- Wiadomo, w jakim celu tu przyjechaliśmy. Mecze pucharowe mają to do siebie, że w spotkaniu wyjazdowym szczególnie ważne jest zdobycie co najmniej jednej bramki. Dla nas na pierwszym miejscu jest osiągnięcie korzystnego wyniku a na drugim zdobycie gola i chcemy wracać do Białegostoku z dobrą zaliczką. To jest cel na to spotkanie. Przyjechaliśmy tu z pełną wiarą w zwycięstwo. Dinamo jest zespołem bardzo dobrze ułożonym taktycznie, jeśli chodzi o grę defensywną. Widać, że stoi to u nich na wysokim poziomie. Rywali cechuje też duża agresja w grze a w odbiór piłki zaangażowana jest cała drużyna. Z kolei w ofensywie przeciwnik ma atuty w postaci bocznych obrońców i pomocników oraz napastnika Kwasowa, który jest bardzo dobrym piłkarzem. Oczywiście, wszystkiego na ten temat dzisiaj nie powiem, ale to są te najważniejsze rzeczy, które mogłem wymienić. Moim zdaniem Dinamo nie ma też większej nad nami przewagi w postaci rytmu meczowego. Gdyby był to pierwszy mecz po przerwie zimowej, to byłby dla nas problem, bo przewaga rytmu meczowego byłaby zdecydowanie po stronie gospodarzy. Przerwa letnia była jednak tak krótka, że pod tym względem nie powinno być różnicy. Liga skończyła się dla nas nie tak dawno, a od tego czasu mieliśmy zgrupowanie i rozegraliśmy dwa sparingi. Wiadomo, że to nie to samo co mecze ligowe, ale ta przerwa nie była na tyle długa, żeby szukać usprawiedliwień, czy twierdzić, że nasz zespół jest w gorszym położeniu. Moim zdaniem ten aspekt nie będzie miał jutro znaczenia. Jak to będzie, zobaczymy jutro o godzinie 20. Każdy trener pracuje według swoich schematów, swojej wizji. O ile w trakcie sezonu jest trudniej czymś zaskoczyć rywala, tak ten pierwszy mecz również będzie trudniejszy dla gospodarzy, jeśli chodzi o analizę naszej drużyny. Nastąpiła zmiana trenera, a ja mam swój punkt widzenia na ten zespół. Dobry wynik w Kutaisi byłby bardzo ważny na początku mojej współpracy z zespołem Żółto-Czerwonych. Jest to mój pierwszy mecz i jest on bardzo ważny zarówno dla Jagiellonii, jak i osobiście dla mnie. Z pewnością gdybyśmy w tym spotkaniu wykonali na boisku to, co sobie założymy, to wtedy wspólne zaufanie z obu stron byłoby większe. Pod tym względem to spotkanie na pewno jest wyjątkowe, ale ja nie mogę myśleć o jakiejś presji, stresie, bo to nie pomogłoby mi w analizie meczu na gorąco. Na pewno do jutrzejszego spotkania nie podchodzę w ten sposób, lecz z dużym spokojem. Wierzę w moich zawodników.
5:0
-:-