Po przerwie na reprezentację przeszła pora na powrót do ligowej rzeczywistości. Dwa tygodnie rozłamu z Ekstraklasą "dały w kość" fanom polskiej piłki. Całe szczęście kadra Jerzego Brzęczka zadbała, by wszystko pozostało w równowadze. Szczególną uwagę należy zwrócić na dobre występy Przemka Frankowskiego, który dwukrotnie wybiegał w pierwszym składzie Biało-Czerwonych!
Wracając na polskie boiska. W niedzielne popołudnie czeka nas mecz na szczycie ligowej tabeli. Dosłownie! Naprzeciw siebie staną obecnie dwa najlepsze zespoły Ekstraklasy. Jagiellonia w Gdańsku podejmię Gdańską Lechię, a stawką meczu jest fotel lidera. Jest więc o co walczyć. Wygrany bierze wszystko!
Pierwsze spotkanie z sierpnia tego roku na swoją korzyść rozstrzygnęli Biało-Zieloni pokonując Wicemistrza Polski 1:0. Białostoczanie marnowali wtedy dogodne sytuacje na potęge. Gdyby nie niefrasobliwość w poczynaniach ofensywnych z pewnością wynik byłby zupełnie odmienny. Najważniejszym zdarzeniem tamtego spotkania był brutalny faul Peszki na Novikovasie. Echa tego zdarzenia ciągnęły się przez kolejne tygodnie, a sam sprawca został zawieszony.
Po blisko czterech miesiącach zawodnicy Ireneusza Mamrota dostają okazję rewanżu. Przed nimi ogromna szansa, by udowodnić, kto jest najlepszą drużyną Ekstraklasy. Bez żadnych kalkulacji i zachamowań - w Gdańsku trzeba pokazać kawał dobrej piłki. Nie będzie łatwo. Gdańszczanie nie bez przyczyny liderują w ligowej stawce. Po sezonach rozczarowań i narzekań w końcu grają na miarę oczekiwań swoich kibiców. Żółto-Czerwoni postarają się im te plany pokrzyżówać!
Co słychać w obozie Jagiellonii?
Zbyt dużo od czasu przerwy reprezentacyjnej się nie zmieniło. Wspomnieć musimy natomiast o wyróżniającym się na poziomie kadry Przemku Frankowskim, z którego jako kibice Jagiellonii musimy być dumni. Oby wysoka dyspozycja ze spotkań z Czechami i Portugalią przełożyłą się na grę w Białostockiej ekipie.
Głośnego wywiadu dla portalu Weszło! udzielił Ivan Runje. Przynał w nim, że jego czas w Żółto-Czerownych barwach powoli dobiega końca, a zimą najprawdopodobniej przeniesie się do Aranii Saudyjskiej.
Niezależnie od okoliczności najważniejsza jest wygrana i trzy punkty przywiezione z Gdańska. Każdy inny rezultat niż zwycięstwo Jagiellonii będzie rozpatrywany w Białymstoku w kategoriach rozczarowania. Temu trzymajmy wszyscy kciuki, by cel został osiągnięty!
RELACJA TEKSTOWA:https://jagiellonia.net/live,521.html