Niepokonani Talent-owcy...
Sauciu | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść... Niepokonanym... Śpiewamy za Grzegorzem Markowskim i jednocześnie zastanawiamy się: na pewno? Morze możliwości, morze szans i okazji daje nam świat... Rezygnować z tego? A świat sportowców? Tam, to już prawie ocean...
Dziś, bez różnicy dla jednych i w zależności dla drugich, świat sportowców ciekawi, intryguje, wzbudza wiele emocji, na twarzy uśmiech wywołuje, a czasem i łzy. Sportowcy to dla jednych zwykli, zwyczajni ludzie, którzy ogromnym wysiłkiem fizycznym, wytrwałą pracą osiągają lub osiągnęli wiele. Wzbudzają więc podziw, szacunek, ale czasem? Czasem sportowcy marnują szanse, zdobyta sława i pieniądze mogą uderzyć do głowy i to, w co włożyli tyle czasu, wysiłku i pracy - zaprzepaszczają. Trzeba więc wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Światła gasną, trybuny pustoszeją, a uwielbienie ludzi ulotne bywa. Co potem? W jakiś sposób niepokonanym zejść i wciąż nim być?
Piłka nożna. Wzbudzała, wzbudza i prawdopodobnie do końca świata będzie wzbudzać emocje. Bez względu na płeć, wiek, stanowisko, podczas Mistrzostw, wszyscy jesteśmy piłkarzami. Z wypiekami na twarzy oglądamy mecze i nie z mniejszymi śledzimy życie piłkarzy „po” meczu. Co robią więc po? Gdy światła już gasną, kariera piłkarska dobiega końca, a na murawę wchodzą nowi, młodsi, szybsi zawodnicy, czym doświadczony piłkarz się zajmuje? Przykładów jest wiele. Praca charytatywna, pomoc dzieciom, pomoc chorym. Pomoc tym, którzy szans na lepszy start nie mają i także tym, którzy możliwości być może mają, ale potrzebują motywacji, „żywych”, „namacalnych” przykładów, że ciężką pracą, wytrwałością i cierpliwością w sporcie można osiągnąć wiele.
Akademia Piłkarska Talent. Trenerzy i piłkarze z pierwszych stron gazet, którzy jeszcze niedawno rozgrzewali swą grą do czerwoności kibiców, dziś stanęli po drugiej stronie i to oni, w białostockiej Akademii Piłkarskiej Talent uczą właśnie, jak grą piłkarską można rozpalać emocje fanów na trybunach. Bartosz Jurkowski, Jacek Markiewicz, Piotr Matys, Dzidosław Żuberek – byli zawodnicy klubów ekstraklasy, swoją wiedzą i doświadczeniem dzielą się dziś z najmłodszymi zawodnikami. Nie za pomocą monotonnych treningów, które do piłki zniechęcić mogą, ale poprzez gry i zabawy pragną zaszczepić już w sercach dzieci „miłość do piłki”. Fachowa opieka najmłodszym, szeroka selekcja i dostęp dzieci do zabawy w futbol – dodaje Janusz Kaczmarz, prezes Akademii Talent. Patrząc na roczniki, nad którymi szkoleniowcy z Akademii swą trenerską pieczę objęli , widać, że chcących kopać piłkę nie brakuje, także wśród dziewczynek. Rocznik 2001 kadrę Talentu otwiera, potem następne (2002, 2003 itd.) i co ciekawe i co chyba wyróżnia tę Akademię to także rocznik 2008, który już kocha i chce kopać piłkę. Co więcej – indywidualizacja zawodnika. W przeciwieństwie do innych szkółek piłkarskich, które stawiają sobie za cel jedynie wynik całego zespołu, trenerzy Akademii Talent za priorytet stawiają sobie jednostkowe podejście do młodego piłkarza. Dbają o wyszkolenie techniczne, taktyczne oraz mentalne każdej, poszczególnej jednostki w drużynie. I to widać. Szkoleniowcy bowiem nie chcą jedynie nazwiskiem promować Akademii Piłkarskiej czy zachęcać swoją osobą do uczestnictwa w zajęciach. Chcą osobiście, sami, mieć realny wpływ na Akademię, dzielić się swoją wiedzą i nabytymi przez lata grą w kraju i zagranicą doświadczeniami. Wiele pracy, czasu i wysiłku wkładają w to, by młodzi zawodnicy Akademii mogli brać czynny udział w regularnych rozgrywkach organizowanych przez Polski Związek Piłki Nożnej czy Podlaski Związek Piłki Nożnej. Za sprawą poznanych podczas gry na boiskach w kraju i zagranicą osób, szkoleniowcy Talentu starają się, by w znaczący sposób osoby te mogły pomóc w promocji Akademii, na przykład poprzez zaproszenia na prestiżowe Turnieje, rozgrywane w kraju i zagranicą. W przyszłości, byli zawodnicy ekstraklasy, a dziś trenerzy Talentu, planują również, za sprawą dobrych kontaktów z przedstawicielami wschodnich klubów piłkarskich (Litwa, Ukraina) wspólnie z drużynami uczestniczyć w turniejach, jak również je organizować.
Motywują, rozbudzają, właściwie ukierunkowują zapał i miłość najmłodszych do kopania. Jeszcze
wczoraj podobnie, murawa była ich. Dziś, tajemnicy murawy uczą najmłodszych. Bo przecież - trzeba
wiedzieć kiedy ze sceny zejść, niepokonanym. Wśród tandety lśniąc jak diament, trenerzy AP Talent
diamentów więc wyszukują.
M. Kuryłowicz
fot. www.aptalent.pl