Sova | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Cała drużyna starała się dowieść ten wynik do końca, - powiedział po meczu, doświadczony bramkarz naszej drużyny Piotr Lech.
Były zawodnik GKS-u Bełchatów podczas całego spotkania bronił bardzo dobrze. W doliczonym czasie gry zawodnik popisał się dwoma interwencjami, które uchroniły Jagiellonię przed stratą bramki. Dogodnych sytuacji ze strony rywala nie wykorzystali - Dariusz Żuraw, jak i Przemysław Trytko. Po spotkaniu grupa fanów z Białegostoku, skandowała głośno imię i nazwisko bohatera tego spotkania ...
- Ostatnie minuty przy udziale pana sędziego trochę dramatyczna. - dodaje.
Tymczasem sama końcówka była bardzo emocjonująca. Jednakże klasę pokazał bramkarz gości, który dwukrotnie wyciągnął się jak struna - Jestem od tego, by coś robić między słupkami. Akurat miałem możliwość wykazania się.
Remis jest sprawiedliwym rezultatem. Zapytany, czy jest zadowolony z wyniku, pan Piotr odpowiedział - Nie ma z czego się cieszyć. Uciekły nam dwa punkty, ponieważ zdobyliśmy, tylko jeden. (...) Radość? Chyba jedynie, że stworzyliśmy jedną sytuację i strzeliliśmy bramkę. A więc, skuteczność mamy stuprocentową. Tak, jak powiedziałem, przyjechaliśmy tutaj wygrać z Arką. Niestety musimy zadowolić się punktem." - podsumował doświadczony bramkarz Jagi.
Źródło: własne