Frankowski, Romanczuk, Mitrović, Bezjak, Novikovas, Świderski - lista Żółto-Czerwonych, którzy w czasie przerwy reprezentacyjne opuścili Podlasie jest długa. Na pewno powołania zawodników pokrzyżowały plany trenera, ale nie tylko trener Białostoczan musiał się zmagać z tym problemem. Dotyczył on wszystkich czołowych ekip - bez wyjątków.
  Wyjazd do Lubina nie będzie na pewno należał do łatwych. Miedziowi cały czas walczą o górną ósemkę, która zapewni im bezpieczne utrzymanie. Chętnych do tzw. "grupy mistrzowskiej" jest kilku, więc przed podopiecznymi Mariusza Lewandowskiego nie lada wyzwanie - tym bardziej, że w ostatniej kolejce czeka ich wyjazd na Cracovię.

  Jagiellonia będzie musiała sobie radzić bez pauzującego za nadmiar żółtych kartek Novikovasa, w którego miejsce zapewne zobaczymy kogoś z dwójki Świderski, Lazarević. Słoweniec przepracował przerwę reprezentacyjną wraz z zespołem w Białymstoku, co pewnie pozwoliło mu na nadrobienie zaległości. Właśnie dlatego, to wysęp Dejana w miejsce Arvydasa wydaje się bardziej prawdopodobny. Do "18" planowany jest powrót Bartosza Kwietnia, który przed kontuzją prezentował wyśmienitą formę i stanowił o sile defensywnej Żółto-Czerwonych. Decyzja, co do występu zawodnika zapadnie przed samym meczem.

  Miejmy nadzieję, ze lany poniedziałek dostarczy nam ciekawego widowiska z gradem bramek i przede wszystkim zwycięstwem Białostoczan. Jeżeli optymistyczny scenariusz się potwierdzi Jagiellonia już dziś zapewni sobie obronę mistrzowskiego tytułu. Oczywiście jeżeli mówimy, tylko i wyłącznie o fazie zasadniczej sezonu.