Matthev | 12 Sierpnia 2017 g. 19:57
Ostatnie dnie nie są dla Żółto-Czerwonych najlepszym okresem w ich piłkarskiej przygodzie. Na podopiecznych Ireneusza Mamrota po spotkaniach z Sandecją i Zagłębiem wylała się fale krytyki, mniej lub bardziej uzasadnionej. Trenera także nie ominęły negatywne opinie.
O przełamanie fatalnej serii dwóch porażek Białostoczanie powalczą w Kielcach , gdzie zmierzą się z Koroną. Zespół ze stolicy województwa Świętokrzyskiego przeszedł w letnim okienku gruntowne zmiany. Z klubu mimo sukcesów w kontrowersyjnych okolicznościach zwolniony został Maciej Bartoszek. 40-letni szkoleniowiec dotychczas nie znalazł nowego pracodawcy, co biorąc pod uwagę jego ostatnie osiągnięcia wydaje się niezrozumiałe. Bartoszka na trenerskim fotelu zastąpił Gino Lettieri. Włoch w poprzednim sezonie był menadżerem FSV Frankfurt występującego w niemieckiej Regionallidze (odpowiednik polskiej III ligi).
Złocisto-Krwiści krwiści w pierwszych czterech kolejkach uzbierali 5 oczek. Jedyne dotychczasowe zwycięstwo odnieśli na własnym stadionie, gdzie w 3.kolejce pokonali prowadzoną przez Michała Probierza Cracovię. Na korzyść zawodników z Podlasia może działać fakt, iż Kielczanie swój ostatnie mecz grali dzień później ( w czwartek). Scyzory w 1/16 Pucharu Polski dopiero po dogrywce rozprawiły się z I-ligowym Zagłębiem Sosnowiec.
Jagiellonia w ostatnich tygodniach boryka się z fatalną skutecznością swoich napastników. Na skrzydłach bardzo dobrą pracę wykonuje duet Novikovas-Cernych, ale w "szesnastce" przeciwnika brakuje osoby, która z zimną krwią wykorzystałaby dośrodkowania z bocznych sektorów boiska. Sheridan-najlepszy napastnik końcówki poprzedniego sezonu. Kluczowa postać w układance zespołu Michała Probierza i motor napędowy Jagiellonii obecnie znajduję się pod formą. Irlandczyk marnuje ogrom sytuacji, w decydujących momentach brakuje mu skupienia lub... umiejętności. Największa broń napastnika, czyli gra głową, nie robi już wrażenia na obrońcach rywali.
Mimo wszystko przed niedzielnym spotkaniem w roli faworyta stawiani są podopieczni Ireneusza Mamrota, którzy po 4 spotkaniach mają na swoim koncie 9 punktów. Żółto-Czerwoni, by uspokoić swoich kibiców i zamknąć usta krytykom muszą przywieść z Kielc komplet punktów, w innym przypadku ciężko będzie mówić o dobrej atmosferze.
Źródło: relacjia live