Bytovia Bytów to piąta drużyna II ligi, grupy zachodniej. Bytowianie podczas obozu w Turcji sprawili niespodziankę, remisując z wicemistrzem Kazachstanu 3:3, a następnie pokonując Worsklę Połtawa 3:0. Trzeba jednak dodać, że Ukraińcy w tym pojedynku grali w dosyć rezerwowym składem, głównie młodymi zawodnikami. Zobaczymy czy dzisiaj Jagiellończycy nie będą mieć większych problemów z pokonaniem Bytovii. Jaga dzisiaj wychodzi w dosyć eksperymentalnym składzie. Większość z nich to młodzi zawodnicy. Przez pierwsze piętnaście minut gra na boisku nie należy do tych najciekawszych, ale to Białostoczanie są lepszą drużyną i częściej od swych rywali utrzymują się przy piłce. W 21. minucie na boisku została przeprowadzona pierwsza ciekawa akcja. Stało się to za sprawą Bartłomieja Grzelaka, który w polu karnym oszukał przeciwników i oddał ładny strzał, ale bramkarz Bytovii wyczuł jego intencje i wybronił uderzenie. Cztery minuty później Jaga mogła stracić pierwszą bramkę, gdyby nie słupek, w który trafiła, po ładnej akcji lewą stroną drużyna z Bytowa. W 31. minucie Jagiellonia obejmuje prowadzenie, po bramce Ermina Seratlicia, który ładnym strzałem z półwoleja pokonał bramkarza rywali. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Bytovia miała niezłą sytuację, ale strzał jednego z zawodników rywali pewnie obronił Michał Leszczyński. Następnie to Jaga miała dwie groźne sytuacje. W pierwszej piłkę od Emila Łupińskiego dostał Grzelak, który podał do Jana Pawłowskiego, a ten po wypracowaniu sobie niezłej pozycji pomylił się minimalnie. W następnej sytuacji niestety równie minimalnie Pawłowski chybił. Tym razem po położeniu bramkarza, naciskany przez obrońców musiał się wycofać i strzelać nieco z dalszej pozycji. Celował w tzw. okienko, ale niestety niecelnie. Na koniec pierwszej połowy podopieczni Tomasza Hajty zdołali jeszcze przeprowadzić jedną ciekawą akcję. Po dośrodkowaniu Luki Pejovicia, Grzelak strzelał główką tuż nad poprzeczką i po chwili sędzia zakończył pierwszą połowę, w której Jagiellonia była lepszą drużyną od Bytovii. Drugie 45. minut Jaga rozpoczyna z dwoma zmianami. Fatalnie zaczęła się dla nas druga połowa. W ciągu sześciu minut Bytovia przeprowadziła trzy groźne akcje. W pierwszej Leszczyński obronił strzał zawodnika rywali po kontrze, w drugiej z rzutu wolnego niecelnie strzelali nasi przeciwnicy, a w trzeciej po błędzie Pejovicia, Leszczyński stanął sam na sam z jednym z Bytowian, ale widząc, że ten chce go lobować szybko wraca się do bramki i broni uderzenie. Niemal po godzinie gry Bytovia stworzyła sobie kolejną dogodną okazję. Z lewej strony boiska poszło dośrodkowanie w pole karne Jagiellończyków, a tam jeden z zawodników miał przed sobą tylko Leszczyńskiego i nie potrafił na nasze szczęście strzałem głową skierować piłki do siatki. Niestety w końcu Bytowanie zdołali umieścić piłkę w bramce. W 69. minucie stworzyli akcję po prawej stronie boiska, dośrodkowali na długi słupek a tam znalazł się Dawid Ambroziak, który strzałem głową doprowadza do remisu. Fatalna gra Jagi w drugiej połowie przyniosła kolejny skutek. W 76. minucie widząc wysuniętego Leszczyńskiego, Przemysław Brzeziański lobuje go i wyprowadza Bytovię na prowadzenie. Na cztery minuty przed końcem spotkania żółtą kartką ukarany został Tomasz Porębski. Do końca tego pojedynku wynik już nie uległ zmianie i piłkarze Jagiellonii ulegli drugoligowej Bytovii Bytów. Podobnie jak we wcześniejszych meczach, tak i teraz Jaga straciła w drugiej połowie bramki. W meczu z Karpatami 6, z MFK Kosice 3, a teraz z Bytovią 2. Miejmy nadzieję, że w dzisiejszym drugim spotkaniu Jagiellończycy zdołają pokonać Ukraińców. Początek meczu z Worsklą Połtawa już o 14:30.

Jagiellonia Białystok - Bytovia Bytów 1:2 (1:0)
Seratlić 31' - Ambroziak 69', Brzeziański 76'

Zółte kartki: Porębski

Oto skład, w którym Jagiellonia mierzyła się z Bytovią:
Leszczyński - Bartczak, Porębski, Kostuch, Pejović - Arłukowicz (46.Kalista), Łupiński, Kądzior, Seratlić (46.Zubowicz) - Pawłowski, Grzelak.