Matthev | 22 Lutego 2018 g. 21:54 | Aktualizacja: 27 Lutego 2018 g. 6:33
Druga wygrana w drugim meczu rundy wiosennej Ekstraklasy narobiła smaku białostockim kibicom, którzy już wybiegają w przyszłość. Ciężko się z ich entuzjazmem nie zgodzić - zespół Ireneusza Mamrota cały czas utrzymuje się w czołówce, a miejsce w górnej ósemce w przypadku Żółto-Czerwonych wydaje się niemal pewne.
Nie bez echa obeszło się zagranie Jagiellończyków z 25 minuty spotkania z Cracovią. Piłka po rzucie rożnym skończyła u nóg Mariusza Pawełka, a cała sytuacja ma niemal tylu samo zwolenników, co przeciwników. Nie mniej jednak należy pochwalić drużynę Wicemistrza Polski za zdroworozsądkowe podejście do całego zdarzenia. Plakat z tą właśnie taktyczną zagrywką i autografami zawodników zostanie przekazany na licytację, a uzyskana suma na cele charytatywne.
Druga połowa spotkania z Cracovią w wykonaniu Żółto-Czerwonych była niemal podręcznikowa. Jeżeli zespół będzie w stanie powielić dobrą dyspozycję z rywalizacji z Lechią możemy być spokojni. Z Lechią, która zmaga się ze swoimi problemami, także, a może i przede wszystkim pozaboiskowymi. Drużyna typowana przed sezonem do walki o przynajmniej europejskie puchary na chwilę obecną jest daleka nawet od gry w górnej ósemce tabeli - strata do 8 miejsca wynosi już 7 punktów. Na boisku do końca sezonu nie zobaczymy już Rafała Wolskiego, który musiał się poddać operacji rekonstrukcji wiązadeł i tym samym pożegnał się z rosyjskim Mundialem. W ostatnim czasie Żółto-Czerwoni nie najlepiej wspominają rywalizację z Gdańszczanami. Bolesne porażki na wyjeździe czy tracone punkty w ostatnich sekundach zapisały się w pamięci samych zawodników, jak i kibiców. Trudno wyobrazić sobie lepszą okazje do przekonywującego zwycięstwa nad niewygodnym rywalem.
Będąca na fali Jagiellonia, grająca z dołującą w ostatnim czasie Lechią na własnym stadionie wydaje się być zdecydowanym faworytem. Zielona murawa jutro o 20.30 jednak wszystko zweryfikuje. Wybiegając w przyszłość - jeżeli jutrzejszy wynik będzie dla Białostoczan pozytywny, stawką wtorkowego starcia z Legią będzie fotel lidera. Dzisiaj koncentrujemy się tylko na Lechii!
Mateusz Łukaszewicz