"Jagiellońskie Konklawe", Dzień 17.
Dżacek | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Czas oczekiwania…
Wielki Tydzień oraz Triduum Paschalne, które przeżywają właśnie wierni Kościoła Katolickiego to czas największego wydarzenia w roku liturgicznym. Jego istotą jest celebracja Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa.
Święta Wielkanocy wiążą się z żydowską Paschą. Samo słowo Pascha wywodzi się z hebrajskiego paesah, co znaczy omijać, przejść. Święto to jest wspomnieniem niewoli narodu izraelskiego w Egipcie. Wyjście z Egiptu poprzedziło rytualne spożycie baranka paschalnego. Chrześcijanie wierzą, że Chrystus, kiedy spożywał ostatnią wieczerzę paschalną, wypełnił symbole starotestamentowe i że był Barankiem Paschalnym, który dopełnił zbawczej ofiary. Jest to również czas wyciszenia, rachunku sumienia i pokuty.
W tych wyżej przytoczonych zdaniach wielu z nas może, choć nie musi znaleźć podobieństwo do obecnej sytuacji z naszym niezadowoleniem w stosunku do obecnego Trenera Jagiellonii.
W naszym konklawe wciąż z komina snują się kłęby smutnego, czarnego dymu. Rachunek sumienia i żal za grzechy zrobiliśmy, ale wcale nadal nie zamierzamy omijać ani przejść obok problemu przez nas codziennie poruszanego.
Nie ukrywam, że trudny dla nas czas przerwy na Reprezentację w końcu minął i wracamy w końcu do rzeczywistości. Jutro czekają nas emocje związane z meczem ligowym Jagiellonii w Gliwicach. Odbędzie się on wczesnym popołudniem Wielkiej Soboty. Tak więc z rana czas na poświęcenie święconki, najlepiej w barwach na Stadionie Miejskim przy Słonecznej, a później przed TV obejrzeć jak przepracował z drużyną te dwa ostatnie, spokojne tygodnie nasz Trener. Czy po nim będziemy się czuć radośnie jak wielkanocne pisanki, czy też jak trawa po przebiegnięciu przez nią stada baranków? Zobaczymy…