W 3. kolejce Pucharu Ekstraklasy Jagiellonia Białystok pokonała Widzew Łódź 3:1. Oba zespoły spotkały się już trzykrotnie. W Pucharze Polski (4:2 na korzyść Widzewa), I lidze (2:1 dla białostoczan) oraz dziś, po raz kolejny tryumfując. Trenerzy wystawili do pierwszej jedenastki raczej rezerwowe składy. Z podstawowych zawodników, wystąpili dzisiaj: Wasiluk, Jarecki, Kwiek i Markiewicz).
Jagiellonia przeważała już od pierwszych minut meczu. W 8. minucie Niedziela w łatwy sposób uwolnił się od asekuracji Szeligi i ładnie przelogował bramkarza gości. W tym samym momencie golkiper przyjezdnych faulował naszego zawodnika. Sędzia bez wahania sięgnął po czerwony kartonik i wyrzucił Hładowczaka z boiska. Trener Zub musiał dokonać zmiany zawodnika z pola wprowadzając na boisko Fabiniaka. Trwało to kilka minut zanim zawodnik pojawił się na boisku. W chwile po tym musiał bronić jedenastkę. Jednak Olek Kwiek nie dał najmniejszych szans i Jagiellonia od tego momentu prowadziła w meczu 1-0. Przewaga Jagiellonii była zauważalna. Jagiellonia konstruowała kolejne ataki. Jednym z takich był popis Mariusza Dzienisa, który ograł obrońcę i bramkarza z Łodzi, po czym skierował piłkę do siatki Widzewa. Łodzianie dopiero pod koniec pierwszej połowy skonstruowali akcję która warta jest odnotowania i wspomnienia. Szeliga ładnie dośrodkował w pole karne do Grzegorza Piechy, ten oddał ładny strzał ale Andrzej Olszewski był na posterunku i obronił strzał popularnego Kiełbasy. Jednak dobitka Sokalskiego zakończyła się golem dla przyjezdnych. Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga naszego zespołu na boisku. Tylko brak szczęścia oraz umiejętności wykończenia akcji nie spowodowały ze Jagiellonia nie strzeliła kolejnych bramek.
W drugiej części spotkania nie doczekaliśmy się już równie emocjonujących zawodów. Pomino tego Jaga w dalszym ciągu stwarzała okazje do zdobycia bramki. Niestety ani Sobociński ani Marczak oraz inni zawodnicy nie byli w stanie pokonać Fabisiaka. Goście nie stanowili większego zagrożenia dla Andrzeja Olszewskiego i jedynie próbowali kontrować co również nie wychodziło im najlepiej. W 78 minucie meczu Mateusz Cieluch bardzo ładnie dośrodkował Mateusz Cieluch. Fabisiak minął się z piłką a Ernest Konon postawił kropkę nad i umieszczając piłkę w siatce. W tym momencie było 3-1.
W końcówce wynik mógł ulec zmianie na 3:2. Po faulu na Piotrze Kulisie w polu karnym. Rzut karny wykonywał Sasha Bogunović. Jednak strzelił niecelnie i piłka wylądowała na poprzeczce. W chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Jagiellonia pokonał Widzew 3-1.

Jagiellonia po dzisiejszym zwycięstwie awansowała na drugie, premiowane awansem do 1/4 finału miejsce w tabeli grupy "C" Pucharu Ekstraklasy


Jagiellonia - Widzew Łódź PE