MaciekŁ | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Trener Jagiellonii Białystok skomentował pierwsze w tym roku spotkanie.
"Wiedzieliśmy, że będzie to dla nas bardzo trudny sparing. Ostatnio bardzo intensywnie trenujemy. Brakowało nam dokładności, co było widać. Druga sprawa, to taka, że sprawdziliśmy dzisiaj wszystkich zawodników, co do których mieliśmy pewne znaki zapytania, co do wyjazdu na obóz. Teraz się zastanowimy i na pewno weźmiemy większą grupę, choć też na pewno nie będzie tak, że pojadą wszyscy. Swoją pozycję trzeba poprzeć dobrą grą i zaangażowaniem, a tego w niektórych elementach dziś brakowało i nad tym musimy jeszcze solidnie popracować. Sprawdziliśmy też dziś młodych zawodników, dla których ten okres był szczególnie trudny. Widać, że dziś chwilami nie nadążali za grą, za akcjami, ale zdajemy sobie sprawę z tego na jakim etapie są"
Po raz pierwszy w bramce Jagiellonii zaprezentował się nowy bramkarz Kacper Rosa - "Jego to akurat znam, bo pracowałem z nim już przez 8 miesięcy. A resztę powoli systematycznie się poznaje, każdy zawodnik inaczej reaguje na te obciążenia, które mamy. My też musimy systematycznie pracować nad elementami, z którymi mieliśmy problem już w poprzednim sezonie. W zasadzie pracujemy nad nimi już od pierwszego dnia treningów. W głównej mierze chodzi tutaj o utrzymanie się przy piłce"
Trener Probierz próbował także nowych wariantów w ustawieniu taktycznym. W pierwszej połowie na prawej obronie biegał Janek Pawłowski - " Mamy takie próby i chcemy też jeszcze spotkać się z prezesem, jak będziemy działać"
Na koniec Trener spytany czy numer 27, z którym dzisiaj biegał Zubowicz to przypadek czy znak, że Mateusza Piątkowskiego nie zobaczymy już w barwach Jagi - "Nie, to przypadek. Nie wybieraliśmy.Po prostu dostał taki numer, a Mateusz nadal jest naszym zawodnikiem"