Daliśmy Jagiellonii szansę na stworzenie zagrożenia pod nasza bramką przez nasze własne błędy, a nie dlatego, że Jagiellonia tak dobrze grała. O tym rozmawialiśmy w przerwie. Naliczyłem prawie 30 podań do rywali. Nie tędy droga. Nawet jeśli mieliśmy szczęście w pierwszej połowie, że sędzia nie podyktował przeciwko nam rzutu karnego, powinniśmy wcześniej strzelić gola. Mam tu na myśli na przykład okazję Gervasio Nuneza. Zrobiliśmy, co mieliśmy zrobić. Zdobyliśmy jeszcze dwa gole, chociaż powinniśmy strzelić ich więcej. Chcę wyrazić uznanie dla mojej drużyny za wygraną, chociaż po niezbyt dobrej grze. Piłkarze pokazali dużo charakteru wygrywając, chociaż przegrywali 0:1 z drużyną, przeciwko której gra zawsze jest trudna. To nie był łatwy wieczór dla nas.
Na koniec zostawiłem sobie "najlepszą" wypowiedź holenderskiego szkoleniowca odnośnie sytuacji z 79.minuty:
"Nikt nikogo nie dotknął. Nie rozumiem, dlaczego były te protesty". Żałosne...
A oto grafika przygotowana przes serwis weszlo.com:
