Matthev | 17 Września 2017 g. 20:47 | Aktualizacja: 23 Września 2017 g. 19:28
Powiedzieć, że Jagiellonia nie lubi rywalizować z Lechią w Gdańsku to nic nie powiedzieć. Żółto-Czerwoni ostatnimi czasy, za każdym razem wracali z Trójmiasta z pokaźnym bagażem bramek. Tylko w tym roku Białostoczanie w dwóch meczach stracili 7 bramek,... strzelając 0!
Jutro ma być inaczej. Podopieczni Ireneusza Mamrota mają przełamać niemoc stadionu w Gdańsku i przywieść do Białegostoku komplet punktów, który pozwoli utrzymać kontakt z czołówką i zapewni podium w ligowej tabeli.
Jednak równie mocno, co wicemistrzom Polski na punktach zależy Lechii, która w ostatnich tygodniach, a raczej od początku sezonu zawodzi swoich kibiców. Gdańszczanie, typowani przed sezonem do walki o mistrzostwo kraju po 8 kolejkach zgromadzili na swoim koncie jedynie 9 punktów. Z taką grą ciężko myśleć nawet o grupie mistrzowskiej, dlatego zawodnicy trenera Nowaka będą "gryź" trawę w walce o kolejne oczka.
W 7 kolejce, tydzień temu, 4 drużyna ubiegłego sezonu przełamała serię 7 spotkań bez zwycięstwa. Lechia pokonała na wyjeździe zespół Piasta Gliwice 2:1, wygrywając tym samym dopiero drugie spotkanie w sezonie.
Jutro Gdańszczanie będą musieli sobie radzić bez Lukasa Haraslina i Sławka Peszki, obaj zawodnicy stanowią o sile Lechii, a ich absencja odbija się na wynikach drużyny.
Jagiellonia także ma swoje problemy. Zawodnicy Ireneusza Mamrota nie wygrali żadnego z ostatnich 3 spotkań. Jednak nie to jest największym zmartwieniem Białostoczan. Zespół z Podlasia pudłuje na potęgę, marnując 100% okazje. W zeszłotygodniowym spotkaniu z Cracovią piłkę meczową na nodze miał Sheridan, ale nie wytrzymał ciążącej na nim presji i fatalnie spudłował.
Do zdrowia nie wrócił wciąż Ivan Runje, chorwacki defensor od kilku tygodni zmaga się z urazem. Zastępcą białostockiego stopera ma być ściągnięty w ostatnich dniach okienka Mitrović. Debiutu nowy defensor wicemistrzów Polski nie może zaliczyć do udanych. To po jego błędzie arbiter podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Wójcik. Jutro Mitrović zapewne dostanie szanse do rehabilitacji, którą będzie musiał wykorzystać, jeżeli myśli o regularnej grze w Jagiellonii.
Ostatnie zwycięstwo w Gdańsku Żółto-Czerwoni odnieśli w czerwcu 2015 roku, wygrywając wtedy 4:2. Bramki Białostoczanom zdobywali: Gajos, Modelski,Romańczuk i Tuszyński, dzisiaj w stolicy Podlasia został już tylko Ukrainiec. Było to też ostatnie zwycięstwo Jagiellonii nad Lechią, od tamtego czasu wszystkie 5 spotkań kończyło się wygraną Gdańszczan.
Jutrzejszy mecz będzie ważny dla obu ekip. Każda drużyna ma swój cel w tym spotkaniu i zarówno Jagiellonia i Lechia potrzebują punktów. Zwycięzca w Gdańsku może być niestety tylko jeden, dlatego miejmy nadzieję, że zobaczymy dobre widowisko,w którym obu zespołom będzie zależało na zdobyciu kompletu punktów.
Mateusz Łukaszewicz
Powiązane linki: