Priviet Rosja!
Matthev  |  9 Października 2017  g. 20:13
Chcieliśmy emocji-dostaliśmy je! Chcieliśmy awansu-mamy go! Z nieba do piekła i z powrotem-tak w skrócie można opisać przebieg ostatniego meczu eliminacyjnego do Mistrzostw Świata. Najważniejsze, że wszystko skończyło się po naszej myśli i możemy zacząć już pakować walizki do Rosji. Po 12 latach wracamy na Mundial.

   20 czerwca 2006 roku zagraliśmy ostatni mecz na największej piłkarskiej imprezie. Pokonaliśmy wtedy Kostarykę 2:1, a bramki dla Biało-Czerwonych strzelał wówczas Bartosz Bosacki - będący od 6 lat na sportowej emeryturze. Późniejsze Mistrzostwa w RPA i Brazylii mogliśmy oglądać tylko w roli obserwatorów, siedząc przed telewizorem.
  Dzisiaj mieliśmy przełamać niemoc i przypieczętować awans do Rosji. Spotkanie z osłabioną Czarnogórą miało być tylko formalnością - i koniec końców tak też było, ale nasze serca zostały wystawione na próbę. Przeżyliśmy podróż z nieba do piekła, by chwilę później wrócić do niebios.

  Lepszego początku nie mogliśmy sobie wymarzyć. Szybko strzelona bramka w tak ważnym meczu marzyła się każdemu kibicowi. Kolejny raz wszystko, co dobre zapoczątkował Łukasz Piszczek. Firmowa akcja obrońcy, dogranie w pole karne, gdzie najprzytomniej zachował się Krzysztof Mączyński i Polacy po raz pierwszy dzisiejszego wieczoru wpadli w euforię.
  Jeżeli był na Stadionie Narodowym był jeszcze jakiś niedowiarek, który powątpiewał w awans Orłów na Mundial szybko został uspokojony. Nie zdążyliśmy ochłonąć po pierwszej bramce, a mieliśmy okazję świętować po raz drugi. Tym razem bohaterem narodowym został Grosiki. "TurboGrosik" jak lubi nazywać skrzydłowego Tomasz Hajto bez zawahania wykończył składną akcję Polaków. Jak wyliczyli statystycy, zawodnicy Adama Nawałki wymienili w tej akcji 29 podań.   Niech podniesie rękę ten,kto miał w tym momencie jeszcze jakieś obiekcje. Awans wydawał się być już tylko czystą formalnością, innego scenariusza nikt nie przyjmował.

  W przerwie była chwila, by oswoić się z myślą, że po 12 latach wracamy na Mundial. Biało-Czerwoni chyba za mocno uwierzyli, że Czarnogóra złożyła broń, bo na drugą połowę jakby nie wyszli. Wynik był pod kontrolą, mimo że Polacy nie robili zbyt wiele, by go podwyższyć. Oglądając grę Lewandowskiego i spółki mogliśmy odnieść wrażenie, że myślami są już u naszych wschodnich sąsiadów, a na drugie czterdzieści pięć minut zapomnieli wyjść z szatni.
  Wtedy na reprezentację jak grom z nieba spadła bramka Mugosy, a na twarzach kibiców pojawiło się zmieszanie. Wszystko szło po naszej myśli, a tu Czarnogórzec strzela prawdopodobnie bramkę życia, a w naszych głowach zaczynają pojawiać się najczarniejsze scenariusze.
  Gdy pięć minut później Tomasević doprowadził do wyrównania, a Dania wygrywała swoje spotkanie wyjazd do Rosji oddalił się. Zaczęła się panika i nerwowe spoglądanie na zegar. Osoby o słabych nerwach zapewne odeszły od telewizorów, a te będące na stadionie rozpoczęły modlitwę. Jednak od czego w kadrze jest Robert Lewandowski. Człowiek od zadań specjalnych po raz kolejny ucieszył cały kraj. Czarnogórcy szybko pożałowali, że rozdrażnili Polaków. Wszystko szybko wróciło do normy, alarm został ugaszony. Nie zdążyliśmy nawet obgryźć paznokci, a byliśmy świadkami czwartej bramki.
  Biało-Czerwoni nie poprzestali, strzałem w słupek postraszył Zieliński, a Makuszewski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarze. Nie miało to już jednak znaczenia. Sędzia odgwizdał koniec spotkania i rozpoczęło się świętowanie - szampany poszły w ruch.

Mateusz Łukaszewicz
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Lech Poznań
18
38
33-14
2
Raków Częstochowa
18
36
25-11
3
Jagiellonia Białystok
18
35
32-25
4
Legia Warszawa
18
32
36-23
5
Cracovia
18
31
36-28
6
Górnik Zabrze
18
30
26-20
7
Motor Lublin
18
28
27-30
8
Pogoń Szczecin
18
27
25-21
9
Widzew Łódź
18
25
24-25
10
GKS Katowice
18
23
27-25
11
Piast Gliwice
18
22
18-18
12
Radomiak Radom
18
20
23-26
13
Stal Mielec
18
19
19-24
14
Zagłębie Lubin
18
19
16-27
15
Puszcza Niepołomice
18
18
17-26
16
Korona Kielce
18
18
15-27
17
Lechia Gdańsk
18
14
18-33
18
Śląsk Wrocław
18
10
14-28
 
OSTATNI
19.12.2024, 21:00
 
 

0:0

 
NASTĘPNY
02.02.2025, 14:45
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
10
Jesus Imaz
4
Afimico Pululu
3
Jarosław Kubicki
3
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
3
Mohamed Lamine Diaby-Fadiga
3
Kristoffer Hansen
2
Darko Churlinov
1
Taras Romanczuk
1
Miki Villar
1
Mateusz Skrzypczak
1
Tomas Silva
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.