To jeszcze nie koniec!
Matthev  |  10 Sierpnia 2018  g. 0:57
Przegrywamy z KAA Gent 0:1. Nie mamy się czego wstydzić, a przed wyjazdem do Gandawy możemy wciąż myśleć pozytywnie. Jagiellonia, mimo niekorzystnego rezultatu pokazała się z dobrej strony, a przy odrobinie szczęścia mogła uzyskać pozytywny wynik.

 Dużym zaskoczeniem jeszcze przed meczem była obecność Vadisa w pierwszym składzie Gentu. Były zawodnik Legii miał przyjechać do Białegostoku w roli „straszaka”, ale zupełnie się z niej nie wywiązał. Wygwizdywany przy każdym kontakcie z piłką przez kibiców, niczym się nie wyróżniał.

  Od pierwszych minut Jagiellonia chciała pokazać się z dobrej strony. Zawodnicy trenera Mamrota wyszli ofensywnie nastawieni i szukali swoich okazji na szybkie objęcie prowadzenia. Trzeba przyznać, że był ku temu okazje, a dużo zamieszania w początkowym fragmencie gry wprowadził Frankowski. Niestety, nie starczyło mu sił, by utrzymać wysokie tempo w dalszej części meczu. Im dalej w las, tym częściej do głosu zaczęli dochodzić Belgowie. To oni kontrolowali grę, częściej byli przy piłce, ale nie stwarzali sobie dogodnych sytuacji, po których Marian Kelemen mógłby czuć się zagrożony. Zagrożony za to mógł się czuć bramkarz Gentu, który był najmniej pewnym punktem swojego zespołu. Kilkukrotnie, w wydawałoby się prostych sytuacjach wypuszczał piłkę z rąk. Po jednej, z takich pomyłek blisko bramki był Bartosz Kwiecień, ale jego strzał z linii bramkowej wybił jeden z obrońców.

  Druga połowa była w wykonaniu Żółto-Czerwonych zdecydowanie lepsza. Szukali oni swoich okazji, próbowali przejąć inicjatywę i zaskoczyć rywala. Swoją okazję miał Bezjak, ale jedną z niewielu dobrych interwencji popisał się belgijski bramkarz. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem decydujący cios zadał Gent. Wyszli z kontrą, która niestety zakończyła się ich sukcesem. Przy pierwszym strzale zdołał jeszcze interweniować Kelemen, ale już przy dobitce był bez szans. Swoje nazwisko na tablicy wyników zapisał Davis.

  Nie zwieszamy głów. Muszę przyznać, że osobiście jestem pozytywnie nastawiony przed rewanżem. Żółto-Czerwoni pokazali się z niezłej strony i w Belgii wcale nie będą bez szans. Są w ciężkiej sytuacji, ale wszystko jest jeszcze możliwe. IV runda wciąż jest osiągalna!
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
28
52
64-38
2
Śląsk Wrocław
28
50
38-26
3
Lech Poznań
28
48
40-32
4
Pogoń Szczecin
28
47
54-32
5
Raków Częstochowa
28
46
50-31
6
Legia Warszawa
28
46
43-33
7
Górnik Zabrze
28
45
38-32
8
Widzew Łódź
28
39
36-36
9
Stal Mielec
28
38
33-34
10
Radomiak Radom
28
35
34-43
11
Zagłębie Lubin
28
35
30-41
12
Cracovia
28
32
38-39
13
Piast Gliwice
28
32
28-32
14
Warta Poznań
28
31
26-33
15
Puszcza Niepołomice
28
29
34-46
16
Korona Kielce
28
27
30-38
17
ŁKS Łódź
28
21
26-58
18
Ruch Chorzów
28
20
29-47
 
OSTATNI
14.04.2024, 15:00
 
 

1:3

 
NASTĘPNY
20.04.2024, 20:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.