Morf | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Sobota przed nami. Zima, chyba (nie zapeszając), odpuściła. Do tego w sobotę mecz ligowy. Tym razem Jagiellonia podejmie na własnym stadionie Wisłę Kraków, z którą wobec ostatniej sromotnej porażki w Białymstoku w ramach rozgrywek Pucharu Polski ma rachunki do wyrównania.
W jutrzejszym spotkaniu niemożliwy jest występ kilku piłkarzy. Po stronie Jagiellonii kontuzjowany jest tylko jeden zawodnik, którym jest Nika Dzalamidze. Reszta piłkarzy jest zdrowa i wszyscy są brani pod uwagę przy ustalaniu składu. Natomiast w ekipie Wisły lista graczy, którzy narzekają na urazy jest znacząco dłuższa, ponieważ wynosi ona aż sześć nazwisk. Tymi kontuzjowanymi zawodnikami są: Michał Czekaj, Arkadiusz Głowacki, Kew Jaliens, Cwetan Genkow, Daniel Sikorski oraz Patryk Małecki. Ponadto rezerwowy bramkarz Wisły - Michał Miśkiewicz się rozchorował i jego jutrzejszy występ jest również niemożliwy.
Gra Jagiellonii jest nierówna, w obronie można załamywać ręce, ale ofensywnie zarówno jeśli chodzi o grę z kontry jak i stałe fragmenty gry zaczyna to wyglądać jak „u ludzi”. Jeśli do tego dodamy odpowiednią – konkretną frekwencję to możemy śmiało liczyć na solidne widowisko piłkarskie, które najlepszej obejrzeć na stadionie.
Mimo tego, że podczas dojścia na stadion czeka nas błoto, mimo policji, która lustruje każdego w szaliku niczym gestapo za okupacji, mimo warunków na obiekcie porównywalnych maksymalnie do kurnika ze międzywojnie. Mimo to najlepiej mecz obejrzeć na trybunach. Nie może tam zabraknąć nikogo z Was. Nawet szyderców – w tym naszych „wielbicieli talentu trenera Hajto”. W wolnej chwili zawsze przecie można nawrzucać trenerowi kilka gorzkich słów :)
Zapraszamy na mecz!
PS
Obok załączamy galerie zdjęć z meczów z Wisłą kiedy trybuny dosłownie pękały w szwach!
Powiązane linki: