I co? Kibice w kapcach? Kibice sukcesu? Przecież jest sukces. Jagiellonia jak rzadko kiedy jest w czubie tabeli. Walczymy o historyczny wynik a kibice co? Zimno może? Na sobotnie popołudnie zapowiada się całkiem udana wiosenna pogoda. Żadne deszcze , śniegi wiatry, a ładne słońce i idealne warunki do obejrzenia meczu. I na co Wy wszyscy jeszcze czekacie? Kiedyś będziecie wspominać. Jaga grała o medale, a ja choć mogłem to położyłem na to lachę i siedziałem w domu. Na zasadzie nie idę bo nie i 1000 innych powodów, wymówek.
Czy naprawdę miasta 300 tysięcy mieszkańców nie stać by w jednym z trzech ostatnich meczów nie zapełnić stadionu do ostatniego krzesełka. Uczestniczyć w czymś wielkim, poczuć klimat i zapach walki o najwyższe cele? Nie śpijcie, nie smęćcie. Przyjdźcie na stadion pomóc Jagiellonii w tej walce na ostatniej prostej. Tego nie da się opisać, to trzeba być, to trzeba przeżyć, to trzeba dotknąć i poczuć. Nie pozwólcie by to pozostało poza Wami.
Nieżyjący już aktor Maciej Kozłowski powiedział kiedyś bardzo trafną rzecz. Warto żyć dla tych niewielu chwil i tych niewielu ludzi spotkanych na naszej drodze. Może to są te chwile i ludzie których możemy doświadczyć na najbliższym meczu?
5:0
-:-