Matthev | 1 Lutego 2018 g. 14:34
Życie nie lubi próżni, a tym bardziej piłka nożna. Kilkadziesiąt godzin temu z bólem serc żegnaliśmy Fedora Cernycha po jego wspaniałej przygodzie na Słonecznej, podczas której zapewnił nam mnóstwo radości i niezapomnianych chwil. Teraz, zaledwie dwa dni później, Zółto-Czerwoną koszulkę przyodzieje oraz weźmie na siebie odpowiedzialność za strzelanie bramek nowy nabytek - Roman Bezjak.
28-letni słoweński napastnik, mogący występować również na obu skrzydłach przygodę z seniorską piłką rozpoczął w NK Celje, gdzie spędził aż sześć sezonów. Najlepiej w pamięci słoweńskiego atakującego na pewno zapadły rozgrywki 2011/2012, podczas których w 34 spotkaniach zdobył 16 bramek.
Po sześciu latach Bezjak przeniósł swoje talenty do Bułgarii zostając piłkarzem dobrze nam znanego Łudogorca Razgrad. W pierwszym sezonie występów w obecnym klubie Jacka Góralskiego dostał szanse debiutu w narodowej reprezentacji w przegranym 0:2 meczu z Finlandią. Do tej pory urodzony w Slovenj Gradec napastnik wystąpił w 12 spotkaniach Słoweńskiej drużyny zdobywając 1 bramkę.
Okres gry w Łudogorcu jest chyba również najlepiej wspominany przez samego zawodnika. Zakładając 60 razy koszulkę bułgarskiego klubu, kibiców wprowadzał w euforię dwudziestokrotnie - całkiem niezła średnia. Kontrakt z Bułgarami dobiegł końca, a następnym przystankiem w karierze Bezjaka została Chorwacja, konkretnie HNK Rijeka. Zagościł tam tylko jeden sezon, ale w trakcie którego zrobił, co do niego należy. 32 występny okraszone 13-oma trafieniami sprawiły, że napastnikiem zainteresowało się niemiecki Darmstadt, do którego później się przeniósł.
U naszych zachodnich sąsiadów nie zrobił jednak kariery. Poziom piłkarski 2.Bundesligi okazał się nie do przeskoczenia.
Teraz Bezjak będzie reprezentował wicemistrzów Polski i trzymamy kciuki, by była to owocna współpraca, na której skorzysta zarówno klub, jak i sam zawodnik.
Roman, witamy na pokładzie!