Matthev | 30 Listopada 2017 g. 21:53 | Aktualizacja: 8 Grudnia 2017 g. 18:08
Po dwóch spotkaniach bez zwycięstwa Jagiellonia stanie przed kolejną szansą na zdobycie trzech punktów. Do zimnego Białegostoku przyjedzie outsider ze Szczecina. Portowcy w tym sezonie uzbierali ledwie dziesięć punktów, a ostatnie spotkanie wygrali w sierpniu - 12 kolejek wstecz.
Ciężko sobie wyobrazić, by nadarzyła się w tym sezonie lepsza okazja do zdobycia łatwych trzech punktów. Portowcy w tym sezonie regularnie dostarczają przeciwnikom oczka, a pokonanie ich wcale nie jest jakimś wielkim wyczynem. Zestawiając ze sobą oba zespoły, nie trudno o wskazanie faworyta. Szczecinianie powoli żegnają się z ekstraklasą - chyba, że wydarzy się coś niespodziewanego i cudem uda się im pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Patrząc jednak realnie na sytuację wokół klubu ze Szczecina wydaje się to mało prawdopodobne. Problemy, także te pozasportowe wydają się przekraczać kompetencje włodarzy Portowców. Sytuacja ewidentnie wymknęła się spod kontroli.
Nie oznacza to wcale, że położą się oni na Słonecznej i będą prosić o jak najniższy wymiar kary. Każdy z zawodników Pogoni chcę zaprezentować się jak najlepiej, by być może już w trakcie zimowego okienka transferowego uciec z tonącego statku. Jagiellonia również zmaga się ze swoimi problemami. Spotkanie z Górnikiem obnażyło kolejne niedoskonałości Białostoczan, które trener Mamrot musi jak najszybciej poprawić.
Tym, co najbardziej rzucało się w oczy podczas ostatniego spotkania była nieodpowiedzialna gra w środku pola. Tutaj możemy spodziewać się jednak zmian, najprawdopodobniej w miejsce Piotra Wlazło obejrzymy kapitana - Rafała Grzyba. Defensywny pomocnik od dłuższego czasu jest odstawiony na boczny tor przez szkoleniowca, ale teraz wydaje się być on niezbędny dla zespołu.
Każdy inny rezultat niż zwycięstwo Zółto-Czerwonych będzie ogromnym zaskoczeniem, ale i takiego rozstrzygnięcia nie możemy wykluczyć. Portowcy, mimo tragicznej formy w końcu muszą się przełamać, a jak dobrze wiemy Jagiellonia już nie jednemu rywalowi pomogła wyjść z dołka. Piłkarze Ireneusza Mamrota na pewno mają wszelkie argumenty sportowe, by pokonać Portowców, ale by tak się stało będą musieli zostawić na boisku całe serce.
Mateusz Łukaszewicz
Powiązane linki: