Błażejinho | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Pomeczowych wypowiedzi udzielili nam piłkarze obu drużyn - Ebi Smolarek (Jagiellonia) oraz Igor Lewczuk (Ruch).
Ebi Smolarek (na zdjęciu): - Przyjemne jest to, że mogłem zagrać z takim zawodnikiem jak Tomek Frankowski. Ja mu dałem kilka piłek, ale on także mi dawał. Właśnie takich piłek potrzebuję, bo będąc napastnikiem ciężko jest coś samemu zrobić. Myślę, że dzisiaj to dobrze wyglądało, ale za późno. Szkoda, że miesiąc temu nie pokazaliśmy tego. Dzisiaj się dobrze czułem, biegałem dla drużyny, ale też dla siebie, bo wiadomo, że mój kontrakt się kończy i zobaczymy jak będzie. Jutro będą rozmowy i zobaczymy co z nich wyjdzie. Moja rodzina czuje się tutaj dobrze i taka moja rola była w tym momencie, że siedziałem na ławce. Byłem jako taki dżoker i nie było to zawsze łatwe dla mnie, aby dobrze wejść w mecz.
Igor Lewczuk: - Wynik ten trochę dziadowski, ale miło było tutaj wrócić. Dobrze się czułem fizycznie, pogoda fajna do gry w piłkę, mokre boisko jak zwykle świetnie przygotowane, stadion coraz ładniejszy, więc tylko grać. Każdy widział, że Jagiellonia miała więcej sytuacji. My od pewnego czasu trochę słabiej gramy, a Jagiellonia w sumie też, ale to ona zdecydowanie przeważała w tym spotkaniu. Musimy się wziąć w garść, bo to nie może tak wyglądać w przyszłym sezonie.