Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie. Dlatego, Sławomirze Peszko, nie będę nawet próbował.
Sławomir Peszko w piątkowym meczu chciał bandyckim faulem zakończyć karierę Arvydasa Novikovasa. Na szczęście nie udało mu się to. Nie pierwszy już raz pokazał, że nie powinien NIGDY być wpuszczany na boisko. Oczywistym jest, że nie ma szans by Sławomir Peszko zrozumiał skąd znowu te pretensje do niego. Dlatego nie będę apelował, aby sam zrezygnował z dalszej gry w piłkę nożną zanim zrobi komuś nieodwracalną krzywdę.
Zamiast apelować do Sławomira Peszki, apeluję do zarządu Lechii Gdańsk. Wywalcie go z roboty!!! Wywalcie go z Waszego klubu. Najlepiej dyscyplinarnie. Wymażcie go z pamięci. Niech zniknie. I o to samo apeluję do wszystkich innych klubów piłkarskich. W Polsce i na całym świecie. Na wszystkich szczeblach, nawet do klubów podwórkowych. Niech Sławomir Peszko nigdzie nie znajdzie dla siebie miejsca. Niech nikt i nigdy go nie zatrudnia.
Osobny apel kieruję do Komisji Ligi. Kara dla tego bandyty musi być surowa. Jeśli ograniczycie się do kilku meczów dyskwalifikacji, to po raz kolejny pokażecie, że jesteście tylko bandą leśnych dziadów. Sławomir Peszko musi zniknąć z boisk piłkarskich już na zawsze. Zrób to, Komisjo Ligi. Odbierz temu rzeźnikowi licencję piłkarza. Dożywotnio. Nie bój się, Komisjo Ligi. W tym przypadku tylko Sławomir Peszko mógłby nie zgodzić się z taką decyzją. Poza nim wszyscy, jestem przekonany, że nawet ludzie z Lechii Gdańsk, zrozumieją, że jest ona słuszna. Jak będzie Komisjo Ligi? Pokażecie że jesteście prawdziwymi mężczyznami?