Jagiellonia powróciła na boiska ekstraklasy w umiarkowanie udanym stylu. Już po pierwszej połowie meczu z Lechią prowadziła dwoma bramkami, która strzelił w 6 i 29 minucie Patryk Tuszyński. Bramkę do szatni strzelił dla Lechii Wiśniewski, a w 69 minucie po silnym strzale z ostrego kąta Sadajeva wbił do własnej bramki Wasiluk.

Ogólnie Jagiellonia zagrała szczególnie w pierwszej połowie bardzo dobre zawody. Nieustępliwość, walka, pomysł na grę całkowicie zdominowały i zapewne zaskoczyły zespół z Gdańska. Niestety Jaga nie wytrzymała tempa które sama narzuciła i po stracie bramki nie umiała już grać według swoich założeń. Dodatkowo należy zauważyć, że w porównaniu do minionego sezonu to w Jagiellonii zagrało 5 nowych graczy, a nie jak zauważył na konferencji prasowej trener gości w Lechii gdzie na boisku widzieliśmy jedynie trzy nowe twarze.

Niemniej jednak pierwsze spotkanie należy ocenić pozytywnie. Jeśli determinacji takiej jaka była w sobotnim meczu nie zabraknie to wszyscy będziemy świadkami dobrej gry naszego zespołu.

Bramki: Tuszyński 6`,29`(Jagiellonia); Wiśniewski 46`, Wasiluk (sam.) 69` (Lechia)
Składy:
Jagiellonia Białystok
K.Baran - Modelski, Madera, Wasiluk, Jasiński - Grzyb, Leimonas - Dzalamidze (74.M.Baran), Quintana (77.Kądzior), Gajos - Tuszyński (74.Pawłowski)
Lechia Gdańsk
Trela - Pietrowski, Janicki, Valente, Leković - Makuszewski (86.Łukasik), Borysiuk, Vranjes, Wiśniewski (86.Możdżeń) - Pawłowski (40.Grzelczak) - Sadajew