Tarasa, ale nieźle spisywał się w destrukcji, chociaż przy drugiej bramce objechany został bezlitośnie przez Fornalczyka (który i tak nie miał swojego dnia).
Sauciu - taki to był mecz, że każdy kto pokazał coś dobrego, miał czynny udział przy stracie bramki. I tak też było przy drugim golu. Wydaje mi się, że Leon to jednak gość, który potrafi ten środek pola utrzymać i jeśli forma będzie zwyżkowa - będziemy z Leona Zawodowca zadowoleni.
Anglik - pierwszy mecz bez Tarasa obok. Nie był to jakiś wybitny mecz w jego wykonaniu. Musi nauczyć się gry z klasyczną "8" tak samo jak Romanczuk.
Louka Prip 4,0
Orzech - ja bym mu jeszcze dał czas na rozwinięcie „skrzydeł”. Już zdążyłem przeczytać o negatywnych komentarzach, że nie gwarantuje jakości. Ja uważam, że ma swoje atuty, trzeba na nie poczekać. To on podawał do Jesusa Imaza, gdy ten popisał się pięknym serwisem w 3. minucie meczu. W drugiej połowie dwukrotnie uderzał na bramkę, ale dwa razy został zablokowany.
Sauciu - kurczę, mam problem z tym zawodnikiem. Po sparingach wlał tyle nadziei w moje żółto-czerwone serducho, a przyszła liga i... No... To nie to. Jak w przypadku większości piłkarzy - wierzę w podkręcenie formy. Pamiętacie, gdy przychodził Hansen? Też zawodził na początku. Wierzę, że to jest ten sam przypadek.
Anglik - dość niemrawy początek sezonu w wykonaniu Duńczyka. Potrafi zniknąć w meczu. Mało efektywny. Na plus dobra próba zablokowanego podania po którym padła pierwsza bramka.
Dawid Drachal 7,9
Orzech - no i super że na premierowe trafienie nie musiał czekać za długo. Z zazdrością spoglądaliśmy na to, że nieźle wprowadził się/odblokował Lamine Diaby-Fadiga, ale myślę że nikt jednak nie żałuje tej zamiany. Zanotował dobre liczby w tym m.in. 5 na 7 wygranych pojedynków czy celność podań na poziomie 92%. Oj będziemy bardzo zadowoleni z tego transferu.
Sauciu - po pucharowym meczu zasłużył na wyjściową jedenastkę i już w 3. minucie (choć to dostawienie nogi) udowodnił, że warto. Sporo walki i ponownie, jak w Novim Pazarze sporo wygranych starć.
Anglik - już w poprzednim spotkaniu pokazał, że jest w dobrej dyspozycji. Waleczny, wygrywający pojedynki a do tego mecz zakończony bramką.
Jesus Imaz 9,3
Orzech - trzy gole Jagiellonii padły dzięki niemu. Przy pierwszej bramce mógł strzelać, ale obsłużył młodszego kolegę. Przy drugim trafieniu tylko dopełnił formalności. Trzecią bramkę wypracował sam, kiedy odebrał piłkę obrońcy Widzewa. Afimico mógł mu się tylko ukłonić za to podanie. Przebiegł najwięcej w Zespole, ale miał siły na pressing tuż przed końcem spotkania. Ten wynik to jego zasługa. Znakomity występ. Oby ta łatka MVP pojawiała się przy nim jak najczęściej.
Sauciu - gość jest po prostu niesamowity, usypia, usypia, znika, chowa się, a gdy trzeba - użądli. Jesus jest jak dziadek na rodzinnej imprezie, siedzi cicho cały wieczór, ale jak przysunie żartem, to wszyscy leżą pod stołem :) Tak samo uaktywnia się na boisku nasz Hiszpan. Rzadko, ale z przytupem.
Anglik - zamknął gęby krtykantom (w tym mi). Kapitalny występ. Wiara w zwycięstwo do samego końca. MVP.
Oskar Pietuszewski 5,1
Orzech - był widoczny na skrzydle. Ale oprócz ofensywy walczył również w defensywie i to bardzo mi się podobało. Raz po jego odbiorze wyszliśmy z dobrą akcją, niestety nie zakończoną bramkę. Wchodził odważnie w pojedynki. Uważam, że kiedy został zablokowany polu karnym sędzia powinien gwizdnąć. W tym spotkaniu był widoczny.
Sauciu - typowy Oskar, sporo wiatru, sporo zamieszania, ale liczb brakuje. Kilka razy faulowany, dzięki czemu Jaga miała dobre okazje do strzelenia bramki.
Anglik - chyba najjaśniejszy skrzydłowy obecnie w barwach Jagiellonii. Brakuje mi u niego tego młodzieńczego luzu z poprzedniej kampanii, ale może to tylko kwestia formy?
Dimitris Rallis 5,1
Orzech - no nie powtórzył swojego wyczynu z Serbii, ale swoją pracę na boisku wykonał. Dwa razy jego uderzenia były zablokowane. Wszystkie jego podania były celne, ale miał ich tylko sześć. Występ poprawny, ale nie był pod grą.
Sauciu - niewidoczny, ale tu nie upatrywałbym winy w Rallisie, tylko w grze Jagiellonii. Greka po prostu nie było pod grą. Weszło bodajże, umieściło go w "Jedenastce badziewiaków". Za ostro, za mocno. Prędzej bym tam umieścił Fornalczyka.
Anglik - po Serbii każdy oczekiwał ciut więcej ale nie ma co płakać. Ten piłkarz będzie jeszcze strzelał bramki dla Jagiellonii.
Taras Romanczuk 6,0
Orzech - wszedł i robił swoje jak typowa szóstka i typowy Taras. Chociaż w minutę po jego wejściu straciliśmy bramkę. Nie wiem czy mi się wydaje, ale już był taki (takie) mecz, w którym zaraz po zmianach przeciwnik strzelał nam gola. Zaliczył jedno kluczowe podanie. Oczywiście występ na plus.
Sauciu - z przodu dwoił się i troił, ale czy coś z tego wynikało? Przy bramce na 2:2 z Imazem zgarnęli piłkę z bramki, by wznowić grę i ukłuć trzeci raz. Typowy walczak.
Anglik - nie miał dobrego wejścia bo od razu padła bramka. Zmiana bez echa.
Afimico Pululu 8,7
Orzech – wszedł i zrobił swoje. I zrobił to w drugim meczu pod rząd i również w doliczonym czasie gry. Posadzenie go na ławce przyniosło znakomity efekt. Widać, że potrzebował tych trafień z gry. Wraca dobrze nam znany Afi. Oby forma tylko rosła, bo mental jest na pewno na najwyższym poziomie.
Sauciu - no i teraz pytanie, czy to tak dobra forma, by go wpuszczać od pierwszej minuty, czy to taka forma jokera? Przy słabszym występie Rallisa wydaje mi się, że Afi to pewniak do rewanżu z Serbami. A co do bramki na 3:2 w wykonaniu naszego snajpera - aż się przypomniał Tomek Frankowski.
Anglik - bramka po kapitalnej podcince . Wcześniej wywalczony ale finalnie odwołany rzut karny. Widać, że gdy wchodzi z ławki chce pokazać się z jak najlepszej strony.
Alejandro Cantero 5,3
Orzech – póki co nie rozczarował, ale fajerwerków po jego stronie też nie widać, może te pół godziny gry to za mało na to, aby się rozkręcić. Z kolei Az dostał tych minut mniej, a zrobił na boisku więcej.
Sauciu - nadal twierdzę, że to super zawodnik, szyty na miarę Jagiellonii, bardzo aktywny na skrzydle. Przy upadku w polu karnym, moim zdaniem był faul i powinien być odgwizdany karny na Alexie. Ocena poszłaby zdecydowanie w górę.
Anglik - podobnie jak Prip. Liczyłem, że będzie brał więcej odpowiedzialności na siebie.
AZ Jackson 9,1
Orzech - bardzo obiecujący debiut. Praktycznie od pojawienia się na boisku było widać różnicę w grze naszej Druzyny. W 71 minucie znakomicie obsłużył Pululu i gdyby nie spalony mielibyśmy rzut karny. Ale najlepsze jego zagranie było w pierwszej doliczonej minucie gry gdy „ciasteczko” dorzucił wprost na głowę Viatala. Chcemy więcej.
Sauciu - Och, czarodzieju Ty nasz, co zza oceanu przybyłeś. Niech to się nie skończy jak w przypadku Essomby lub Diaby'ego-Fadigi. Graj nam częściej takie mecze. Tylko Dawida nie wygryź ;)
Anglik - gamechanger tego spotkania. Kapitalne wejście. Bardzo widoczny nie tylko ze względu na fryzurę. Więcej go na boisku, poproszę.
Norbert Wojtuszek 6,0
Orzech – zagrał najkrócej z rezerwowych, ale i tak zdołał zaliczyć 18 kontaktów z piłką. Zagrał na swoim poziomie. Zebrał piłkę i dostarczył ją pod nogi AZ'ego w doliczonym czasie gry. Poprawna zmiana.
Sauciu - nie grał długo, ale zamknął akcję w 91. minucie i przyczynił się do zdobycia bramki. Dla mnie wystarczy :)
Anglik - charakter to ten piłkarz ma. Bez dwóch zdań nasz podstawowy PO. Z wielką przyjemnością patrzy się na jego rozwój.