Dżacek | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Wykorzystując przerwę reprezentacyjną dziś Jagiellonia mierzy się w towarzyskim pojedynku z 11. drużyną białoruskiej Premier Lihi - Niemanem Grodno.
Spotkanie rozpoczęło się o godz.17.00 na Stadionie Miejskim przy ul.Słonecznej 1. Mecz ten kibice zgromadzeni na trybunie VIP oglądają w liczbie ok. 500 osób
Trener Michniewicz nie będzie mógł dziś skorzystać z większości zawodników, tworzących pierwszy skład Jagiellonii, którzy rozjechali się na wiele stron świata by rozegrać mecze swych reprezentacji. Będziemy mogli zobaczyć za to kilku wyróżniających się graczy z drużyny Wojciecha Kobeszko a przede wszystkim po raz pierwszy w naszych barwach wystąpi Grzegorz Rasiak.
Z Niemanem Grodno Jagiellonia grała w Białymstoku przed dwoma laty i 04.09.2009 roku uległa gościom zza wschodniej granicy 1:3. Honorową bramkę dla naszego zespołu zdobył Tomasz Frankowski, a trafienia dla Niemanu zaliczyli Legczilin, Pawluczek i po samobójczym strzale Niewulis. Jaga prowadzona wówczas przez trenera Michała Probierza wystąpiła w następującym składzie:
Majewski - Jezierski, Henz (46.Stano), Cionek, Niewulis (46.Lewczuk)), Gustavo (46.Zawistowski), Reich, Falkowski, Tumicz (46.Frankowski), Sulkowski (46.Norambuena, 89.Tumicz), Gondek (46.Bruno).
Jagiellonia Białystok - Nieman Grodno - 0:2 (0:1)
Jagiellonia:
Ptak (46.Baran) - Norambuena, Porębski, Józefiak, Mido - Makuszewski (46.Kukol), Grzyb (46.Canas), Gigauri (57.Arłukowicz), Maycon (71.Kądzior) - Pawłowski (46.Burkhardt) - Rasiak;
Nieman:
Czernik (46.Stolik) - Denisewicz, Strachanowicz, Rybak, Piecha, Bombel, Gorbacz (67.Matwiejew), Suczkow, Rowniejko, Nadijewskij, Anjukiewicz (82.Szarejko).
Sędziuje: Marek Frąckiel (Białystok)
Bramki:
Gorbacz'5, Bombel'84
Żółte kartki: Makuszewski - Suczkow
Już w 5.minucie spotkania po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę dla gości zdobył Andriej Gorbacz. Trzy minuty później bardzo groźny strzał Rowniejko wybronił na rzut rożny Ptak. Jagiellonia do pierwszej sytuacji doszła dopiero w 15. minucie spotkania, ale minimalnie niecelnie na bramkę gości uderzał Jan Pawłowski. W 21. minucie meczu faul na rywalu 25.metrów przed naszą bramką popełnił Gigauri, uderzenie z rzutu wolnego Denisewicza minimalnie minęło naszą bramkę. W 26.minucie Jagiellonia oddała pierwszy celny strzał w światło bramki rywali, uderzenie z dystansu Makuszewskiego obronił jednak Czernik. Dwie minuty później faulowany w polu karnym był Rasiak, sam postanowił strzelać z "jedenastki", jednak marny jego strzał wybronił na rzut rożny Czernik. Jagiellonia nie zrażona jednak tym, wyraźnie przycisnęła, choć jedynym zagrożeniem były rzutu rożne. Pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy minimalnie niecelnie uderzał głową Porębski. Na drugie 45.minut białostoczanie wychodzą przegrywając 0:1. To i tak lepiej niż przed dwoma latami, kiedy to było 0:3. Sennie było aż do 62. minuty, kiedy to Arłukowicz zdecydował się na strzał z ponad 35. metrów, po którym Stolik z największym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Minutę później po zagraniu Kukola oko w oko z bramkarzem gości znalazł się Rasiak, jednak trafił wprost w niego. W 66. minucie z dystansu spróbował uderzyć Burkhardt, ale w swoim stylu trafił w puste trybuny. W 78. minucie ma miejsce kuriozalna sytuacja, Pan Frąckiel po stykowej sytuacji puścił szybko rozegrany przez naszych graczy rzut wolny, do crossowej piłki dopadł Rasiak, minął bramkarza gości i wpakował piłkę do siatki. Bramki jednak nie było, bowiem sędzia z Białegostoku postanowił cofnąć grę na połowę Jagi. W 81. minucie kapitalne uderzenie z dystansu udało się Burkhardtowi, jednak Stolik jakimś cudem wyjął piłkę z okienka swej bramki. W 84. minucie z niefrasobliwości naszej obrony skorzystał Artur Bombel i pokonując z łatwością Barana podwyższył prowadzenie gości. Dwie minuty przed zakończeniem meczu z kontuzją z boiska schodzi Burkhardt i kończymy w dziesiątkę. W pierwzej z pięćiu doliczonych minut po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Arłukowicza tuż nad poprzeczką bramki Niemana uderzał Canas. Tuż przed końcem z rzutu wolnego z narożnika pola karnego gości uderzał jeszcze Arłukowicz, ale tuz nad poprzeczką i w ten oto sposób przegrywamy sparing z Niemanem 0:2.
Powiązane linki: