Robert | 29 Października 2017 g. 11:38 | Aktualizacja: 4 Listopada 2017 g. 12:59
LOTTO Ekstraklasa wraca na Stadion Miejski w Białymstoku. Jagiellończycy zagrają z Zagłębiem Lubin. Możemy nazwać to spotkanie hitem kolejki? W pewnym kontekście na pewno. Początek o 15:30. Relacja LIVE na naszym portalu.
Historia meczów z Zagłębiem Lubin ciągnie się już kilkadziesiąt dobrych lat. Łącznie na dwadzieścia pięć ligowych spotkań z Miedziowymi, Jagiellonia wygrywała zaledwie osiem razy, sześciokrotnie remisując i doznając jedenaście razy porażek. W Białymstoku, były trener Żółto-Czerwonych Michał Probierz nie mógł znaleźć antidotum na pokonanie lubinian. Ostatnie zwycięstwo Dumy Podlasia na własnym stadionie mogliśmy oglądać w sezonie 2013/2014, kiedy to BKS mógł doliczyć sobie trzy punkty, po golu naszego obecnego kapitana Rafała Grzyba. Dobrze byłoby, gdyby historia dziś się powtórzyła. Pokonując naszych dzisiejszych przeciwników przeskoczymy w tabeli na pewno Wisłę Płock, Wisłę Kraków i Śląsk Wrocław.
Mecze Jagiellonii Białystok z Zagłębiem Lubin mają to do siebie, że są spotkaniami bardzo emocjonującymi. Wystraczy przywołać mecze w poprzednim sezonie, a szczególnie szalone starcie w Lubinie, gdzie BKS pokonał gospodarzy z Zagłębia Miedzi 4-3. Wielkim piłkarzem tamtego starcia był Cillian Sheridan, który zablokował się na dobre w rundzie jesiennej, tracąc przepis na to jak pokonywać bramkarzy rywali. Jedni napiszą, że nieustannie czepiam się tego zawodnika. Można poniekąd tak to rozumieć, lecz trzeba zauważyć, że Sheridan miał być egzekutorem na długie lata, tymczasem talentu póki co wystarczyło mu na jedno lato. Cillianowi przydałaby się przerwa - relaks, odpoczynek i ochłodzenie umysłu.
Jest ku temu szansa. Jagiellonia Białystok nie stoi wcale tak źle z kadrą, jak może się wydawać. Łukasz Sekulski niejednokrotnie ratował w tym roku wynik Dumie Podlasia, dziś jednak ma podobne zastopowanie swojej formy strzeleckiej jak i Cillian. Karol Świderski zagrał bardzo przeciętnie w meczu z Arką Gdynia, czy też z Lechem Poznań, dlatego ryzykownym jest wystawianie go na szpicy. W zanadrzu jest jednak jeszcze jedna opcja, z której często korzystał były szkoleniowiec Jagi, a dzisiaj trener Cracovii. Najbliżej obrońców wystawiany był Fiodor Cernych, który w minionym sezonie nastrzelał dwanaście bramek.
Plan na dziś jest zatem następujący. Odbić się od dna, które nas dotknęło po feralnej porażce z Arką Gdynia, zdobyć kilka bramek i nadgonić czołówkę, która nieco nam ucieka. Pytanie, czy znowu będziemy zmuszeni oglądać bezradnego Cilliana, zbijającego głową dośrodkowania, czy też odmienionego Irlandczyka, który się przełamie, a może zupełnie nowe ustawienie i taktykę na ten rozpędzony pociąg, którym jest w ostatnich tygodniach Zagłębie Lubin? Jedno jest pewne. Czeka nas bardzo atrakcyjny mecz, w którym cięzko jest przewidzieć jakikolwiek wynik sportowy.
Robert Bońkowski