Kolejna wygrana w lidze!
Matthev  |  20 Sierpnia 2018  g. 20:19
Kolejne zwycięstwo! Na ligowy podwórku Jagiellonia nie ma sobie równych. Nawet jeżeli nie wszystko układa się po myśli Białostoczan potrafią wycisnąć ze spotkania maksimum. Dowód tego mieliśmy w rywalizacji z Piastem, którą Żółto-Czerwoni rozstrzygnęli na swoją korzyść. Wynik 2:1, po takich emocjach, cieszy.

 Trener Ireneusz Mamrot ponownie wprowadził parę zmian. Gdy mecze są rozgrywane, co trzy dni nie da się tego uniknąć. Takim sposobem od pierwszej minuty mieliśmy okazję oglądać, debiutującego Milo-Savkovicia. Serb, który niedawno dołączył do drużyny mógł przedstawić się białostockiej publiczności. Jak się później okazało, zrobił to doskonale. Oprócz nowego skrzydłowego, w miejsce Bezjaka pojawił się Klimala. Na ławce natomiast usiadł 17-letni Maciek Twarowski. Jagiellonia, jak już zdążyła nas w tym sezonie przyzwyczaić szybko ruszyła na rywala. Ani myśleli, by oddać pole gry rywalowi. Początkowe nie wynikało z tego żadne zagrożenie pod bramką Szmatuły, ale z czasem zaczęło to się zmieniać. Gdy prawą stroną urwał się Wójcicki i w stylu Piszczka posłał płaskie dośrodkowanie w pole karne, które odnalazło Milo-Savkovicia kibice mogli świętować. Serb świetnie przywitał się z białostocką publicznością.
  Później zaczęły się dziać gorsze rzeczy. Jagiellończycy zaczęli odczuwać trudy napiętego terminarza. Najpierw Machaj, a dziesięć minut później Runje musieli opuścić boisko z powodu urazu. Wymuszone zmiany wpłynęły negatywnie na grę gospodarzy, którzy ustąpili pola zespołowi z Gliwic. Skutki tego odczuli dopiero w drugiej połowie, gdy stan rywalizacji wyrównał się. Błąd przy wyjściu z bramki popełnił Kelemen. Źle ocenił lot futbolówki i konsekwencją była utrata bramki. Rzadki widok, by Marian Kelemen się mylił, ale zdarza się też najlepszym. Im dalej w las, tym mniej sił mieli Żółto-Czerwoni i było to z każdą minutą widać coraz bardziej.
  W doliczonym czasie gry miała miejsce ciekawa sytuacja. Taras Romanczuk zachęcił kibiców na ultrze do głośniejszego dopingu w ostatnich sekundach meczu. Starania Tarasa przyniosły oczekiwany skutek, doping wzmógł się, a ostatnia akcja przyniosła zwycięstwo. Novikovas był tym, który sprawił, że na trybunach zapanowała euforia. Strzał z woleja, rykoszet i Szmatuła mógł się tylko przyglądać jak piłka ląduje w siatce.

Cieszy zwycięstwo, ale nie zatrzymujemy się, kolejnym rywalem jest Miedź i żaden inny rezultat niż wygrana nie wchodzi w grę.
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Górnik Zabrze
17
30
27-19
2
Wisła Płock
17
29
20-11
3
Jagiellonia Białystok
15
28
27-18
4
Cracovia
17
26
23-19
5
Raków Częstochowa
16
26
25-22
6
Radomiak Radom
17
25
33-28
7
Lech Poznań
16
25
27-24
8
Korona Kielce
17
23
20-18
9
Zagłębie Lubin
16
22
28-23
10
Widzew Łódź
17
20
25-26
11
Pogoń Szczecin
17
20
26-30
12
GKS Katowice
16
20
23-27
13
Motor Lublin
16
20
22-26
14
Legia Warszawa
16
19
19-18
15
Arka Gdynia
17
18
14-32
16
Lechia Gdańsk
17
17
32-35
17
Bruk-Bet
17
16
22-34
18
Piast Gliwice
15
14
16-19
 
OSTATNI
04.12.2025, 17:00
 
 

3:1

 
NASTĘPNY
07.12.2025, 12:15
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
8
Jesus Imaz
6
Afimico Pululu
3
Oskar Pietuszewski
3
Dimitris Rallis
3
Sergio Lozano Lluch
1
Taras Romanczuk
1
Dawid Drachal
1
Alejandro Pozo
1
Youssuf Sylla
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2025 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.