Jurowiecka21.pl w j.net: Bo Jagiellonia zagrała cholernie dobry mecz!
Filip  |  24 Lutego 2018  g. 11:10  |  Aktualizacja: 24 Lutego 2018  g. 12:37
Zapewne kojarzycie stronę jurowiecka21.pl? Od dłuższego czasu staraliśmy się namówić piszącego tam świetne teksty o czasach minionych do nawiązania współpracy. Co prawda poniższy tekst jest efektem przegranego zakładu, ale cóż... Mamy nadzieję, że nie będzie to jednorazowy wyskok :-). Bawcie się dobrze!

Oglądając dzisiejszy mecz z wysokości trybun stadionu przy ul. Słonecznej można się było na własnej skórze przekonać jak łatwo ulec pozornemu wrażeniu. Otóż pod wpływem wydarzeń na boisku i atmosfery na trybunach (nie długość ilość a jakość!) można by rzec, że spotkanie z Lechią miało miejsce co najmniej w połowie maja. Sami gdańszczanie zaś, w dniu meczu bardzo niedyspozycyjni, futbolową impotencję zawdzięczali chyba tylko upojnej nocy spędzonej na karaoke w Kinie Polana, gdzie pod batutą Sławka Peszki wyśpiewali dwa razy całą dyskografię Zenka oraz Top One i Bayer Full po razie i wypili ze trzy beczki piwa.

Bynajmniej! Choć utarło się, że czerwony nos to nieodłączny atrybut każdego „człowieka białostockiego”, mróz jaki ostatnimi czasy nawiedził północny-wschód kraju, zdecydowanie dał się dziś kibicom we znaki. A nieodżałowana tańcbuda z tanim piwem i pysznymi plackami ziemniaczanymi z gulaszem dawno zniknęła z kulturalnej mapy miasta, przez co niewodzeni na pokuszenie lechici, przedmeczowy pobyt w Białymstoku mogli poświęcić tylko przygotowaniom do meczu.

Wspinający się na K2 polscy himalaiści pisali dziś w internecie o halucynacjach i omamach towarzyszących ich karkołomnej walce ze skałą i lodem w wyższych partiach góry. Mniejsza ilość tlenu w rozrzedzonym powietrzu wpływa na postrzeganie otaczającego ich świata, z jednej strony będąc motywacją do działania, z drugiej stwarzając ogromne zagrożenie dla życia.

Białystok nie leży jednak w Karakorum. Są niby jakieś problemy z czystością powietrza, ale tlenu tu pod dostatkiem. Komu nie wystarczał dziś żółto-czerwony szalik, dogrzewał się jeszcze po kryjomu wniesionym na trybunę w wewnętrznej kieszonce puchowej kurtki trunkiem, ale w ilości raczej symbolicznej, też nie wpływającej negatywnie na odpowiedni poziom percepcji. Czemu więc nawet najbardziej optymistycznie nastawieni kibice tak żywo przecierali oczy ze zdumienia? Skąd brak wiary w to co widzą oczy?

Bo Jagiellonia zagrała cholernie dobry mecz! Stosunki wyklarowane w ligowej tabeli śmiało wskazywały na to, że postawienie choćby złotówki na wygraną Lechii byłoby dziś daleko idącą nonszalancją. Nie mylił się ten, który oczekiwał, że Jagiellończycy rzucą się na bramkę, a lechici na kostki i kolana rywali. Wyższość białostoczan już od pierwszych minut podstemplować próbowali zwłaszcza Wlazło, Guilherme i Romańczuk. I gdy wydawało się, że rozmontowanie obrony Lechii nastąpi już za moment za sprawą kolejnej, zgrabnej klepki, piłka w końcu znalazła drogę do bramki – ale to Pawełek musiał wyciągać ją ze swojej siatki. Ileż razy można powtarzać zgraną jak stara płyta mantrę o niewykorzystanych sytuacjach, zwłaszcza gdy żółto-czerwonym po niezłych akcjach brakowało jedynie szczęścia w ich wykończeniu, precyzji w ostatnim podaniu albo gdy trud drużyny niweczył jeden indywidualny błąd. Wlazło, w głównej mierze winny otwarcia wyniku, już w chwilę później rehabilituje się w sposób najlepszy ze wszystkich. W zamieszaniu w polu karnym i dwukrotnym obiciu słupka przez Bezjaka w końcu trafia na 1:1.

Przydaje się VAR, bo sprawiający w pierwszej fazie meczu wrażenie nieprzytomnego sędzia główny, początkowo odgwizduje spalonego. Jak pokazał dalszy przebieg spotkania, z wykorzystaniem technologii powtórek czy nie, zwycięzca mógł być tego dnia tylko jeden. Jagiellonia grała swoje, raz po raz śmiało atakując, wręcz ośmieszając rywali oskrzydlającymi i prostopadłymi podaniami i zbierając do worka kolejne trafienia. Najpierw „Pan tu nie stał” Bezjaka do Gersona na linii pola karnego i siup: 2:1, potem Pospisil swym strzałem odbitym od ziemi przypomniał czeską bajkę o Kreciku i łup: 3:1, a na koniec rozchodniaczek w wykonaniu Świderskiego i ciach-ciach: 4:1. Pokonanie Lechii Gdańsk było do przewidzenia, ale sposób w jaki podopieczni Ireneusza Mamrota wgnietli przeciwników w murawę, bardzo miło dziś mnie zaskoczył. Gołym okiem widać, że z miesiąca na miesiąc, z meczu na mecz, drużyna rozwija się – ucząc i wdrażając w życie kolejne pomysły na efektowną i skuteczną grę. Po zwarciu szeregów w obronie przyszedł czas na przednie formacje: prowadzenie otwartej gry, szybkie wymiany piłek, zagrania z klepki, crossowe przerzuty na wolne pola. Oby tak dalej, niech każdy robi swoje.

jurowiecka21
Powiązane linki:
  • www.jurowiecka21.pl
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Lech Poznań
18
38
33-14
2
Raków Częstochowa
18
36
25-11
3
Jagiellonia Białystok
18
35
32-25
4
Legia Warszawa
18
32
36-23
5
Cracovia
18
31
36-28
6
Górnik Zabrze
18
30
26-20
7
Motor Lublin
18
28
27-30
8
Pogoń Szczecin
18
27
25-21
9
Widzew Łódź
18
25
24-25
10
GKS Katowice
18
23
27-25
11
Piast Gliwice
18
22
18-18
12
Radomiak Radom
18
20
23-26
13
Stal Mielec
18
19
19-24
14
Zagłębie Lubin
18
19
16-27
15
Puszcza Niepołomice
18
18
17-26
16
Korona Kielce
18
18
15-27
17
Lechia Gdańsk
18
14
18-33
18
Śląsk Wrocław
18
10
14-28
 
OSTATNI
19.12.2024, 21:00
 
 

0:0

 
NASTĘPNY
02.02.2025, 14:45
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
10
Jesus Imaz
4
Afimico Pululu
3
Jarosław Kubicki
3
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
3
Mohamed Lamine Diaby-Fadiga
3
Kristoffer Hansen
2
Darko Churlinov
1
Taras Romanczuk
1
Miki Villar
1
Mateusz Skrzypczak
1
Tomas Silva
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.