Zwycięstwo na Święto Ultry
Matthev  |  18 Lutego 2018  g. 10:28  |  Aktualizacja: 18 Lutego 2018  g. 14:09
Zwycięstwem Jagiellonia uczciła Święto Ultry! Podopieczni Ireneusza Mamrota nie pozwolili odskoczyć Legii i bezbłędnie wywiązali się ze swojego obowiązku, utrzymując pozycję w czubie tabeli. Michał Probierz raczej nie będzie najlepiej wspominał powrotu na "stare śmieci", bowiem Żółto-Czerwoni wyeliminowali wszystkie atuty jego drużyny, która z przebiegu całego meczu stanowiła jedynie tło dla gospodarzy.

Jedynym fragmentem spotkanie, w którym względna przewaga należała do Cracovii był pierwszy kwadrans, w którym to goście rzeczywiście próbowali ataków pozycyjnych. Mozolne budowanie akcji nie przyniosło drużynie Probierza oczekiwanych efektów, a z każdą minutą coraz lepiej wyglądała gra Białostoczan. Żółto-Czerwoni od 25-30 minuty zaczęli przejmować kontrolę na boiskowymi wydarzeniami. Efekty przyszły jednak dopiero po zmianie stron.

W szatni trener Mamrot musiał pobudzić swoich zawodników, ponieważ w drugiej połowie zobaczyliśmy inną Jagiellonię - zmotywowaną, wybieganą i przede wszystkim głodną zwycięstwa. Takie podejście przełożyło się oczywiście na ilość sytuacji bramkowych, w których do pełni szczęścia zawsze czegoś brakowało..., aż do 60 minuty.

Taras Romańczuk dośrodkował w pole karne, gdzie uderzeniem z woleja Peskovicia próbował zaskoczyć Pospisil, w "szesnastce" wybuchło zamieszanie, w którym ponownie najprzytomniej zachował się czeski pomocnik i za drugim podejściem nie dał już szans bramkarzowi rywali. Kibice mogli poczuć namiastkę hiszpańskiej piłki na stadionie przy Słonecznej. Martin z łatwością położył "na zamach" dwóch obrońców i spokojnie umieścił słabszą nogą piłkę w siatce.

Na pochwałę zasługuje na pewno cała linia defensywna Białostoczan. Już 180 minut bez straty bramki robi wrażenie, a wczoraj pozwolili Cracovii na oddanie tylko 1! celnego strzału na bramkę Mariusza Pawełka. Obecnie wydaje się, że to właśnie w formacji obronnej tkwi siła zespołu trenera Mamrota, jeżeli dodamy jeszcze odrobinę lepszą postawę w ataku, to Jagiellonia jest w stanie ograć wszystkich. Duże nadzieje kibice pokładają w Romanie Bezjaku, który pokazał, że zaangażowanie i siłę bez wątpienia ma, więc pozostaje tylko czekać na pierwsze trafienie.

Już w piątek kolejne istotne starcie z Lechią Gdańsk, które będzie ważne jak już każdy kolejny mecz do końca sezonu. Żółto-Czerwoni nie mają jeszcze zagwarantowanego miejsca w pierwszej ósemce, ale bądźmy szczerzy, chyba nikt nie wątpi, że się w niej znajdą. Pytanie tylko, jaką pozycję wyjściową wypracują sobie na start rundy finałowej.

Mateusz Łukaszewicz
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Cracovia
0
0
0-0
 
GKS Katowice
0
0
0-0
 
Górnik Zabrze
0
0
0-0
 
Jagiellonia Białystok
0
0
0-0
 
Korona Kielce
0
0
0-0
 
Lech Poznań
0
0
0-0
 
Legia Warszawa
0
0
0-0
 
Motor Lublin
0
0
0-0
 
Piast Gliwice
0
0
0-0
 
Pogoń Szczecin
0
0
0-0
 
Radomiak Radom
0
0
0-0
 
Raków Częstochowa
0
0
0-0
 
Widzew Łódź
0
0
0-0
 
Zagłębie Lubin
0
0
0-0
 
Arka Gdynia
0
0
0-0
 
Bruk-Bet
0
0
0-0
 
Wisła Płock
0
0
0-0
18
Lechia Gdańsk
0
-5
0-0
 
OSTATNI
24.05.2025, 17:30
 
 

1:1

 
NASTĘPNY
18.07.2025, 18:00
 
 

-:-

 
 
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2025 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.