Czesław Żukowski: - Na pewno boli ta porażka 1:8, bo jestem ambitnym człowiekiem. Chłopaków również boli ta przegrana, ale tak szczerze z przebiegu grania to Jagiellonia dzisiaj nam pokazała miejsce w szeregu i ile gdzieś nas tam dzieli do takiego grania. Jagiellonia zaprezentowała jak trzeba grać w piłkę, szybko operować, zmieniać strony i być ruchliwym. Pomimo wszystko widać, że ten mecz trochę przerósł moich chłopaków i nie zagraliśmy na swoim maksymalnym poziomie. Jeżeli biega się ileś minut praktycznie za piłką, to kiedyś przyjdzie efekt bramkowy i on przyszedł w drugiej połowie. Do tego jeżeli jeszcze sami prowokujemy z 2-3 bramki z takim przeciwnikiem, to Jagiellonia pokazała dzisiaj jak takie sytuacje się kończy. Z pokorą przyjmujemy ten wynik. Uważam, że z przebiegu całego spotkania było to sprawiedliwe, wysokie zwycięstwo Jagiellonii, a zawodnicy na boisku nie podołali temu wyzwaniu, które dzisiaj na nich czekało.