Martin Pospisil to najnowszy nabytek Jagiellonii. Czeski ofensywny pomocnik trafił do Białegostoku z Jablonca. Po wielu latach spędzonych na czeskich boiskach wreszcie udało mu się przenieść do innej i lepszej (bardziej konkurencyjnej?) ligi. Udało nam się porozmawiać z osobą zarządzającą social media Martina, jego imiennikiem Martinem.
Mógłbyś na wstępie coś powiedzieć o Martinie?
Na Martina mówią „Pospa”, znam go od wielu lat, od kiedy grał dla mojego ulubionego klubu – Sigmy Olumunec. Można go porównać w pewien sposób do Tomasa Rosicky’ego, ponieważ często gra w stylu Tomasa, często używa tzw. „šajtle” (uderzenie piłki fałszem w stylu Rosicky’ego). Nauczył się tego kiedy zakładał lewy but na prawą stopę. Kiedyś wspominał o tym, że jego ulubionym piłkarzem jest David Silva i ogólnie kibicuje Manchesterowi City. W czasach kiedy grał w Viktorii Pilzno i mierzyła się ona z The Citizens w Lidze Mistrzów usiadł na ławce rezerwowych, ale nie udało mu się zagrać ani minuty.
Stać go na genialne podania. Jednym zagraniem jest w stanie rozerwać obronę rywala. Jest playmakerem, wykonuje stałe fragmenty gry - rzuty rożne i rzuty wolne Nie lubi z kolei poświęcać się w defensywie i obronie własnej bramki, ale w tym roku pracował nad tym elementem i go mocno poprawił. Zaczął mocniej pracować dla drużyny, o wiele mocniej niż wcześniej.
Jak można wytłumaczyć dosyć przeciętne statystyki Martina (1 bramka, 4 asysty w sezonie 2016/17) jak na ofensywnego pomocnika? To wina słabszej dyspozycji Jablonca czy formy samego Martina?
W tym sezonie? Ponieważ Pospa w przeszłości miał bardzo dobre mecze i notował asysty, strzelał bramki. Jablonec nawet grał w Lidze Europy, ale właściciel z powodu słabego stanu finansów musiał sprzedać kilku piłkarzy i zmienić trenera. On z kolei stawiał na grę długimi podaniami oraz bardzo fizyczny, twardy futbol. W tym sezonie Jablonec wyglądał źle i na dodatek właściciel wylądował w więzieniu, więc może to pogłębiło problem. Z kolei w trakcie sezonu ponownie zmienił się szkoleniowiec i Pospa zaczął grać znacznie lepiej, ale ogólnie rzecz biorąc moim zdaniem to nie był dobry sezon. Wydaje mi się, że nienajlepsze statystyki Pospy wynikają z jego słabszej dyspozycji połączonej ze stylem, który preferował trener. Martin pokazuje pełnię swoich umiejętności kiedy może często grać piłką. W minionej kampanii dosyć często grał ogony, czasami nawet nie było go w wyjściowym składzie. Chciał odejść za granicę już wcześniej, ale Jablonec zablokował ten transfer. Tak mi się wydaje.
Odnotowałem, iż nowy piłkarz Jagi grał na różnych pozycjach. Był piłkarzem grającym za napastnikiem jako typowa „10”, ale też zdarzyło się kilka meczów, kiedy wychodził jako bardziej cofnięty pomocnik. Na której pozycji jest lepszy?
Jest zawodnikiem, który przeważnie występuje właśnie za napastnikiem, ale bliżej centralnej części boiska też potrafi dobrze grać. W tym sezonie trener wystawiał go nawet jako defensywnego pomocnika, co nie było zbyt dobrym pomysłem. Martin nie pasuje do tej pozycji. Czasami przetrzymuje dłużej piłkę niż powinien, wykonuje więcej kontaków z nią. Jednakże mimo wszystko posiada „to coś”, potrafi zrobić różnicę, która jest w stanie wygrać mecz. Można też wspomnieć o tym, że na mecze Jablonca nie chodzi wiele osób. Kiedy na mecz przychodzi 500 kibiców, piłkarz nie czuje odpowiedniego wsparcia i to też może wpłynąć na jego jakość gry.
Jagiellonia posiada świetniego defensywnego pomocnika (red. Jacka Góralskiego), który bardzo dobrze odbiera piłki rywalom, jest liderem w ilości przechwytów. Czy Pospa mógłby grać obok niego jako cofnięty rozgrywający np. w formacji z 2 napastnikami?
To jest dobra pozycja dla Pospy, uwierz mi. Potrzebuje kogoś, kto będzie zawsze za nim w pomocy. W Jabloncu trener wystawiał właśnie jego jako tego najbardziej wycofanego pomocnika i mu to kompletnie nie służyło. Nie chciał podejmować ryzyka, nie chciał tracić głupio piłek, co mogłoby się kończyć kontrami rywali. Grał bardzo zachowawczo.
5 lat temu myślałem, że prędzej czy później trafi do Hiszpanii lub innej ligi nastawionej na techniczny futbol. Kiedy grał dla młodzieżowej reprezentacji Czech dostał powołanie do kadry seniorskiej, a potem nawet miał duże szanse, żeby pojechać na Euro 2016. Był w szerokiej kadrze, ale ostatecznie nie zmieścił się do 23-osobowej drużyny.
Jeśli będzie rozgrywającym i dostanie trochę wolności na boisku, będzie brakującym elementem waszego zespołu.
Chciałbym dowiedzieć się o jego słabościach. Mówiłeś o jego pracy nad grą w defensywie, czy jest jeszcze coś nad czym Pospa powinien szczególnie pracować? Przecież gdyby był taki dobry, to nie kupiłaby go Jagiellonia, a znacznie mocniejszy klub.
Decyzyjność to pewna wada. W nowoczesnym futbolu kiedy przyjmujesz piłkę musisz wiedzieć co z nią zrobić, jak najmniej razy jej dotykać. Martin czasami zbyt długo nie pozbywa się futbolówki, co wpływa na mniejszą szansę zaskoczenia rywala i wyprowadzenia efektywnej kontry.
Ok, ostatnie pytanie. Kamil Vacek, były piłkarz Sparty Praga, grał jeden sezon w Ekstraklasie i zdecydowanie wyróżniał się na tle innych pomocników. Czy możesz porównać go do Martina? Kto jest lepszy?
Kamil Vacek też w przeszłości reprezentował barwy Sigmy! Słyszałem o występach Vacka w waszej lidze. Kiedy Vacek grał w Czechach Pospa wyglądał na boisku o wiele lepiej od niego. Moim zdaniem prezentuje więcej jakości w trakcie operowania piłką i dysponuje lepszą kreacją niż Vacek. Dodatkowym plusem po stronie Pospisila może być fakt, iż był bliżej wyjazdu na Euro niż Kamil.
Zobaczycie na co go stać i się nie zawiedziecie!
Na koniec zostawiamy podanie w "stylu Tomasa Rosicky'ego".
0:1
1:0