Poprzedni sezon przyzwyczaił nas do szalonych emocji, do goli i zwycięstw wyszarpanych z gardła przeciwnikowi. Czasami nawet w ostatnich minutach, jak chociażby w końcówce sezonu Lechii czy Wiśle. Ta jakość i charakter przyniosły potem brązowy medal w lidze i przepustkę do pucharów.
Potem odszedł trzon zespołu, który możemy oglądać dzisiaj. Nie ma już Pazdana, Gajosa, Dzalamidze, Tuszyńskiego. Wcześniej walizki spakował Piątkowski.
Co charakteryzowało wszystkich tych zawodników powyżej? Że byli uparci na boisku i umieli wziąć odpowiedzialność za spotkanie na swoje barki.
Ktoś powie transfery, że ich brak po utracie szkieletu drużyny. Absolutnie z tym się nie zgodzę. Do Jagi doszli Góralski, Vassiliev, Cernych, Alvarinho, Burliga. To nie są anonimowi piłkarze. Od tych zawodników wymaga się gry i brania odpowiedzialności za swoją postawę na boisku.
Tego nie ma. Jest gromada baranów, tak baranów we mgle. Ludzi, którzy ani przez moment nie zasługują aby poważnie myśleć o nich jako o zespole. Brak im chęci do gry, brak tego błysku i szaleństwa w oczach. Brakuje mi wszystkich cech jakimi powinien emanować zawodowy piłkarz. Jesteśmy Jagiellonia, nie mamy historii Barcelony, Realu czy też tyle mistrzostw co Ruch. Mamy tu jednak swój honor, swoje zasady i swoją wytrzymałość.
Jako kibice nie mówimy dużo, dużo jesteśmy w stanie znieść. Umiemy wynagrodzić sukces, umiemy cieszyć się i pokazywać że jesteśmy z Was dumni. Jesteśmy za Wami murem, kiedy jest dobrze i kiedy jest źle. Kiedy gracie jak ostatnie mameje głośno zdzieramy gardło i jesteśmy za wami. Wielu z nas ostatnie pieniądze płaci za to, żeby wam pomagać dopingiem. Jednak to co odwalacie w trzech wcześniej wspomnianych meczach nie przejdzie sucho.
Czas ponieść konsekwencje. Dość jawnego lekceważenia nas kibiców. Od trenera po ostatniego piłkarza z ławki. Jak macie tak grać to pakujcie manatki i do widzenia. Nie chcę widzieć takiej Jagiellonii jaką widziałem wczoraj. Nie chcę widzieć uporu maniaka we wstawianiu poszczególnych zawodników na boisku. Jeśli Frankowski jest chujowym zawodnikiem – to do rezerw. Jeśli Madera przestał grać jak umiał grać z Pazdanem to do widzenia. Nie ma miejsca na takie głaskanie się po głowach. Nie umiesz? To do widzenia. Dość tolerowania fauli pokroju Tarasovsa? Co to miało być? Nawet jak Kostek zagrał źle? W 8 minucie można bramkę stracić, ale grać w 10 na 11 na terenie zmotywowanego przeciwnika to jest debilizm. Nie umiesz, boisz się? To zgłoś trenerowi, że nie dajesz rady! Trener nie daje rady i zdejmuje jedynego kreatywnego zawodnika, który sam (vide mecz z Górnikiem) może przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść?
Nie umiesz to spuść głowę i odejdź, a nie wkurwiasz jeden z drugim takim graniem – a konkretnie takim graniem. Czy nowy w zespole Góralski, czy też nastoletni Drągowski mają jedynie jaja, aby podnieść rękawicę?
Rozumiem, że można przegrać. Rozumiem że można wysoko przegrać. Jednak nie rozumiem kompletnego braku zaangażowania. To była kompromitacja. Kompromitacja w trzech meczach, które dla kibiców były bardzo istotne.
Ja osobiście oczekuję przeprosin za taką grę. Kibicom którzy wczoraj pojechali na mecz do Krakowa wszyscy jak jeden mąż zawodnicy razem z trenerami powinni z nawiązką oddać za to, że musieli to oglądać.
1:3
-:-