Piotr Stokowiec (Jagiellonia) - Był to mecz, który mógł zakończyć się zupełnie inaczej. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, które mogły zakończyć się bramką, jednak zawodnikom zabrakło zimnej krwi. W mojej opinii było to typowe spotkanie na remis. Obie drużyny grały asekuracyjnie, aby nie popełnić błędów i nie stracić bramki. Nasz styl pozostawia wiele do życzenia. Walczyliśmy o dobry rezultat, grając w końcówce dwoma napastnikami, jednak zabrakło nam skuteczności. Popełniliśmy błąd w obronie i właśnie dlatego spotkanie zakończyło się takim wynikiem. Teraz myślimy już tylko o meczu z Podbeskidziem i wracamy do domu nakręceni sportową złością.

Jan Kocian (Ruch Chorzów) - Zagraliśmy trudny mecz od razu po przerwie zimowej. Zawsze w takich momentach forma zespołu stoi pod wielką niewiadomą. Sparingi są zupełnie czymś innym niż mecze o stawkę. Dobrze weszliśmy w mecz i stworzyliśmy sobie dwie lub trzy dogodne sytuacje na zdobycie gola, jednak nie udało się pokonać bramkarza Jagiellonii. Brakowało nam jakości w grze z przodu. Gdyby udało się nam wykorzystać te sytuacje, mecz byłby od początku spokojniejszy. Sądzę, że wygraliśmy zasłużenie i te punkty wywalczyliśmy sami. Patrząc na wyniki z tej kolejki wiemy, że każdy punkt będzie dla nas bardzo ważny. Liga jest bardzo wyrównana i w zasadzie każdy może wygrać z każdym.