Morf | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Przez życie pędzimy coraz szybciej. Coraz częściej zapominamy o tym co najważniejsze. Takim dniem kiedy trochę zwalniamy, wspominamy oraz zastanawiamy się nad życiem jest pierwszy dzień listopada.
Cmentarze błyszczą wtedy światłem tysięcy ogników, a ludzie zazwyczaj zagonieni w codziennych obowiązkach znajdują czas na refleksje.
Również w przypadku Jagiellonii należy przypomnieć ludzi, których już nie ma a którzy nierozerwalnie związali się z naszym klubem. Na pewno warto pamiętać o Krzyśku „Budyniu”, który zginął podczas wyjazdu pociągiem specjalnym na mecz z Wisłą w Krakowie. Warto pamiętać o młodych chłopakach z Brańska którzy w 2006 zginęli pod Łapami jadąc na mecz Jagiellonii. Do tego oczywiście znani piłkarze i działacze Jagiellonii, których nie ma już wśród nas, a wymienienie których zajęłoby szmat czasu.
Wspomnijmy ich czasem.